Dyrektor Teatru Wielkiego - Opery Narodowej Waldemar Dąbrowski oraz reżyser Krzysztof Warlikowski zostali laureatami nagród International Opera Awards - nazywanych operowymi Oscarami - które zostały wręczone w poniedziałek w londyńskim teatrze Sadler's Wells.
Dąbrowski otrzymał prestiżową honorową nagrodę za całokształt pracy zawodowej i przywództwo w zarządzaniu instytucją operową. W ubiegłych latach to wyróżnienie odbierali były dyrektor teatru La Monnaie w Brukseli Bernard Foccroulle i dyrektor naczelny Opery Frankfurckiej Bernd Loebe.
W przeszłości 67-letni menedżer kultury był m.in. współzałożycielem i dyrektorem studenckiego klubu Riviera-Remont, a także współzałożycielem orkiestry Sinfonia Varsovia. W 1990 roku był wiceministrem kultury i sztuki w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. W 1998 roku objął stanowisko dyrektora naczelnego Teatru Wielkiego - Opery Narodowej, a w latach 2002-2005 był ministrem kultury w rządach Leszka Millera i Marka Belki. Od 2008 roku jest ponownie dyrektorem naczelnym Opery Narodowej.
Z kolei 56-letni Warlikowski został nagrodzony za nową produkcję opery "Z domu umarłych" czeskiego kompozytora Leosza Janaczka, którą przygotował na zlecenie londyńskiej Opery Królewskiej (Royal Opera House). Spektakl po swojej premierze w marcu ub.r. podzielił krytyków w brytyjskiej prasie: "The Daily Telegraph" i "The Guardian" chwaliły go, dając notę 4/5 to "The Times" i "The Independent" były znacznie bardziej krytyczne, dając ledwie 2/5.
W kategorii dzieła odkrytego na nowo nominowana do nagrody była także wspólna produkcja Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie i Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu, oparta o trzyaktową operę Ignacego Jana Paderewskiego "Manru", ale ostatecznie jurorzy nagrodzili produkcję australijskiej Pinchgut Opera z Sydney na podstawie "Artaserse" Johanna Adolpha Hasse.
Za najlepszą śpiewaczkę uznano w tym roku litewską sopranistkę Asmik Grigorian, a za śpiewaka - amerykańskiego tenora Charlesa Castronovo.
Nagrodę dla najlepszego reżysera - pokonując Warlikowskiego i mającego od niedawna polskie obywatelstwo Davida Pountneya - odebrała Brytyjka Katie Mitchell.
International Opera Awards są przyznawane od 2013 roku przez jury złożone z osób związanych z branżą operową, na czele którego stoi redaktor naczelny magazynu "Opera" i krytyk muzyczny "Daily Telegraph" John Allison.
To nie pierwsze nagrody dla Polaków: w ubiegłym roku tytuł najlepszego reżysera przypadł Mariuszowi Trelińskiemu, a nagrodę otrzymał także tenor Piotr Beczała, a w 2017 roku wyróżnieni zostali twórcy inscenizacji „Goplany” Władysława Żeleńskiego.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
jakr/ sp/