Prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział w poniedziałek, że będzie podpowiadał ministrowi kultury Bogdanowi Zdrojewskiemu poszukiwanie rozwiązań, które nie zaostrzałyby sporu o barak wypożyczony z Birkenau przez Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie.
Komorowski powiedział o tym podczas spotkania z lubelskimi studentami, odpowiadając na jedno z ich pytań.
Pod koniec lutego "Rzeczpospolita" napisała, że Amerykanie nie chcą zwrócić Polsce wypożyczonego im do Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie baraku z Birkenau. Termin wypożyczenia zabytku minął dwa lata temu - napisała gazeta. Minister kultury Bogdan Zdrojewski ocenił, że barak powinien wrócić do Polski.
Bronisław Komorowski: "Gdzieś w tym sporze może zniknąć, zginąć coś, na czym nam zależy, a więc na wspólnym przeżyciu, w formie przyjętej przez współczesnych Polaków, pamięci o zbrodni Holokaustu".
"Będę podpowiadał ministrowi kultury szukanie takich rozwiązań, które nie zaostrzałyby tego sporu; z jednej strony są emocje, z drugiej - przepisy prawa" - powiedział Komorowski. "Gdzieś w tym sporze może zniknąć, zginąć coś, na czym nam zależy, a więc na wspólnym przeżyciu, w formie przyjętej przez współczesnych Polaków, pamięci o zbrodni Holokaustu" - ocenił.
Komorowski przypomniał, że w Warszawie powstaje właśnie Muzeum Historii Żydów Polskich. "Myślę, że można szukać jakiegoś pomysłu, nie wiem, czy w sensie prawnym jest to dopuszczalne, czy nie, ale jakiejś wymiany, jakichś być może obiektów muzealnych" - powiedział prezydent.
Odnosząc się do sprawy baraku z Birkenau powiedział: "Jeśli to jest tak ważne dla Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie, to nigdy bym nie eskalował tego sporu natury bardziej formalno-prawnej".
Komorowski zaznaczył, że "w okresie tego depozytu muzealnego z Polski w postaci połowy baraku nastąpiła zmiana prawa polskiego, która oznaczała, że raptem pojawił się nowy mechanizm wymuszający na urzędnikach polskich domaganie się odesłania depozytu, który w świetle nowych przepisów nie może być dłużej poza granicami kraju niż pięć lat". "Może to jest mądre rozwiązanie, ale niewątpliwie w tym przypadku spowodowało trudności" - dodał.
Waszyngtońskie muzeum w przesłanym PAP oświadczeniu napisało, że z powodu rozmiarów baraku i komplikacji z jego instalacją przewiezienie obiektu do Polski wiąże się ze szczególnymi trudnościami, z potencjalnym uszkodzeniem włącznie. Muzeum twierdzi też, że umowa o wypożyczeniu obiektów z Muzeum Auschwitz-Birkenau przewidywała jej odnawialność.
Komorowski mówił też w Lublinie o swoim stosunku do polityki historycznej. "Ja jestem z wykształcenia historykiem, ale nie lubię tego pojęcia - polityka historyczna, dlatego, że jest ona sprzeczna z moim marzeniem o tym, aby historia była jak najdalsza od motywacji typu politycznego" - powiedział prezydent.
Jak ocenił, dziś w pojęciu "polityka historyczna" mieści się podejrzenie, że się chce manipulować historią w celu uzyskania jakichś korzyści czy efektów natury politycznej. "Ja wolę termin polityka pamięci, oznacza tyle, że przywiązujemy wagę do pamięci naszej i innych" - zaznaczył Komorowski.(PAP)
hgt/ eaw/ mag/