„Ten dziennik, który pisać zaczęłam, będzie spowiednikiem moim, dlatego nie chcę zapisywać dzień po dniu wszystkich wypadków mojego życia, ale tylko takie chwile, w których potrzebuję się wynurzyć ze wszystkimi mymi uczuciami” – zanotowała Janina Konarska w poniedziałek 11 marca 1895 r.
Janina Konarska (1880–1948) była córką Karola Augusta Fulde i Heleny z Rauszerów. Wychowywała się w Radomiu, a po ślubie z Maksymilianem Jaxa-Konarskim w 1907 r. zamieszkała w jego majątku Kluczewsko. Jaxa-Konarski był aktywnym działaczem społecznym, członkiem m.in. Związku Zmian i Okręgowego Towarzystwa Rolniczego. Po 1920 r. Konarscy nadal pozostali w Kluczewsku. W 1937 r., po śmierci Maksymiliana, majątek przejęły dzieci: Stanisław, Krystyna i Andrzej. W czasie okupacji Janina została wysiedlona z dworu – zamieszkała w służbówce. Zaangażowała się w działalność Wojskowej Służby Kobiet AK. W skutek reformy rolnej w 1944 r. rodzina utraciła majątek, a Janina zamieszkała w Gdańsku.
Autorka prowadziła dziennik przez dłuższy czas – zaczęła jako nastolatka, a skończyła jako dorosła kobieta. W tym czasie nastąpiły zmiany zarówno w życiu społecznym, jak i jednostkowym. Lata, jakie opisuje Konarska, są przełomowe. Jak czytamy we wprowadzeniu, „zachodzące wówczas przemiany polityczne, społeczne i obyczajowe przenoszą Autorkę ze świata XIX-wiecznego we współczesność”.
W dziennikach Konarskiej w realia salonu i dworu wkrada się świat zewnętrzny: rewolucja 1905 r., wybuch I wojny światowej, przetaczanie się przez ziemie polskie kolejnych frontów, formowanie się niepodległości. Notowane na bieżąco wrażenia autorki pozwalają poczuć codzienność tej niezwykłej epoki, a także poznać z bliska ją samą.
„Widzenie świata przez Konarską bez wątpienia kształtuje jej kobieca perspektywa. Z jednej strony śledzi ona z zapałem doniesienia prasowe, a z drugiej – jej rzeczywistość stanowi dom, rodzina, służba, działalność charytatywna. Konarska notuje też dziejące się na jej oczach przemiany w sytuacji kobiet; pierwsze wybory z ich udziałem, rosnące zaangażowanie w życie społeczne” – wskazuje Anna Richter.
Dziennik Konarskiej jest również zapisem obyczajowości i mentalności tamtego czasu. „To świat z góry narzuconych ról kobiet i mężczyzn, salonowego życia, podróży po Europie, aranżowanych małżeństw, robót ręcznych, dożynek – bardzo malowniczy, choć niekiedy uwierający Autorkę jak gorset” – czytamy.
Ostatni wpis w dzienniku pochodzi z 14 sierpnia 1920 r. „Przeżywamy straszne chwile. To już fakt, że bolszewicy chcą zdobyć Warszawę, a może i dalej się posuną. A co wtedy? Wojska nasze cofają się ku Wiśle – tam się ten dramat dziejowy rozegra” – czytamy.
„Odczucia Janiny Konarskiej mają rzecz jasna charakter bardzo subiektywny, toteż nie mogą być podstawą daleko idących uogólnień. Są natomiast interesującym świadectwem, które razem z podobnymi zapisami pozwalają lepiej zrozumieć realia powszedniości na przełomie XIX/XX wieku” – napisał Andrzej Chojnowski w posłowiu.
„Dwór na wulkanie. Dziennik ziemianki z przełomu epok 1895–1920” Janiny Konarskiej, w opracowaniu Anny Richter, ukazał się nakładem Ośrodka KARTA w ramach serii „Świadectwa”.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/