Sąd Okręgowy w Gdańsku wznowił w poniedziałek proces, w którym córka i syn żołnierza wyklętego Edmunda Sawczyna ps. Puma, zamordowanego przez Urząd Bezpieczeństwa w 1946 r., domagają się od Skarbu Państwa 12 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania.
Sąd miał w poniedziałek ogłosić wyrok w tej sprawie. Postanowił jednak wznowić postępowanie. Sędzia Iwona Błaszczyk-Sobczyk wyjaśniła, że przyczyną takiej decyzji jest konieczność wypożyczenia akt z sądu w Lublinie (zapadł tam wyrok w podobnej sprawie, dotyczącej śmierci żołnierza wyklętego - PAP). Sąd jednocześnie zobowiązał pełnomocników dzieci Edmunda Sawczyna o przekazanie do 15 lutego innych dowodów z postępowań sądowych w kraju, które mogą mieć znaczenie podczas wydawania orzeczenia.
Kolejna rozprawa została wyznaczona na 25 lutego 2020 r.
Z wnioskiem o zadośćuczynienie i odszkodowanie od Skarbu Państwa za krzywdę oraz szkodę spowodowaną pozbawieniem życia Edmunda Sawczyna wystąpiły jego dzieci: 76-letni syn oraz młodsza o rok córka.
Podczas mów końcowych dwa tygodnie temu prokurator Sławomir Gebel wniósł o oddalenie wniosku złożonego przez dzieci żołnierza wyklętego. Jego zdaniem, dowody w tej sprawie są szczupłe i nie pozwalają na pełne, i wiarygodne odtworzenie okoliczności, w jakich zginął Sawczyn.
Edmund Sawczyn ps. "Puma" w 1945 r. został dowódcą II kompanii, która wchodziła w skład Batalionu Operacyjnego Narodowych Sił Zbrojnych "Zuch", pod zwierzchnictwem Antoniego Żubryda, utworzonego po wojnie w celu walki o niepodległość Polski. Kompania, działając na terenie Rymanowa (woj. podkarpackie) i okolic przeprowadziła ok. 50 akcji zbrojnych przeciwko rosyjskiemu okupantowi oraz osobom z nim współpracującym.
"Puma" zginął 20 września 1946 r. podczas przygotowanej na niego zasadzki. Prawdopodobnie spłonął żywcem, gdy budynek, w którym był, został ostrzelany z pocisków zapalających, bez wcześniejszego wezwania do poddania się.
Ciało Sawczyna zawieziono na cmentarz w Targowiskach (wieś w powiecie krośnieńskim na Podkarpaciu), po czym wrzucono bez trumny do dołu wykopanego za ogrodzeniem cmentarza, bez żadnych oznaczeń, w ukryciu przed jego bliskimi. (PAP)
Autor: Robert Pietrzak
rop/ robs/