Wyższa, przekraczająca milion zwiedzających rocznie frekwencja, otwarcie po remoncie Muzeum Książąt Czartoryskich oraz ponad 126 wystaw i pokazów – taki bilans czteroletniej działalności w Muzeum Narodowym w Krakowie przedstawił dyrektor Andrzej Betlej. „Muzeum tworzą ludzie” – podkreślił.
3 stycznia Betlej obejmie stanowisko dyrektora Zamku Królewskiego na Wawelu.
"Nie ma czegoś takiego jak sukcesy dyrektora. Są sukcesy Muzeum Narodowego w Krakowie, ponieważ - co zawsze powtarzałem - muzeum tworzą ludzie" - podkreślił podczas wtorkowej konferencji prasowej Andrzej Betlej. Dodał, że ostatnie cztery lata były dla instytucji "owocne", choć ocenę tego jak bardzo MNK się zmieniło pozostawia innym.
Frekwencja z 770 tys. zwiedzających rocznie w 2016 r. wzrosła do 1 mln 147 tys. w 2018 r., a na koniec listopada tego roku wynosiła 1 mln 120 tys. gości.
W ciągu ostatnich czterech lat w krakowskim Muzeum Narodowym zrealizowano 126 wystaw i pokazów. Największym zainteresowaniem cieszy się prezentacja zakupionej w grudniu 2016 r. przez Skarb Państwa "Damy z gronostajem" Leonarda da Vinci, którą od maja 2017 r. obejrzało w gmachu głównym ponad 444 tys. widzów.
Dużą popularnością w latach 2016–2019 cieszyły się też wystawy: "#dziedzictwo" (ponad 75 tys. zwiedzających), "Maria Mater Misericordiae" (ponad 51 tys. widzów), "Wajda" (ponad 58 tys.) czy "Kraków 1900" (prawie 48 tys.).
Wśród najważniejszych realizowanych projektów dyrektor Betlej wymienił: remont i wyposażenie Muzeum Książąt Czartoryskich, które zostanie uroczyście otwarte 19 grudnia, zorganizowanie i rozstrzygnięcie konkursu na opracowanie koncepcji architektoniczno-urbanistycznej Muzeum Stanisława Wyspiańskiego oraz cyfryzację kolekcji MNK - 130 tys. obiektów jest dostępnych online.
Dodał, że w czasie jego kadencji muzeum powiększyło swoją kolekcję o kilkadziesiąt nowych nabytków, m.in. projekty wykonawcze Józefa Mehoffera do witraży w katedrze we Fryburgu, dzieła Stanisława Wyspiańskiego, Wilhelma Sasnala, Marii Pinińskiej-Bereś i Jana Matejki. Część z nich będzie pokazywana w nowej galerii polskiej sztuki współczesnej XX i XXI wieku, której otwarcie jest planowane na przyszły rok.
"W ciągu ostatnich czterech lat z funduszy własnych muzeum wydało na zakupy ponad 2,5 mln zł. Nie wymieniam – znaczących i koniecznych – dotacji ministerialnych" – mówił Betlej.
Wśród rzeczy, których zrealizować się nie udało ze względu na brak pieniędzy Betlej w rozmowie z dziennikarzami wymienił modernizację gmachu głównego muzeum oraz przebudowę budynku hotelu "Cracovia", w którym docelowo mają się mieścić m.in. muzealne magazyny i pomieszczenia dla administracji.
Na pierwszą z tych inwestycji – realizację projektu wybranego w konkursie - jak mówił dyrektor potrzeba według kosztorysów z 2017 r. ok. 240 mln zł, na przebudowę i adaptację "Cracovii" także około 250 mln zł – przygotowany jest już program funkcjonalno-użytkowy dla tego obiektu. Betlej podkreślił, że konieczne jest skomponowanie mechanizmu finasowania tych przedsięwzięć.
Jak podał dyrektor Betlej przychody Muzeum wzrosły z 45,2 mln zł w 2016 r. do prawie 52 mln zł netto w 2018 r. Wzrosło także średnie wynagrodzenie pracowników z 3 tys. 842 zł do 4 tys. 847 zł. "Sytuacja finansowa placówki jest bardzo stabilna" – mówił dziennikarzom Betlej.
W planach MNK na przyszły rok są m.in. wystawa "Cud światła" będąca prezentacją średniowiecznych polskich witraży oraz monograficzna ekspozycja dedykowana Szymonowi Czechowiczowi.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ agz/