Myślę, że głos prezydenta Polski musi być słyszany w Izraelu i w Stanach Zjednoczonych - powiedział w czwartek ambasador Izraela w Polsce Alexander Ben Zvi. Zaznaczył, że o tym, kto będzie przemawiał podczas Światowego Forum Holokaustu w Jerozolimie zdecydowali organizatorzy wydarzenia.
Prezydent Andrzej Duda we wtorek poinformował, że nie weźmie 23 stycznia w Jerozolimie udziału piątym Światowym Forum Holokaustu. Decyzję tę uzasadniał faktem, iż organizatorzy Forum nie przewidzieli możliwości zabrania głosu przez polskiego prezydenta podczas uroczystości związanej z 75. rocznicą wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau oraz obchodzonego 27 stycznia Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
Ben Zvi powiedział w czwartek w RMF FM, że "najpierw zaproszono polskiego prezydenta". "Decyzją Forum było, że będą przemawiać przedstawiciele Wielkiej Czwórki i Niemcy. To była decyzja organizatorów. To robi Yad Vashem i to ich format; to jest instytucja, która ma absolutną autonomię" - powiedział ambasador Izraela.
Był też pytany, czy prezydent Polski powinien zabrać głos podczas Forum. "Nie wiem, czy w tym Forum, czy w innym, ale myślę, że tu głos prezydenta Polski w ogóle musi być słyszany w Izraelu, tu i w Stanach Zjednoczonych" - zaznaczył Ben Zvi.
Dodał, że każda rocznica wyzwolenia Auschwitz-Birkenau ma swoją formę. "Na przykład 27 stycznia w Oświęcimiu będzie przemawiał prezydent Polski, a nie będzie przemawiał prezydent Izraela" - powiedział ambasador Izraela.
Prezydent Duda powiedział we wtorek, że wielokrotnie strona polska przez Kancelaria Prezydenta, MSZ oraz ambasadę polską w Izraelu zwracała się do organizatorów obchodów w Jerozolimie o możliwość wystąpienia przedstawiciela Polski. "Nie spotkało się to z pozytywną odpowiedzią ze strony organizatorów tych uroczystości" - zaznaczył. Duda ocenił, że zabranie głosu przez prezydenta Polski - kraju, którego najwięcej obywateli zostało zamordowanych w Holokauście - jest czymś całkowicie naturalnym i z punktu widzenia prawdy historycznej - czymś koniecznym.
Duda zaznaczył, że stanowisko całego polskiego rządu i jego jako prezydenta jest jednoznaczne: "albo Polska będzie mogła zabrać głos, albo prezydent Rzeczypospolitej nie powinien brać udziału w tym wydarzeniu".
Jak poinformował szef MSZ Jacek Czaputowicz w Forum w Jerozolimie na pewno weźmie udział przedstawiciel Polski, jednak poziom przedstawicielstwa będzie dopiero przedmiotem dyskusji.
Światowe Forum Holokaustu, zatytułowane "Pamiętając o Holokauście, walcząc z antysemityzmem", organizowane jest przez Fundację Światowego Forum Holokaustu, we współpracy z Instytutem Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem i pod patronatem prezydenta Izraela. Około 30 przywódców z całego świata potwierdziło swój udział.
Jak poinformował rzecznik Instytutu Yad Vashem, podczas Forum głos zabrać ma czterech przywódców reprezentujących zwycięskie kraje II wojny światowej: prezydent Rosji Władimir Putin, prezydent Francji Emmanuel Macron, książę Karol z Wielkiej Brytanii i wysoki przedstawiciel władz Stanów Zjednoczonych, najprawdopodobniej wiceprezydent Mike Pence. W imieniu państw-sprawców głos zabierze prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier. (PAP)
autor: Mateusz Mikowski
mm/ mok/