Leonid Słucki, szef komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Rosji, nie wykluczył, że rosyjska delegacja w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy wniesie projekt rezolucji o utrwalaniu pamięci historycznej, jeśli będzie mieć pewność, że uzyska wystarczające poparcie.
Słucki odniósł się do uchwały polskiego Sejmu, który potępił wypowiedzi przedstawicieli najwyższych władz Rosji, próbujących obciążać Polskę odpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej.
"Myślę, że w ramach naszych kontaktów ze wszystkimi bez wyjątku politycznymi grupami będziemy omawiać tę sytuację. Koledzy z polskiego Sejmu również pracują w ZPRE, nie wykluczam, że wniesiemy odpowiednią rezolucję, ale by to zrobić, musimy mieć pewność, że ta rezolucja przejdzie, i ci w Warszawie, którzy niszczą historyczną pamięć, nie będą triumfować, gdyby ta rezolucja została utrącona w Strasburgu" - powiedział dziennikarzom Słucki, cytowany przez agencję RIA Nowosti.
Polityk dodał, że "głównym zadaniem parlamentarzystów na forum międzynarodowym jest +konsekwentne mówienie prawdy + tym, którzy nie wiedzą, co dzisiaj dzieje się w Warszawie+" - podała agencja.
"Nie wykluczam, że w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy pojawi się w tej sprawie, możliwe że nie na najbliższej sesji, ale w niedalekiej przyszłości, specjalna rezolucja na ten temat. W ZPRE już nad tym pracujemy, jesteśmy w codziennym kontakcie z przedstawicielami różnych politycznych grup i narodowych delegacji w przededniu sesji, która otworzy się 27 stycznia" - poinformował Słucki.
We wtorek podczas obrad Dumy Państwowej przewodniczący niższej izby parlamentu Wiaczesław Wołodin również skomentował niedawną uchwałę polskiego Sejmu. "Zanim podejmie się decyzje oczerniające pamięć żołnierzy-wyzwolicieli z II wojny światowej należałoby zapoznać się z oświadczeniem prezydenta USA Franklina Roosevelta" - oznajmił Wołodin. Zacytował następnie wypowiedź z kwietnia 1942 roku, w której Roosevelt podkreślił, iż "wojska rosyjskie zniszczyły i nadal niszczą więcej sił, samolotów, czołgów i armat naszego wspólnego nieprzyjaciela, niż wszystkie inne państwa razem wzięte".
We wtorek podczas obrad Dumy Państwowej przewodniczący niższej izby parlamentu Wiaczesław Wołodin również skomentował niedawną uchwałę polskiego Sejmu. "Zanim podejmie się decyzje oczerniające pamięć żołnierzy-wyzwolicieli z II wojny światowej należałoby zapoznać się z oświadczeniem prezydenta USA Franklina Roosevelta" - oznajmił Wołodin. Zacytował następnie wypowiedź z kwietnia 1942 roku, w której Roosevelt podkreślił, iż "wojska rosyjskie zniszczyły i nadal niszczą więcej sił, samolotów, czołgów i armat naszego wspólnego nieprzyjaciela, niż wszystkie inne państwa razem wzięte".
Szef Dumy podkreślił, że komisje parlamentu powinny zająć się - również na forach międzynarodowych - kwestią obrony pamięci historycznej. "Tylko słabi i kłamliwi politycy nie mogą pogodzić się z rolą Związku Radzieckiego w zwycięstwie nad brunatną dżumą" - oznajmił. Jak dodał, owi politycy "próbują narzucić światu fałszywą wizję wydarzeń tamtych czasów, a inni tchórzliwie milczą i przy ich milczącej zgodzie neonaziści niszczą groby naszych żołnierzy".
Deputowany rządzącej Jednej Rosji Andriej Isajew wskazał później, że oświadczenie Wołodina jest "solidarnym stanowskiem całej izby" - napisała RIA Nowosti. "I chcę powiedzieć, że w zaistniałej sytuacji wszystkie frakcje są zjednoczone, to nasze wspólne stanowisko, nasze wspólne podejście, które, jestem przekonany, podzielane jest przez miliony naszych wyborców" - powiedział.
W zeszłym tygodniu Sejm przyjął uchwałę, w której potępił "prowokacyjne i niezgodne z prawdą wypowiedzi przedstawicieli najwyższych władz Federacji Rosyjskiej próbujących obciążać Polskę odpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej". Jak głosi dokument, "Sejm Rzeczypospolitej Polskiej jest zobowiązany przypomnieć, że do wybuchu II wojny światowej doprowadziły dwa ówczesne mocarstwa totalitarne: hitlerowskie Niemcy i stalinowski Związek Sowiecki". "Nie kwestionuje się, że narody Związku Sowieckiego poniosły ofiary w walce z III Rzeszą, niestety nie przyniosło to państwom Europy Środkowo-Wschodniej niepodległości i suwerenności, a ich mieszkańcom - poszanowania praw człowieka" - wskazano w uchwale Sejmu.(PAP)
ndz/ mal/
arch.