Zawsze będziemy dbali o wolność i polskość naszego miasta, a także o to, by było miastem pokoju – powiedział w sobotę prezydent Torunia Michał Zaleski w 100. rocznicę powrotu miasta do wolnej Polski. Podkreślił, że w tym miejscu na mapie zawsze będzie już Polska.
W sobotę w Toruniu odbywają się obchody 100. rocznicy powrotu miasta do wolnej Polski. Uczestniczą w nich m.in. wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, wiceszefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Iwona Michałek, parlamentarzyści, samorządowcy, kombatanci, harcerze, przedstawiciele duchowieństwa, a także świata kultury, nauki, sportu i tysiące torunian.
Gospodarze uroczystości i goście złożyli kwiaty przed pomnikiem gen. Józefa Hallera. Wzięli również udział w rekonstrukcji przyjazdu gen. Hallera na dworcu Toruń Miasto i pochodzie ul. Szeroką na Rynek Staromiejski, gdzie odbywała się główna część obchodów rocznicy. Wszystko zwieńczy popołudniowa msza święta w katedrze św. Janów.
"To nasz Toruń. To my jesteśmy z tego miasta dumni i dlatego dzisiaj w 100. rocznicę powrotu do wolnej, niepodległej, najjaśniejszej Rzeczypospolitej jesteśmy w tym miejscu, aby tę dumę pokazać. Aby powiedzieć Toruniowi, że zawsze będziemy dbali o jego wolność, polskość i o to, żeby był miastem pokoju, tak jak było u zarania jego dziejów" - mówił podczas uroczystości wojskowej na Rynku Staromiejskim prezydent Zaleski.
Dodał, że obecni na toruńskiej Starówce są spadkobiercami tych, którzy po latach niewoli zobaczyli 100 lat temu, iż można żyć w wolnym kraju.
"Oni z dumną podnieśli biało-czerwone flagi i zaśpiewali Mazurka Dąbrowskiego. I powiedzieli - zawsze tu była, jest i będzie tylko Polska" - podkreślił prezydent Zaleski.
W swoim przemówieniu mówił także o obecnym dynamicznym rozwoju miasta i wzroście jego znaczenia na turystycznej i gospodarczej mapie Polski. Wskazywał na toruńską gościnność, jak również sławę, którą miasto zawdzięcza Mikołajowi Kopernikowi i piernikom.
Obchody 100. rocznicy powrotu miasta do wolnej Polski objął narodowym patronatem prezydent RP Andrzej Duda.
Ostatnim etapem finalizującym proces powrotu ziem obecnego województwa kujawsko-pomorskiego i części woj. pomorskiego (bez Gdańska) do Polski była realizacja postanowień traktatu wersalskiego, ostatecznie ratyfikowanego 10 stycznia 1920 roku. Na mocy tych zapisów z początkiem 1920 roku na teren Pomorza i Kujaw Zachodnich wkroczyła polska armia, na czele której stali gen. Józef Haller i gen. Józef Dowbor-Muśnicki.
17 stycznia 1920 roku wojsko polskie wkroczyło do Golubia, który w okresie zaborów był we władaniu Prus. Położony po drugiej stronie rzeki Drwęcy Dobrzyń już od ponad roku należał do Polski, gdyż przed I wojną światową znajdował się w zaborze rosyjskim. Przekroczenie linii Drwęcy do dziś uważa się, jako symboliczne otwarcie bramy do włączenia do odradzającej się Rzeczypospolitej Pomorza i Kujaw Zachodnich.
18 stycznia 1920 r. Toruń opuściły wojska niemieckie, a po kilku godzinach do miasta wkroczyły oddziały polskie. Od strony Inowrocławia wkroczyła Dywizja Pomorska dowodzona przez płk. Stanisława Skrzyńskiego, a od strony Lubicza - część II Dywizji Strzelców. Symbolicznie władzę nad miastem od dotychczasowego nadburmistrza Arnolda Hassego przejął płk Stanisław Skrzyński, a ten przekazał ją komisarycznemu burmistrzowi Ottonowi Steinbornowi. 20 stycznia 1920 r. do Torunia przyjechali z Poznania minister byłej Dzielnicy Pruskiej Władysław Seyda, wojewoda pomorski Stefan Łaszewski i starosta krajowy pomorski Józef Wybicki. Następnego dnia przyjechał dowódca Frontu Pomorskiego generał Haller. 10 lutego 1920 w Pucku odbyły się symboliczne zaślubiny Polski z morzem. (PAP)
autor: Tomasz Więcławski
twi/ mhr/