Naród ukraiński jak żaden inny rozumie tragedię Żydów, którzy zginęli w czasach drugiej wojny światowej - oświadczył w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas spotkania z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu.
„Ukraiński naród jak żaden inny rozumie tragedię utraconych istnień Żydów w czasie drugiej wojny światowej” - powiedział tuż przed rozmowami z szefem izraelskiego rządu w Jerozolimie.
Zełenski przekazał wszystkim Żydom na świecie wyrazy szacunku i zrozumienia dla tragedii Holokaustu - poinformowało biuro prezydenta w Kijowie. Spotykając się z Netanjahu, przywołał także historie ukraińskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata oraz historię własnej rodziny.
Opowiedział o krymskiej Tatarce Saide Arifowej, która uratowała 88 dzieci żydowskich, podając je za dzieci tatarskie, oraz historię błogosławionego Omelana Kowcza, księdza ukraińskiego Kościoła greckokatolickiego, zwanego „proboszczem Majdanka”.
„Ratował Żydów, wydając im ponad 600 cerkiewnych metryk chrztu. Trafił za to do obozu koncentracyjnego Majdanek. Jego nazwisko to Omelan Kowcz” - powiedział prezydent.
Zełenski mówił też o historii swojej rodziny. Jak opowiadał, trzech braci jego dziadka to ofiary Holokaustu; zostali rozstrzelani przez Niemców. Sam dziadek, który był na froncie, zdołał powrócić do domu.
„Przeszedł przez drugą wojnę światową i miał wkład w zwycięstwo nad nazizmem (…). Dwa lata po wojnie urodził się mu syn, a po 31 latach urodził się wnuk. Za 40 lat wnuk został prezydentem i dziś tu przed panem stoi” - zwrócił się prezydent Ukrainy do Netanjahu.
Zełenski podkreślił, że wszystkie te historie mówią o jednym. „Twoja narodowość, religia, wiek, płeć i miejsce narodzin tracą znaczenie, gdy +jest dobre serce, które kieruje twoimi działaniami i totalne zło, któremu się sprzeciwiasz+” - oświadczył.
Netanjahu powiedział ze swej strony, iż wiele ofiar Holokaustu pochodziło z byłego ZSRR. „Wczoraj upamiętniliśmy pamięć tych, którzy zginęli w obozie koncentracyjnym Auschwitz. Wśród nich było wielu ludzi z ZSRR i jesteśmy i będziemy bezgranicznie wam wdzięczni za to wsparcie, którego udzielaliście narodowi żydowskiemu w walce z tymi straszliwymi zbrodniami i tą tragedią” - oświadczył.
Zełenski przybył do Jerozolimy w czwartek na V Światowe Forum Holokaustu, jednak przed uroczystościami oświadczył, iż ukraińska delegacja i on sam przekazują swoje miejsca ludziom, którzy przeżyli Zagładę.
„Przyjechaliśmy do Izraela i dowiedzieliśmy się, że na Światowe Forum Holokaustu w związku z ogromnym zainteresowaniem tym wydarzeniem trudno jest dostać się tym, którzy przeżyli tę straszliwą tragedię” - wyjaśnił wówczas Zełenski na Facebooku.
„Zdecydowaliśmy, że przekażę moje miejsce i miejsca delegacji Ukrainy tym mężnym, unikalnym ludziom. Prasa donosi, że tak postąpili niektórzy członkowie izraelskiego rządu. Uważam, że jest to słuszna decyzja” - dodał ukraiński prezydent.
Zełenski, podobnie jak i prezydent Andrzej Duda, nie został zaproszony do wygłoszenia przemówienia na Światowym Forum Holokaustu. Duda zdecydował, że nie weźmie udziału w forum. Decyzję tę uzasadniał faktem, iż organizatorzy forum nie przewidzieli możliwości zabrania głosu przez polskiego prezydenta podczas uroczystości związanej z 75. rocznicą wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau oraz obchodzonego 27 stycznia Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ndz/ ap/