Polska i Estonia to partnerzy, którzy podzielają te same wartości i interesy – podkreślił w niedzielę w Tartu minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz, który wziął udział uroczystościach z okazji 100-lecia podpisania traktatu pokojowego w tym mieście.
Szef MSZ wziął w niedzielę udział w koncercie zorganizowanym w sali koncertowej Vanemuine z okazji 100. rocznicy podpisania traktatu, który usankcjonował estońską niepodległość. Podczas wystąpienia przed koncertem Czaputowicz przypominał, że zakończenie I wojny światowej przyniosło niepodległość zarówno Polsce, jak i Estonii.
Podkreślał przy tym, że traktat w Tartu trafnie określany jest jako "akt urodzenia" Estonii, ponieważ zakończył długą drogę tego państwa do niezależności.
Nawiązując do obecnych relacji polsko-estońskich, Czaputowicz powiedział, że oba kraje to "przyjaciele i zagorzali partnerzy". "Podzielamy te same wartości i interesy. Nasza współpraca w UE, NATO, ONZ przyczyniają się do rozwiązywania problemów w Europie i na świecie" – wskazał.
Szef MSZ przypominał o polskich żołnierzach stacjonujących w Estonii w ramach komponentu sił powietrznych przeznaczonego do ochrony przestrzeni powietrznej państw bałtyckich.
Wyraził też zadowolenie z organizacji przez Estonię szczytu Inicjatywy Trójmorza w tym roku, pogratulował wejścia przez Estonię do Rady Bezpieczeństwa ONZ i złożył życzenia z okazji 100-lecia podpisania traktatu w Tartu.
Z kolei prezydent Estonii Kersti Kaljulaid mówiła, że na kilka lat przed podpisaniem tego układu nikt nie sądził, że Estonia może stać się niepodległym krajem. "Naród estoński zwyciężył i obronił swoją wolność w krwawej wojnie przeciwko najsilniejszemu wrogowi" – mówiła.
Kaljulaid zaznaczyła, że w wyniku traktatu Estonia przestała być traktowana jako przedmiot, a zaczęła być traktowana jako podmiot w relacjach międzynarodowych. Podkreślała przy tym działania Estonii zarówno na polu dyplomatycznym, jak i militarnym przeciwko bolszewickiej Rosji.
Prezydent podkreśliła również, że obecna polityka jej kraju nie może opierać się na nostalgii i emocjach, ale powinna być wyważona i racjonalna. "Musimy również akceptować międzynarodowe porozumienie dotyczące powstrzymania się od próby wprowadzania jakichkolwiek zmian w przebiegu powojennych granic państw w Europie" - mówiła Kaljulaid.
Podczas briefingu dla polskich dziennikarzy Czaputowicz podkreślał, że traktat pokojowy w Tartu to "budulec niepodległości Estonii", i przywoływał w tym kontekście bitwę warszawską z 1920 r.
"Ta wspólna historia nas łączy, szczególnie w dzisiejszych czasach, w ostatnich tygodniach. Przy próbie Rosji reinterpretacji czy - jak tutaj się mówi - falsyfikacji historii, jest bardzo ważne pokazanie solidarności z państwami bałtyckimi w tym wypadku" - powiedział.
Pytany o wspólne działania państw bałtyckich wobec rosyjskiej dezinformacji, odparł, że umówił się z szefami MSZ Estonii, Łotwy i Finlandii na stałe monitorowanie i wspólne działania w ramach walki z tym zjawiskiem.
Szef MSZ podkreślał północny wymiar polskiej polityki zagranicznej i rolę partnerów Polski takich jak Finlandia, Łotwa czy Estonia, z którymi - jak dodał - Warszawa ma wspólne interesy bezpieczeństwa w UE.
Czaputowicz zaznaczył, że rocznice takie jak 100-lecie podpisania traktatu w Tartu kraje regionu powinny świętować razem.
Poinformował też, że jeszcze w lutym złoży wizytę dwustronną w Finlandii i Danii. "To nasi bardzo bliscy sojusznicy, z którymi chcemy współpracować i wtedy dopełnimy tę oś północ-południe, co też mieści się w ramach Inicjatywy Trójmorza" - mówił minister.
Szef MSZ przed uroczystościami w Tartu spotkał się z ministrami spraw zagranicznych Estonii, Łotwy i Finlandii. Podczas konferencji prasowej przypominał, że Polska była jednym z pierwszych krajów, które uznały niepodległość Estonii. Wspomniał o zbliżającej się setnej rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych między oboma krajami.
Szef MSZ ocenił, że relacje polsko-estońskie bardzo dobrze rozwijają się m.in. na płaszczyźnie politycznej, społecznej i kulturalnej.
Wśród tematów rozmowy z ministrem spraw zagranicznych Estonii Urmasem Reinsalu Czaputowicz wymienił współpracę infrastrukturalną, w tym projekt Rail Baltica, oraz współpracę w dziedzinie energetyki. Zaznaczył, że spotkanie z Reinsalu dotyczyło także bezpieczeństwa, rosyjskiej dezinformacji, relacji transatlantyckich, procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie i współpracy w ramach UE. "Mamy nadzieję na kontynuowanie regularnie wymiany opinii w tych dziedzinach" – dodał.
Reinsalu przypominał historię traktatu w Tartu, podkreślając, że dokument ten usankcjonował niepodległość jego kraju, kończąc wojnę estońsko-bolszewicką. Dziękował za udział w uroczystościach przedstawicielom Polski, Finlandii i Łotwy.
Wśród tematów rozmów szefów MSZ Estonii, Łotwy, Finlandii Reinsalu wskazał współpracę krajów regionu, politykę Rosji w regionie, bezpieczeństwo oraz sytuację na Bliskim Wschodzie i proces pokojowy w tym regionie.
Podczas wizyty w Estonii Czaputowicz odwiedził w niedzielę również bazę wojskową w Amari, gdzie spotkał się z żołnierzami Polskiego Kontyngentu Wojskowego "Orlik". PKW "Orlik" to wydzielony przez NATO komponent sił powietrznych, przeznaczony do ochrony przestrzeni powietrznej państw bałtyckich.
Podpisany 2 lutego 1920 r. traktat pokojowy między Estonią i Rosyjską Federacyjną Socjalistyczną Republiką Radziecką usankcjonował państwowość estońską. Rosja radziecka uznała w nim ogłoszoną w 1918 r. niepodległość Estonii, rezygnując z roszczeń terytorialnych wobec bałtyckiego sąsiada.
Z Tartu Mateusz Roszak (PAP)
autor: Mateusz Roszak
mro/ akl/