Bazar Różyckiego, czyli słynny praski „Różyc” przy ul. Targowej do końca roku przejdzie modernizację – podaje stołeczny magistrat. Na miejscu wyburzonych baraków powstaną nowe pawilony handlowe, a także m.in. zielony skwerek i plac zabaw.
"Modernizacja Bazaru Różyckiego jest wpisana do Programu Rewitalizacji Pragi. To jeden ze strategicznych celów miasta" - poinformował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Miasto zaplanowało, że w ramach zmian zbudowane zostaną 44 nowe pawilony handlowe, zielony skwerek i plac zabaw. Prace mają być realizowane w dwóch etapach, tak aby handel mógł być prowadzony bez utrudnień. Pierwszy etap obejmie większą część działki miejskiej, znajdującą się za Muzeum Pragi. Na czas prac budowlanych kupcy zostali przeniesieni na tymczasowe targowisko – do budek znajdujących się bliżej ul. Brzeskiej – ten teren przejdzie modernizację w następnej kolejności. Wszystkie prace powinny zakończyć się w grudniu 2020 roku. Całkowity koszt inwestycji to 5,8 mln zł.
Kupcy - w tym wielu, którzy od lat handlują w tym miejscu - to, że bazar przejdzie modernizację oceniają pozytywnie. Ich wątpliwości budzi fakt, czy rzeczywiście uda się przeprowadzić modernizację do końca roku oraz czy zaprojektowane nowe pawilony na pewno będą pasować do okolicy.
"Będzie bardziej korzystnie, to w końcu jakaś reklama. Do tej pory jak pokazywali bazar, to pokazywali go od najgorszej strony. Może po remoncie to się zmieni" - powiedziała pani Bogumiła, która stoisko z odzieżą na "Różycu" prowadzi od 1989 r., ale jej rodzice pracowali tam już od 1946 r. Wyraziła ona też nadzieję, że po remoncie przybędzie klientów, bo teraz np. jak pada deszcz, to nie ma ich prawie w ogóle.
Podobnego zdania są państwo Joanna i Krzysztof, którzy od 25 lat prowadzą na bazarze dwa stoiska z akcesoriami ślubnymi. "Bardzo dobrze, że coś się dzieje na tym bazarze" – powiedział pan Krzysztof. "Klienci będą robić zakupy w lepszych warunkach" – dodała pani Joanna.
Niektórzy wyrażają jednak obawy, czy tak jak zapowiada miasto, przebudowę uda się zakończyć w końcem 2020 r. "Nie skończą tego, to za mało czasu na taką przebudowę. Plany wychodzą inaczej, niż obiecują" – uważa pani Ania, która również prowadzi stragan z odzieżą.
Sam fakt zmian za pozytywny uważa również pani Barbara, choć wolałaby, aby bazar po remoncie nie stracił swojego pierwotnego charakteru "To wydaje się być za nowoczesne. Nie przypomina za bardzo bazaru. Wolałabym zachować bazar, tylko żeby go zadaszyć. A budki zostawić w takim stylu jak są obecne" – wyjaśniła swoje obawy.
Historia "Bazaru Różyckiego" zwanego Różycem, zaczyna się w latach 70. XIX wieku, kiedy Julian Józef Różycki, pochodzący z żydowskiej rodziny warszawski farmaceuta i społecznik, zaczął skupować na Pradze parcele wraz z budynkami między ulicami: Targową, Ząbkowską, Brzeską i Kępną. Na posiadanym obszarze postanowił założyć targowisko, które miało stać się ośrodkiem handlowym Pragi. Oficjalne otwarcie odbyło się w 1882 roku. Kupcami na bazarze - aż do utworzenia getta 1940 roku - byli głównie Żydzi.
Przez kolejne dziesięciolecia aż do wybuchu I wojny światowej bazar rozrastał się. W czasie wojny bazar nadal dział, ale oferta sprzedawanych produktów była mniejsza. W okresie międzywojennym bazar zyskał status targowiska ogólnomiejskiego i skutecznie konkurował z wolskim Kercelakiem (bazar istniejący do 1942 r. w rejonie skrzyżowania Okopowej i Wolskiej). Podczas II wojny światowej bazar stanowił za to miejsce, gdzie można było nabyć towary reglamentowane przez Niemców.
Po wojnie, mimo upaństwowienia handlu, bazar nadal działał. W latach 60. pojawił się pomysł jego likwidacji. Planów tych zaniechano. Apogeum swojej świetności osiągnął w latach 70. i 80. Można tu było nabyć produkty nigdzie indziej niedostępne. Przez długi okres PRL-u był "malutką oazą" kapitalizmu.
Specyficzny klimat Bazaru Różyckiego inspirował również artystów. O bazarze pisał Leopold Tyrmand w powieści "Zły", śpiewał o nim Jarema Stępowski. Bazar był także scenerią takich filmów jak "Stawiam na Tolka Banana", "07 zgłoś się", "Przepraszam, czy tu biją?" czy "Akcja pod Arsenałem". To był ostatni okres jego świetności, gdyż z końcem PRL podupadł ze względu na rozkwit kapitalizmu. Na początku lat 90. "Różyc" cieszył się złą sławą, ponieważ został zdominowany przez świat przestępczy. Jak głoszą miejskie legendy, szefowie mafii działających na terenie stolicy załatwiali tu swoje ciemne interesy. (PAP)
Autorka: Natalia Kamińska
nmk/ robs/