To jest spuścizna, która nie może nie rezonować we współczesności i nie oddziaływać na nią; pozostanie jako symbol wielkości – mówi PAP o twórczości zmarłego Krzysztofa Pendereckiego prof. Teresa Malecka z Akademii Muzycznej w Krakowie.
Prof. Teresa Malecka z Akademii Muzycznej w Krakowie oceniła, że droga artystyczna Krzysztofa Pendereckiego, będącego "postacią zasadniczą dla historii muzyki XX i XXI w.", była "burzliwa, skomplikowana i złożona", a jego twórczość "podlegała wielkim przeobrażeniom".
"Rozpoczął jako wielki awangardzista - można powiedzieć, że był twórcą awangardy muzycznej, a na pewno tego, co dziś określamy mianem +polskiej szkoły kompozytorskiej+" - podkreśliła w rozmowie z PAP Malecka. Wśród ważniejszych utworów tamtego czasu wymieniła m.in. "Tren – Ofiarom Hiroszimy" i "Polimorfię".
Potem jednak - jak wskazała - nastąpił czas silnego zwrócenia się artysty w stronę tradycji. "Po jego wczesnych latach, czyli końcówce lat 50., rozpoczęła się pewna nowość, która następnie zaowocowała silnym zwrotem zarówno w muzyce polskiej, jak i światowej. Utworem, który o tym zdecydował była +Pasja według św. Łukasza+" - wyjaśniła profesor.
Jak oceniła, przełom ten polegał na "powrocie do dawnych, tradycyjnych środków wyrazu, środków ekspresji, dawnych technik kompozytorskich, ale oczywiście w bardzo indywidualny sposób". "Wtedy pokazał, że zwraca się ku wielkiej tradycji chrześcijańskiej, europejskiej" - zaznaczyła Malecka.
Kolejnym dziełami, które wpisywały się w ten nurt, były m.in. "Te Deum" dedykowane Janowi Pawłowi II czy "Siedem bram Jerozolimy", które - zdaniem profesor - przyczyniły się do "utrwalania wielkiej tradycji muzyki europejskiej". Dodała, że w swojej pracy Penderecki wykorzystywał różne gatunki muzyczne - był autorem oper, oratoriów, utworów kameralnych oraz innych oratoryjno-symfonicznych; potrafił wypowiadać się poprzez każdy z nich.
W ocenie Maleckiej, "to pozostanie jako symbol wielkości w czasach, kiedy już - chciałoby się powiedzieć - wielkości nie są ważne". "Otóż nie - on stale stał na straży wartości ogólnoludzkich, chrześcijańskich, europejskich. Bez względu na to, jaką technikę kompozytorską stosował, zawsze chodziło o jakieś ważne przesłanie ogólnoludzkie" - wskazała.
Pytana o to, jaki wpływ na twórczość młodych ludzi będzie miało to, co pozostawił po sobie artysta, Malecka zapewniła, że "to jest spuścizna, która nie może nie rezonować we współczesności i nie oddziaływać na nią". "Mnie się wydaje, że to będzie postać, do której stale będzie się wracać, do której wszyscy będą w jakiś sposób nawiązywać" - powiedziała.
Krzysztof Penderecki zmarł w niedzielę po długiej i ciężkiej chorobie. Miał 86 lat.(PAP)
autorka: Nadia Senkowska
nak/ wj/