Przedstawiciele środowisk kombatantów zrzeszonych w Mazowieckiej Radzie ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych uczestniczyli w poniedziałek w dorocznym spotkaniu z okazji Dnia Weterana. Uroczystość odbyła się w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
"Spotkaliśmy się po to, by wspominać i czcić tych, którzy polegli w bitwach II wojny światowej, i tych, którzy zginęli w rąk okupanta" - powiedział do zebranych marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Przypomniał o piątkowej uroczystości otwarcia i poświęcenia Polskiego Cmentarza Wojennego w Bykowni, gdzie spoczywa prawie 3,5 tys. polskich ofiar sowieckiego NKWD. Zgromadzeni na spotkaniu kombatanci uczcili ich pamięć minutą ciszy.
"Musimy pamiętać o tych, którzy zginęli lub zostali pomordowani. Musimy też pamiętać o tym, że demokracji, wolności, niepodległości nie otrzymuje się raz na zawsze, że trzeba o nie dbać" - powiedział Struzik. Podkreślił, że jednym z elementów dbania o wartości narodowe jest dialog.
W podobnym duchu mówił przewodniczący Mazowieckiej Rady ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych płk Józef Koleśnicki ze Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. Zaznaczył, że choć są rzeczy, które różnią kombatantów między sobą, to łączy ich pamięć.
"Spotkaliśmy się po to, by wspominać i czcić tych, którzy polegli w bitwach II wojny światowej, i tych, którzy zginęli w rąk okupanta" - powiedział do zebranych marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Przypomniał o piątkowej uroczystości otwarcia i poświęcenia Polskiego Cmentarza Wojennego w Bykowni, gdzie spoczywa prawie 3,5 tys. polskich ofiar sowieckiego NKWD. Zgromadzeni na spotkaniu kombatanci uczcili ich pamięć minutą ciszy.
"Pytam sam siebie, co bym uczynił, gdybym w sierpniu 1944 r. mieszkał nie na dalekim Podolu, tylko w śródmieściu Warszawy? Otóż stanąłbym z entuzjazmem i nadzieją na barykadzie, mimo kiepskiego uzbrojenia, dysponowałem tylko starą szablą i bębenkowcem. Ruszyłbym do walki ze znienawidzonym okupantem, bo to dawało nadzieję doczekania niepodległości. I to nas łączy, integruje. Wiem, że wszyscy obecni tu weterani postąpiliby podobnie" - mówił Koleśnicki.
"Istotą tradycji kombatanckiej nie są spory, lecz pamięć, nie kłótnie polityczne, lecz solidne, obiektywne badania historyczne prowadzone przez specjalistów niezacietrzewionych" - zaznaczył. Jak mówił, weterani są pokoleniem odchodzącym. "Pokolenia naszych następców muszą się uczyć na naszych gorzkich doświadczeniach, mieć świadomość daniny potu i krwi tych, którzy byli przed nimi” - podkreślił Koleśnicki.
Podczas uroczystości przedstawiciele sekcji polskiej Stowarzyszenia Byłych Żołnierzy 1. Armii Francuskiej "Ren-Dunaj" wręczyli Struzikowi, za pracę na rzecz środowiska kombatanckiego, odznakę honorową swojego stowarzyszenia - Krzyż Lotaryński. W okresie II wojny światowej krzyż lotaryński był symbolem Wolnej Francji.
Poniedziałkowe spotkanie jest czwartym integracyjnym spotkaniem środowisk kombatanckich, zorganizowanym w ramach obchodów Dnia Weterana przez samorząd województwa mazowieckiego.
Według organizatorów na Mazowszu mieszka około 40 tys. kombatantów, inwalidów wojennych i ofiar represji. Są to weterani m.in. Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich, Narodowych Sił Zbrojnych, Armii Ludowej, więźniowie obozów hitlerowskich i stalinowskich lagrów oraz powstańcy warszawscy.
Mazowiecka Rada ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych powołana została w 2009 r. jako organ opiniodawczo-doradczy marszałka województwa mazowieckiego. Zrzesza przedstawicieli 34 organizacji kombatanckich.
Dzień Weterana, obchodzony 1 września, ustanowiony został przez Sejm w 1997 r.(PAP)
dsr/ hes/ gma/