Przedstawiciele ukraińskich władz z prezydentem Wiktorem Janukowyczem, premierem Mykołą Azarowem i trzej poprzedni szefowie państwa – Leonid Krawczuk, Leonid Kuczma i Wiktor Juszczenko – upamiętnili w piątek ofiary Wielkiego Głodu lat 1932-33.
Politycy zapalili świece przed pomnikiem ofiar Wielkiego Głodu w Kijowie oraz złożyli wieńce.
Główne uroczystości poświęcone tragedii odbędą się jak co roku w sobotę. Według historyków sztucznie wywołany w czasach stalinowskich głód doprowadził do śmierci co najmniej 3,5 mln osób. Niektórzy naukowcy mówią nawet o 10 mln ofiar.
W sobotę w godzinach wieczornych Janukowycz wystąpi z przemówieniem telewizyjnym, poświęconym Wielkiemu Głodowi, a następnie na Ukrainie zostanie ogłoszona minuta ciszy.
Ukraińcy zapalą znicze na placu przez Muzeum Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu, a niektórzy postawią świece w oknach. Jest to na Ukrainie stosunkowo nowa tradycja, jednak z każdym rokiem przyłącza się do niej coraz więcej ludzi.
Dzień Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu obchodzony jest od 2000 r. W 2006 r. parlament w Kijowie przyjął ustawę, uznającą Wielki Głód w latach 1932-1933 za ludobójstwo. Takiego upamiętnienia ofiar domagał się m.in. były prezydent Juszczenko.
Jego następca Wiktor Janukowycz wyrażał wcześniej opinię, że Wielki Głód nie był ludobójstwem na narodzie ukraińskim, lecz "wspólną tragedią" wszystkich mieszkańców Związku Radzieckiego. Janukowycz mówił także, że roztrząsanie tematu głodu jest drażliwe dla Rosji, która uważa się za następczynię ZSRR.
W czasach komunistycznych Ukrainę dotknęły trzy fale głodu: na początku lat 20., w latach 1946-47. Najtragiczniejszy w skutkach był jednak Wielki Głód z lat 1932-33, w którego najgorszych chwilach dziennie umierało do 25 tys. ludzi.
Klęska głodu doprowadziła do tego, że pustoszały całe wsie. Zdarzały się także przypadki kanibalizmu. Z głodu umierali dorośli, ale szczególnie cierpiały dzieci. Ocenia się, że życie straciła jedna trzecia z nich.
Wielki Głód nastąpił w jednym z najżyźniejszych krajów Europy w czasie pokoju, gdy ZSRR eksportował ogromne ilości zboża. Na Ukrainie zboże to, a następnie cała żywność, była konfiskowana przez władze.
W 1932 r. w ZSRR wprowadzono prawo o ochronie własności państwowej, które pozwalało na rozstrzelanie człowieka tylko za zabranie jednego kłosa z należącego do kołchozu pola. Obowiązywał także dekret o całkowitej blokadzie wsi z powodu rzekomego sabotowania obowiązkowych dostaw zbóż.
Pragnąc przeżyć, wielu chłopów łamało zakaz opuszczania wsi i uciekało do miast, gdzie obowiązywały przydziały żywnościowe dla pracujących. Podejmowano próby ucieczki do Rosji, jednak ukraińskie granice obstawione były przez wojsko.
W ocenie historyków sztuczny głód wywołano, by złamać opór chłopstwa wobec kolektywizacji. Na Ukrainie opór ten był największy.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ kar/