Uroczystości 70. rocznicy akcji wysiedleń mieszkańców Zamojszczyzny rozpoczęły się w sobotę w Lublinie. W latach 1942-1943 hitlerowcy wypędzili z Zamojszczyzny ok. 110 tys. osób. Na dworcu PKP oddano hołd kolejarzom, którzy pomagali wywożonym. Uroczystości zorganizowało Stowarzyszenie Dzieci Zamojszczyzny. Przy pamiątkowej tablicy - dedykowanej lubelskim kolejarzom - umieszczonej na dworcu kolejowym w Lublinie kwiaty i wieńce złożyli przedstawiciele Stowarzyszenia, organizacji kombatanckich i lokalnych władz.
Prezes Stowarzyszenia Dzieci Zamojszczyzny Bolesław Szymanik przypomniał, że kolejarze spieszyli z pomocą wysiedlonym mieszkańcom Zamojszczyzny, którzy byli wywożeni w bydlęcych wagonach do Niemiec lub do obozów koncentracyjnych. Starali się ratować dzieci przewożone w transportach zimą 1942 r. i 1943 r. – wykradali je z wagonów, wykupywali za własne pieniądze od niemieckich strażników, dostarczali do wagonów - nieraz po kryjomu - wodę, chleb, ciepłą odzież. „Czasem były tylko słowa pocieszenia, ale to nieraz bardzo pomagało i podtrzymywało na duchu” - dodał Szymanik.
Po południu w intencji wysiedlonych i pomordowanych odprawiona została msza święta. Uczestnicy uroczystości złożyli wieńce i kwiaty pod pomnikiem Dzieci Zamojszczyzny na lubelskim cmentarzu przy ul. Lipowej.
Wysiedlenia na Zamojszczyźnie były częścią Generalnego Planu Wschodniego III Rzeszy, który miał być realizowany przez 20-30 lat. Przewidywał on wysiedlenie milionów Słowian z krajów Europy Wschodniej i Środkowej. Pierwszy etap akcji wysiedleńczej Niemcy rozpoczęli na Zamojszczyźnie w nocy 27 listopada 1942 r. Do lipca 1943 r. z około 300 wsi w tym regionie hitlerowcy wypędzili z domów ponad 110 tys. mieszkańców, w tym ok. 30 tys. dzieci.
Wysiedlenia na Zamojszczyźnie były częścią Generalnego Planu Wschodniego III Rzeszy, który miał być realizowany przez 20-30 lat. Przewidywał on wysiedlenie milionów Słowian z krajów Europy Wschodniej i Środkowej.
Pierwszy etap akcji wysiedleńczej Niemcy rozpoczęli na Zamojszczyźnie w nocy 27 listopada 1942 r. Do lipca 1943 r. z około 300 wsi w tym regionie hitlerowcy wypędzili z domów ponad 110 tys. mieszkańców, w tym ok. 30 tys. dzieci.
Wywozili ich najpierw do obozów przejściowych - głównie do Zamościa i Zwierzyńca. Stamtąd, po selekcji, ludzie ci, w bydlęcych wagonach, byli wywożeni na roboty do Niemiec lub do obozów koncentracyjnych. Oddzielone od rodziców dzieci podlegały segregacji - przeznaczone do germanizacji wywożono do III Rzeszy i umieszczano w niemieckich rodzinach, a pozostałe trafiały do obozów koncentracyjnych. Według szacunków historyków około 10 tys. dzieci wysiedlonych z Zamojszczyzny zmarło w obozach i w czasie transportu - z głodu, zimna, braku opieki.
W 1991 r. grupa osób ocalałych z tej tragedii założyła Stowarzyszenie Dzieci Zamojszczyzny. Skupia ono osoby, które w czasie okupacji zamieszkiwały Zamojszczyznę i były represjonowane w czasie II wojny światowej, a w chwili aresztowania miały nie więcej niż 14 lat. Obecnie Stowarzyszenie liczy około 1100 członków.
Uroczystości z okazji 70. rocznicy masowych wysiedleń Zamojszczyzny przygotowuje też Instytut Pamięci Narodowej. We wtorek na Rynku Solnym w Zamościu otwarta zostanie wystawa „Sonderlaboratorium SS. Zamojszczyzna +pierwszy obszar osiedleńczy w Generalnym Gubernatorstwie+”. W następnych dniach w salach zamojskiego ratusza odbędzie się konferencja naukowa nt. „Wysiedlenia jako narzędzie polityki ludnościowej w Europie XX wieku”. (PAP)
ren/ amac/