W Sali im. I. J. Paderewskiego Archiwum Akt Nowych (AAN) w Warszawie zaprezentowano w piątek kilkaset listów oraz dokumenty i pamiątki po gen. Ryszardzie Kuklińskim, które dyrektor Izby Pamięci Generała Ryszarda Kuklińskiego Filip Frąckowiak przekazał do konserwacji.
"Bardzo się cieszę, kiedy Archiwa Państwowe i specjaliści zatrudnieni w naszych instytucjach - archiwiści, konserwatorzy, osoby zajmujące się zabezpieczaniem dokumentacji w formie cyfrowej - mogą wesprzeć tak cenne inicjatywy, ale przede wszystkim niesamowite pamiątki przeszłości" - powiedziała w piątek podczas briefingu w AAN z-ca naczelnika-dyrektora Archiwów Państwowych Joanna Chojecka.
Zwróciła uwagę, że "osoba Ryszarda Kuklińskiego i materiały archiwalne, źródła historyczne, które się wiążą z jego tragicznym też losem, stanowią niesamowite i unikatowe źródło informacji, ale też emocji tego przekazu".
"Dziś przekazuję i zwracam się o pomoc konserwatorską do Archiwum Akt Nowych dotyczącą m.in. paszportu Ryszarda Kuklińskiego, a także innych dokumentów (...) ponieważ ta pomoc jest bardzo potrzebna, aby zachować te dokumenty w stanie bardzo dobrym" - powiedział dyrektor Izby Pamięci Generała Ryszarda Kuklińskiego Filip Frąckowiak.
W Sali im. I. J. Paderewskiego AAN zaprezentowano m.in. przekazane do prac konserwatorskich: paszport Ryszarda Kuklińskiego, który wydano mu na początku 1998 r. po rehabilitacji, pełnomocnictwa dla Józefa Szaniawskiego w sprawie organizowania powrotu Kuklińskiego do Polski, pełnomocnictwa wdowy po gen. Kuklińskim dla Szaniawskiego w sprawie organizacji uroczystości pogrzebowych, wniosek Kuklińskiego o wydanie broni palnej.
"Obok tych dokumentów, które bezpośrednio dotyczą Ryszarda Kuklińskiego, są tu także dokumenty mojego ojca Józefa Szaniawskiego skazanego na 10 lat za współpracę z Radiem Wolna Europa. (…) Jest to korespondencja pomiędzy moim śp. ojcem i moją mamą Haliną Frąckowiak z okresu odbywania tej kary w Areszcie Śledczym na Rakowieckiej oraz w Barczewie" - wyjaśnił Frąckowiak, dodając, że jest ich około dwustu.
Zapowiedział, że część z tych dokumentów po konserwacji trafi do Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie.
"Także jest tutaj paszport z wizą do RFN z 1984 r." - dodał Frąckowiak. Przypomniał, że Szaniawski "przez 11 lat współpracował konspiracyjnie jako dziennikarz PAP z Radiem Wolna Europa, przekazując informacje zawarte w tzw. +Biuletynie PAP+ kierowanym do najważniejszych osób w państwie".
Zastępca dyrektora AAN Mariusz Olczak przypomniał, że "dokumenty Ryszarda Kuklińskiego, które są w posiadaniu Izby Pamięci były elementem wystawy, którą kilka lat temu przygotowano wspólnie z AAN". "Ta wystawa zjeździła praktycznie całą Europę i świat - od West Point do Waszyngtonu poprzez Strasburg. Miejsca ważne dla prowadzenia narracji o polskiej historii" - podkreślił.
Ryszard Kukliński urodził się 13 czerwca 1930 r. w Warszawie. Podczas niemieckiej okupacji kolportował ulotki konspiracyjnej organizacji "Miecz i Pług".
W 1947 r. rozpoczął służbę w Wojsku Polskim, wstępując do Oficerskiej Szkoły Piechoty we Wrocławiu. W związku z ujawnieniem jego pracy dla organizacji "Miecz i Pług" został zdegradowany. Wkrótce jednak zaczął awansować, służąc w jednostkach liniowych m.in. jako dowódca batalionu.
W 1963 r. rozpoczął pracę w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Doszedł do stanowiska zastępcy szefa zarządu operacyjnego i szefa oddziału planowania strategiczno-obronnego. Był oceniany jako wybitnie zdolny sztabowiec. Pełnił również faktycznie funkcję sekretarza delegacji polskiej na spotkaniach przedstawicieli państw-członków Układu Warszawskiego.
W 1971 r. podjął z własnej inicjatywy współpracę z amerykańską Centralną Agencją Wywiadowczą (CIA). Było to wynikiem jego przemyśleń po udziale polskiego wojska w interwencji państw Układu Warszawskiego w Czechosłowacji i strzelaniu przez wojsko do robotników na Wybrzeżu w 1970 r. Miał pseudonim Jack Strong. Za przekazywane informacje nie brał od Amerykanów wynagrodzenia.
Gen. Wojciech Jaruzelski uznawał go za zdrajcę i dezertera. Kukliński uważał natomiast, że oficer nie ma obowiązku być lojalnym wobec dowódcy, który nie jest lojalny wobec swojej ojczyzny. W wywiadzie dla "Tygodnika Solidarność" z 1994 r. stwierdził, że jego dylemat polegał nie na wyborze: komunizm czy kapitalizm, ale służba narodowi lub czerwonemu imperium.
Kukliński przekazywał plany strategiczne Związku Sowieckiego i Układu Warszawskiego, w tym plany ataku na państwa NATO. Przekazał Amerykanom m.in. informację o planowanym wprowadzeniu stanu wojennego - brał udział w opracowaniu związanych z nim dokumentów.
W nocy z 7 na 8 listopada 1981 r. płk Kukliński został wraz z żoną i dwoma synami potajemnie wywieziony z Polski. Przyczyną ewakuacji była obawa Kuklińskiego przed dekonspiracją. Po przybyciu do Stanów Zjednoczonych Kukliński został ekspertem Departamentu Obrony i Departamentu Stanu. Otrzymał stopień pułkownika armii amerykańskiej i wysokie odznaczenie CIA. 23 maja 1984 r. został zaocznie skazany przez sąd wojskowy w Warszawie na karę śmierci za dezercję i zdradę oraz pozbawiony majątku i zdegradowany.
W 1986 r. władze PRL ujawniły działalność Kuklińskiego na rzecz wywiadu Stanów Zjednoczonych. Na temat jego działalności na rzecz wywiadu USA ukazał się w 1992 r. artykuł w "Washington Post". Podano w nim, że płk Kukliński przekazał Amerykanom 35 tys. stron dokumentów.
W 1994 r. zginęli w Stanach Zjednoczonych dwaj synowie Kuklińskiego. Okoliczności ich śmierci nie zostały do dziś wyjaśnione. Pojawiły się opinie, że mogła być to zemsta sowiecka na pułkowniku. W 1994 r. Kuklińskiego przyjął papież Jan Paweł II.
O rehabilitację płk Kuklińskiego zabiegali m.in. prof. Zbigniew Brzeziński (nazwał go pierwszym polskim oficerem w NATO), a także grono intelektualistów m.in. Czesław Bielecki, Marek Nowakowski, Jarosław Marek Rymkiewicz, Jacek Trznadel w specjalnym apelu oraz - w liście do prezydenta Lecha Wałęsy - Zbigniew Herbert.
W 1995 r. Izba Wojskowa Sądu Najwyższego uchyliła wyrok ciążący na Kuklińskim. W tym samym roku podjęto ponownie śledztwo w jego sprawie, które zostało umorzone przez prokuraturę wojskową. 17 września 1997 r. Kukliński został zrehabilitowany.
W tym samym roku "Solidarność" zaapelowała do władz państwowych o jego awans na stopień generała i nadanie mu najwyższego odznaczenia. Według Leszka Millera rehabilitacja Kuklińskiego - do której się przyczynił - była nieoficjalnym amerykańskim warunkiem członkostwa Polski w NATO.
Kukliński odwiedził Polskę w 1998 r. Wygłosił w Sejmie przemówienie do posłów i senatorów. Dostał honorową szablę oficerską od premiera Jerzego Buzka. W latach 2002-04 Kukliński przyjeżdżał do Polski; deklarował, że chce zamieszkać na stałe w kraju.
Zmarł 11 lutego 2004 r. w Tampie na Florydzie. Ceremonia żałobna odbyła się na amerykańskim cmentarzu narodowym Arlington. Płk Ryszard Kukliński pochowany został w Alei Zasłużonych cmentarza wojskowego na warszawskich Powązkach.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ pat/