Naukowcy wykonali rekonstrukcję twarzy mężczyzny, żyjącego 500 lat temu w wielkopolskiej miejscowości Dzwonowo. Podobiznę mężczyzny będzie można oglądać we wrześniu podczas plenerowej imprezy w miejscu badań archeologicznych.
W styczniu 2014 r. na polach uprawnych w rejonie wsi Niedźwiedziny (woj. wielkopolskie) archeolog Marcin Krzepkowski, dzięki analizie zobrazowań lotniczych, natrafił na ślady zabudowań. Analiza źródeł pozwoliła ustalić, że dawniej znajdowało się tam miasto Zwanowo (dziś używa się nazwy Dzwonowo). Pierwsze wzmianki o nim pochodzą jeszcze z początku XIV w., kiedy to miejscowość należała do późniejszego wojewody poznańskiego Dobrogosta – następnie zaś do jego potomków.
Od kilku lat archeolodzy prowadzą tam badania geofizyczne i wykopaliskowe. Przebadali domostwa i przykościelny cmentarz, wykorzystywany od XIV do XVIII w. "Przebadaliśmy nieco ponad sto grobów - szacujemy, że to około 5-10 proc. wszystkich pochowanych na cmentarzu w Dzwonowie" - powiedział PAP kierownik prac Marcin Krzepkowski, pracujący obecnie w Muzeum Regionalnym w Wągrowcu. Wiadomo, że pochówki zalegają obecnie w 4-5 poziomach, co świadczy o intensywnym i długotrwałym użytkowaniu cmentarza.
Badacze skoncentrowali się na szczątkach jednego ze zmarłych i wykonali rekonstrukcję jego głowy. Szacują, że mężczyzna ten żył w okresie pomiędzy początkiem XIV a drugą połową XVI wieku. "Kim był ten zmarły? Nie mam pojęcia. Możemy tylko zgadywać, że był kupcem lub rzemieślnikiem. Prawie na pewno był mieszkańcem średniowiecznego Dzwonowa" - mówi Krzepkowski.
Jego czaszka była jedną z lepiej zachowanych, co więcej - wyraźnie odróżniała się od pozostałych. Widoczne są nie niej pewne wady i asymetria.
Rekonstrukcję (z masy plastycznej) wykonały wrocławskie antropolożki, od początku związane z projektem badań Dzwonowa - Beata Drupa i Joanna Wysocka. Obie brały udział w eksploracji grobów i ich dokumentowaniu. Później wykonywały pomiary i analizę wydobytych szczątków.
Z ich analiz wynika, że człowiek, którego twarz zrekonstruowano, zmarł w wieku 35-44 lat. Miał on wadę zgryzu określaną jako przodozgryz, powodujący wrażenie wysunięcia żuchwy. W oczy rzuca się też asymetria twarzy, zauważalna przede wszystkim w okolicy oczu i nosa oraz sposobie osadzenia uszu. Zdaniem antropolożek jest ona konsekwencją asymetrycznego rozwoju kości twarzoczaszki i puszki mózgowej. Taka wada mogła być spowodowana przedwczesnym wzrostem prawej połowy szwu wieńcowego.
Podobiznę mężczyzny będzie można oglądać we wrześniu podczas plenerowej imprezy w miejscu badań archeologicznych. Prace dotyczące rekonstrukcji i ich efekt można też zobaczyć na materiale wideo na stronie
https://www.youtube.com/watch?v=rt8gd4Ynksg&fbclid=IwAR2gKPvwPauosSBirf77r_JP5D96Xmwp_GXfGxyFuhmH-MC7H5lIjoq7-HE
W tym roku - mimo pandemii koronawirusa - archeolodzy kontynuują prace terenowe w obrębie Dzwonowa. To już siódmy sezon badań. Wyniki przedstawią we wrześniu w czasie plenerowych popularnonaukowych Spotkań Dzwonowskich odbywających się na miejscu badań. W czasie tego wydarzenia będzie można też zobaczyć podobiznę mężczyzny wykonaną z masy plastycznej. Następnie będzie eksponowana od przełomu 2020 i 2012 r. w Muzeum Regionalnym w Wągrowcu.
Badania wykopaliskowe oraz prace związane z rekonstrukcją twarzy zmarłego są możliwe dzięki dotacji Urzędu Miasta i Gminy Skoki udzielonej przez burmistrza Tadeusza Kłosa.
Miejsce odkrycia położone jest w rejonie słabo rozpoznanym przez archeologów – to Puszcza Zielonka, zdominowana przez gęsty las. Badacze przypuszczają, że przez Dzwonowo przebiegał trakt łączący Poznań z Pomorzem Gdańskim, wiodący przez Łekno, Kcynię i Nakło. Konkurencja ze strony nieco później lokowanych miast prywatnych w pobliżu Dzwonowa (Gośliny Kościelnej, Skoków) spowodowała zapewne jego powolny upadek. Niewykluczone, że miasto ucierpiało również podczas wojny domowej toczącej się u schyłku XIV w. Obecnie miejscowość liczy zaledwie 12 mieszkańców.(PAP)
autor: Szymon Zdziebłowski
szz/ zan/