Jesteśmy tutaj, aby w tych trudnych czasach upomnieć się o to, co dla twórców Solidarności było najważniejsze – o równość wobec prawa, tolerancję i prawdziwą wolność. O to, by ludzie nie musieli bać się demonstrować swoich poglądów – mówił w niedzielę w Gdańsku szef PO Borys Budka.
Parlamentarzyści oraz eurodeputowani Platformy Obywatelskiej, m.in. szef PO Borys Budka, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, złożyli w niedzielę kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców na Placu Solidarności w Gdańsku. W ten sposób uczcili 40. rocznicę Sierpnia '80.
„Jesteśmy tutaj w przeddzień uroczystości związanych z 40-leciem powstania Solidarności. Jesteśmy tutaj wspólnie, aby oddać hołd wszystkim, którzy przyczynili się do tego wielkiego społecznego ruchu, przyczynili się do tego, że dzisiaj Polska jest w tym miejscu, o które walczyli wspólnie nasi przodkowie” – mówił na Placu Solidarności przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
„Jesteśmy tutaj również po to, by oddać hołd tym wszystkim, którzy nie dożyli wolnej Polski - którzy walcząc o to, byśmy mogli żyć w demokratycznym, wolnym kraju oddali największą ofiarę, czyli swoje życie. Jesteśmy tutaj przede wszystkim z szacunku dla tych, którzy walczyli o Polskę w Unii Europejskiej, o Polskę demokratyczną, wolną, w której nikt nie będzie bał się mówić, czego chce” – dodał.
Budka wyjaśnił też, że politycy PO przyjechali do stolicy Pomorza, aby wziąć udział w obchodach Święta Wolności i Demokracji, organizowanych w Gdańsku dla uczczenia 40. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.
Zaznaczył, że celem wizyty parlamentarzystów i eurodeputowanych jest chęć upomnienia się „o to, co dla twórców Solidarności było najważniejsze”, czyli – jak wyjaśnił – równość wobec prawa, szacunek dla drugiego człowieka, tolerancję i prawdziwą wolność. „O to, by ludzie nie musieli bać się demonstrować swoich poglądów. Nie musieli bać się, że władza ukaże ich tylko dlatego, że mają inne zdanie od obecnie rządzących” – dodał.
Szef PO podkreślił, że ideały Solidarności są aktualne do dzisiaj. Zapewnił, że jego ugrupowanie zrobi wszystko, aby stać na straży tych ideałów.
Latem 1980 roku w Polsce doszło do strajków będących reakcją na podwyżki cen mięsa i wędlin. W połowie sierpnia zaczęły się strajki na Wybrzeżu. Największy - zorganizowany przez Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża - rozpoczął się 14 sierpnia w Stoczni Gdańskiej. Strajkujący żądali m.in. przywrócenia do pracy Anny Walentynowicz, podwyżek płac, wybudowania pomnika ofiar Grudnia 1970 r. Z czasem do strajkujących w stoczni zaczęły dołączać delegacje strajkujących zakładów pracy z innych miast.
30 sierpnia 1980 r. podpisano Porozumienia Szczecińskie, kończące strajki 1980 roku na Pomorzu Zachodnim. Było to pierwsze z porozumień zawartych pomiędzy strajkującymi robotnikami a rządem. Następnego dnia w Gdańsku przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego (MKS) Lech Wałęsa i wicepremier Mieczysław Jagielski podpisali porozumienie gdańskie.
Porozumienia Sierpniowe doprowadziły do powstania NSZZ "Solidarność" - pierwszej w krajach komunistycznych, niezależnej od władz, legalnej organizacji związkowej - i stały się początkiem przemian z 1989 roku - obalenia komunizmu i końca systemu jałtańskiego. Strajkujący wywalczyli też m.in. na prawo do strajku, budowę pomnika ofiar grudnia 1970 oraz ograniczenie cenzury.(PAP)
Autorka: Anna Machińska
anm/ itm/