Nowoczesny budynek, w którym cenne zbiory archiwalne będą przechowywane w odpowiednich warunkach i będą służyły badaczom oraz czytelnikom przez długie lata - tak wygląda nowa, otwarta w środę siedziba Archiwum Narodowego w Krakowie.
Archiwum Narodowe w Krakowie to instytucja przechowująca akta - od dwunastowiecznych, aż po współczesne - w tym dokumenty królewskie, archiwalia miejskie, zbiory z prywatnych kolekcji oraz bogaty zasób kartograficzny, fotograficzny i ikonograficzny. Placówka, która do tej pory prowadziła rozsiane po mieście oddziały, zyskała nowoczesną siedzibę, w której wszystkie cenne dokumenty przechowywane będą w odpowiednich dla nich warunkach.
Dyrektor instytucji Wojciech Krawczuk wyjaśnił dziennikarzom, że zbiory ze wszystkich punktów docelowo znajdą się w jednym miejscu, jednak samo ich przenoszenie - jak zauważył - stanowi ogromne wyzwanie.
"Jest to niezwykła operacja logistyczna - jest to 20 kilometrów materiałów archiwalnych, które musimy zabezpieczyć je pod kątem konserwatorskim" - mówił, powołując się na przykłady konkretnych dokumentów. "Pergamin ze średniowiecza wymaga odpowiednich warunków temperatury, wilgotności. Jeżeli te warunki będą złe, to może na przykład uaktywnić się w nim jakaś mikroflora, która może ten dokument zniszczyć. To są oczywiście skrajne przypadki, ale występują" - ocenił Krawczuk.
Wskazywał, że obecne lokalizacje archiwum, np. zamek na Wawelu, choć "wspaniałe", to "już nie odpowiadają warunkom przechowywania". "Tradycja archiwalna Wawelu to jest 500 lat; natomiast my, szanując tradycję, nie możemy pozwolić na to, żeby ona przeważyła nad względami konserwatorskimi. Mimo że kochamy Wawel, to jednak uważamy, że dokumenty będą miały lepiej w nowej siedzibie" - podkreślił.
Instytucja zaprasza także wszystkie osoby, które chcą np. zgłębić genealogie swoich rodzin. Archiwum dysponuje czytelniami, które - choć w czasie pandemii będą mogły przyjmować ograniczoną liczbę osób - udostępnione są bezpłatnie. "To jedna z większych czytelni w Polsce, która pomieścić może dziesiątki osób, jeśli tylko będą chciały" - zaznaczył Krawczuk.
Z kolei naczelny dyrektor Archiwów Państwowych Paweł Pietrzyk zauważył, że każdy kolejny nowy budynek, w którym gromadzone są archiwalne dokumenty, zyskuje bardziej nowoczesny wymiar.
"Wykorzystywane są najnowocześniejsze dostępne na rynku technologie, związane nie tylko z samym budownictwem, ale też z przetwarzaniem źródeł odnawialnych ze słońca, ziemi i powietrza. Wykorzystujemy wszystko, co się da, aby te budynki były nie tylko doskonale przystosowane do przechowywania materiałów - narodowego zasobu archiwalnego, ale żeby były również w miarę samowystarczalne" - wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzami.
Z kolei jako "jedną z największych bolączek, nie tylko Krakowa, ale wszystkich archiwów państwowych", wymienił kwestię nieodpowiednich warunków przechowywania dokumentów.
"Powodowało to, że dostawaliśmy jakiś budynek, który trzeba było zagospodarować. Problem polega na tym, że ciężko jest zagospodarować go pod tak specyficzne cele. Nie budujemy urzędów, to nie jest szkoła czy muzeum - my musimy mieć budynek wybudowany w zasadzie od podstaw i zaprojektowany po to, żeby przechowywać w nim dokumenty. To był zawsze główny problem" - powiedział Pietrzyk.
W liście, skierowanym do uczestników wydarzenia, wszystkim osobom i instytucjom, które przyczyniły się do zrealizowania krakowskiej inwestycji, podziękował prezydent Andrzej Duda. "Dziękuję za państwa wieloletnie, wytrwałe starania, które znajdują dzisiaj tak imponujące zwieńczenie" - podkreślił.
"Jako prezydent Rzeczypospolitej, której wiele najistotniejszych kart historii zapisanych jest w tym zasobie, a zarazem osobiście, jako krakowianin, ogromnie cieszę się, że dorobek kilkudziesięciu pokoleń naszych przodków i poprzedników, otoczony czułą opieką pracowników archiwum, będzie tu w pełni bezpieczny" - napisał Duda.
Z kolei minister kultury Piotr Gliński, w odczytanym podczas uroczystości liście przypomniał rolę państwowych archiwów. "To instytucje, które przez dbałość o zabezpieczenie zasobów najcenniejszych dokumentów państwa, łączą nas z przeszłością" - wskazał i dodał, że krakowska instytucja jest pod tym względem szczególna, bo jej zbiory nie ucierpiały w czasie wojny, dzięki czemu jej zasób jest "kompletny, stanowi podstawowe i niezastąpione źródło do badań historii Krakowa".(PAP)
nak/ pat/