W piątek na budynku przy pl. Politechniki odsłonięto tablicę upamiętniającą żołnierzy Armii Krajowej, w tym Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych gen. dyw. Tadeusz Komorowski ps. Bór, wziętych do niewoli niemieckiej oraz mieszkańców stolicy wypędzonych z miasta po zakończeniu Powstania Warszawskiego.
Upamiętnienie przy ul. Lwowskiej 2a powstało z inicjatywy władz warszawskiej dzielnicy Śródmieście.
Jak przekazano w komunikacie dzielnicy Śródmieście, budynek, na którym odsłonięto tablicę stał się symbolem upadku Powstania Warszawskiego - powstańcy pod tym adresem składali broń przy niemieckim posterunku. Od lat w tym miejscu w pierwszych dniach października organizowano uroczystości upamiętniające żołnierzy AK wziętych do niewoli niemieckiej i wypędzoną z miasta ludność cywilną.
W wydarzeniu wzięli udział m.in.: burmistrz dzielnicy Aleksander Ferens, jego zastępca Tomasz Bratek oraz mieszkańcy - pomysłodawcy upamiętnienia, czyli prof. Joanna Papuzińska, Barbara Sułek-Kowalska, dr Tadeusz Kowalski, Stanisław Kalabiński.
2 października obchodzony jest Dzień Pamięci o Cywilnej Ludności Powstańczej Warszawy. Tego dnia w 1944 r. przedstawiciele Komendy Głównej Armii Krajowej podpisali w Ożarowie układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie. Oznaczało to upadek Powstania Warszawskiego po 63 dniach walk.
Powstanie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły od 120 do 150 tys. (wg najnowszych badań i ustaleń m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego). Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie zburzone.
Do niemieckiej niewoli poszło ponad 15 tys. powstańców, w tym 2 tys. kobiet. Wśród nich niemal całe dowództwo AK, z gen. Komorowskim (mianowanym przez prezydenta W. Raczkiewicza 30 września 1944 r. Naczelnym Wodzem), gen. Pełczyńskim i gen. Chruścielem na czele.(PAP)
Autorka: Alicja Skiba
skib/ mark/