Działania 22 oddziałów podziemia antykomunistycznego z lat 1944-1963 oraz sylwetki ich dowódców - opisuje Szymon Nowak w książce "Oddziały Wyklętych". Jak tłumaczy, "żołnierze wyklęci", po wojnie skazani na zapomnienie, byli bohaterami antykomunistycznego powstania.
"Książka opowiada o konieczności prowadzenia walki oraz o życiu w podziemnej partyzantce, o trudnych wyborach i dramatach dowódców i żołnierzy, o stoczonych bitwach i potyczkach. A także o tragicznie zakończonych losach polskich bohaterów, skazanych na wyklęcie w zapomnieniu, więzionych i torturowanych, zamordowanych i rzuconych do grobów bez imion, nazwisk, stopni wojskowych i - według zamysłów komunistycznych katów - także bez Boga" - tłumaczy autor publikacji.
Jak dodaje, "żołnierze wyklęci" do końca, nawet wbrew rozsądkowi, wierzyli w możliwości przywrócenia po wojnie niepodległej Polski - w granicach sprzed 1939 r. Nigdy nie pogodzili się z postanowieniami Wielkiej Trójki, które zapadły na konferencjach w Teheranie i Jałcie, nie zamierzali zaakceptować "nowego, komunistycznego ładu".
"Książka opowiada o konieczności prowadzenia walki oraz o życiu w podziemnej partyzantce, o trudnych wyborach i dramatach dowódców i żołnierzy, o stoczonych bitwach i potyczkach. A także o tragicznie zakończonych losach polskich bohaterów, skazanych na wyklęcie w zapomnieniu, więzionych i torturowanych, zamordowanych i rzuconych do grobów bez imion, nazwisk, stopni wojskowych i - według zamysłów komunistycznych katów - także bez Boga" - tłumaczy autor publikacji.
"Darowano nam Polskę i ustanowiono rządy nad nią, jakbyśmy byli Narodem żebraków, jakbyśmy czekali przez sześć lat wielkich zmagań na koniec wojny z założonymi rękami (...). Dokonano najhaniebniejszej w dziejach profanacji: stworzono sztuczną - jakby w naszych sercach nie żyła prawdziwa - Polskę, która jest usankcjonowaniem wszelkiej podłości, zła i zdrady" - cytuje słowa kpt. Stanisława Sojczyńskiego "Warszyca", dowódcy Konspiracyjnego Wojska Polskiego, autor publikacji.
Szlak bojowy oddziału "Warszyca" to jeden spośród 22 opisów działań partyzantki antykomunistycznej zamieszczonych w publikacji. Przedstawiono w niej także m.in. losy żołnierzy Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki", Józefa Kurasia "Ognia" oraz Hieronima Dekutowskiego "Zapory", przypomniano największe bitwy z udziałem "wyklętych" - pod Surkontami, Kuryłówką i w Lesie Stockim, a także akcje rozbicia więzień w Kielcach i Krakowie.
W "Oddziałach Wyklętych" zamieszczono również szacunki dotyczące skali antykomunistycznego oporu w ostatnim roku wojny i pierwszych latach po jej zakończeniu. "Tylko w 1945 roku nowej okupacji przeciwstawiło się 120-180 tys. Polaków. W tym czasie w lasach przebywało 13-17 tys. żołnierzy podziemia, skupionych w co najmniej 340 zbrojnych oddziałach partyzanckich" - wylicza Nowak. Żołnierze ci - dodaje - byli zwalczani przez trzy sowieckie dywizje NKWD (35 tys. żołnierzy), Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego (29 tys.), UB (24 tys.), milicję (56 tys.) i LWP.
Ogłoszona w 1947 r. przez komunistów amnestia nie sprawiła, że wszyscy "wyklęci" wyszli z ukrycia - ok. 1800 z nich nadal wiodła "wilczy żywot" ukrywając się w lasach i innych trudno dostępnych miejscach. Ostatni z "wyklętych" Józef Franczak "Lalek" zginął w walce w 1963 r., a więc w czasie - zauważa Nowak - kiedy "na Zachodzie rozbrzmiewała już muzyka Beatlesów".
Nierówna walki żołnierzy podziemia z komunistami okazała się krwawa w skutkach - poległo w boju 8,6 tys. "wyklętych", ok. 79 tys. z nich aresztowano. Wiele tysięcy z nich zginęło zmarło później w więzieniach lub zginęło w egzekucjach po pokazowych procesach.
Autor książki podkreśla, że w okresie komunizmu pamięć o żołnierzach poakowskiego podziemia niepodległościowego próbowano na różne sposoby tuszować lub całkowicie wymazywać. Ludzi, którzy z bronią w ręku sprzeciwiali się powojennej dominacji Sowietów, nazywano "reakcją", "bandytami", "faszystowsko-hitlerowskimi zbrodniarzami". Władza ludowa wyklęła polskich bohaterów, choć samo określenie "żołnierze wyklęci" - przypomina Nowak - zostało po raz pierwszy użyte w 1993 r. Umieszczono je w tytule wystawy zorganizowanej na UW przez Ligę Republikańską "Żołnierze Wyklęci - antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 roku".
Ku czci żołnierzy podziemia antykomunistycznego poświęcony jest ustanowiony w 2011 r. Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, obchodzony 1 marca na pamiątkę stracenia w więzieniu mokotowskim siedmiu członków IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Życie stracili wówczas: ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, mjr Mieczysław Kawalec, kpt. Franciszek Błażej, kpt. Józef Rzepka, por. Karol Chmiel i por. Józef Batory.
Książkę "Oddziały Wyklętych" opublikowało wydawnictwo Fronda. (PAP)
wmk/ ls/