Na 12 lutego otwarcie dla publiczności planują takie warszawskie teatry, jak Powszechny czy Polski; Narodowy pierwsze przedstawienie po przerwie planuje 13 lutego. TR Warszawa nie podaje jeszcze dokładnego terminu.
Podczas piątkowej konferencji prasowej rząd zapowiedział otwarcie od 12 lutego - warunkowo na dwa tygodnie - m.in. kin, teatrów, filharmonii i oper. Jak podkreślił w trakcie spotkania wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński, we wznawiających działalność instytucjach musi być "bezwzględnie przestrzegany" reżim sanitarny - zarówno limity publiczności do 50 proc. wypełnienia widowni, jak również maseczki, dystans i mycie rąk.
Dyrektor artystyczny Teatru Narodowego w Warszawie Jan Englert powiedział PAP: "Mogę się wypowiedzieć w perspektywie dwóch, dwóch i pół tygodnia od otwarcia teatrów. Mamy trzy premiery przygotowane i te trzy nowe premiery w ciągu dwóch tygodni Teatr Narodowy zaprezentuje publiczności(...)Powtórzymy premierę +Sonaty jesiennej+ w reż. Grzegorza Wiśniewskiego, która miała już jedną taką premierę w październiku 2020 r., ale dla dwudziestu osób. Zagramy ją 19 lub 20 lutego" - wyjaśnił.
"27 lutego, w sobotę, odbędzie się premiera +Trzech sióstr+ Antoniego Czechowa w mojej reżyserii, 6 marca damy premierę +Śniegu+ Stanisława Przybyszewskiego w reżyserii Anny Gryszkówny" - zapowiedział Englert.
Dyrektor artystyczny Teatru Narodowego podkreślił, że "być może nie na wszystkich scenach, ale Teatr Narodowy zacznie grać od soboty, 13 lutego". Zaznaczył, że "na razie takie plany wynikają z półgodzinnego namysłu". "Nikt się nie spodziewał, że otwarcie teatrów nastąpi już teraz" - dodał. Jan Englert przyznał, że najbardziej dla niego interesujące jest, "jak na otwarcie teatrów zareaguje publiczność".
Dyrektor TR Warszawa Natalia Dzieduszycka powiedziała PAP, że "w obecnej sytuacji weryfikujemy nasze możliwości startu od 12 lutego. O ile dobrze pamiętam ostatnio rząd podtrzymał obostrzenia do 14 lutego". Jak wyjaśniła, TR Warszawa odwołał już spektakle w weekend 13-14 lutego. "Dzisiaj już wiemy, że moglibyśmy wtedy zagrać, i dlatego trochę brakuje mi konsekwencji w tych decyzjach, aczkolwiek cieszmy się tym, co mamy" - powiedziała.
"Na pewno postaramy się ruszyć z repertuarem jak najszybciej. Jeśli nie uda się przywrócić spektakli w +weekend walentynkowy+ - to oczywiście na kolejne terminy repertuar mamy poukładany" - zapewniła Dzieduszycka. Przypomniała, że TR Warszawa "ma w repertuarze +Innych ludzi+ w reżyserii Grzegorza Jarzyny, a także inne spektakle". "Na pewno uruchomimy sprzedaż biletów na luty i będziemy grali".
"Bardzo tego chcieliśmy, pracowaliśmy, przygotowaliśmy apele do pana premiera Glińskiego w tej sprawie, więc cieszymy się, że w końcu będzie możliwość spotkania z widzami w teatrze" - podkreśliła dyrektor TR Warszawa.
W podobnym duchu wypowiada się dyrektor Teatru Powszechnego im. Z. Huebnera w Warszawie Paweł Łysak: "Bardzo długo czekaliśmy na otwarcie teatrów, bo jesteśmy spragnieni widowni. Chcemy wreszcie grać dla publiczności" - powiedział PAP. Zaznaczył, że "ma mieszane uczucia i trudno mu powiedzieć na gorąco, co zrobi". "Teatry otwieramy na dwa tygodnie - już za tydzień" - podkreślił.
"To nie są restauracje, w których można zamówić jedzenie na wynos. Spektakle trzeba zorganizować, zachęcić widownię - trzeba zapewnić reklamę, rozpocząć sprzedaż biletów" - argumentował. "To są bardzo krótkie terminy, tzn. w tej chwili trzeba widzów już na za tydzień zaprosić, a zorganizowanie tego będzie pewnie trudne, ale postaramy się" - zapewnił dyrektor Teatru Powszechnego.
Łysak przypomniał, że obecnie w jego teatrze trwają próby, a "decyzja rządu oznacza spore przemeblowanie". Zapowiedział, że od 12 do 14 lutego na pewno w Teatrze Powszechnym grana będzie niedawna premiera "Biegunów" na podstawie powieści Olgi Tokarczuk w reżyserii Michała Zadary.
"To, żeby się branża otworzyła, jest niezwykle ważne z punktu widzenia i ekonomicznego, i psychologicznego. Dla nas, pracowników kultury, artystów, ale i zespołu technicznego oraz widzów konieczny jest powrót do tzw. normalności. Ludzie potrzebują kontaktu z kulturą nie tylko poprzez ekrany lub monitory" - wyjaśnił Łysak.
"Nareszcie!" - skomentował w rozmowie z PAP decyzję o otwarciu teatrów dla publiczności z-ca dyrektora naczelnego i dyrektor artystyczny Teatru Polskiego im. Arnolda Szyfmana w Warszawie Janusz Majcherek. "Chcemy się otworzyć dla widzów już od 12 lutego" - podkreślił.
"Zamierzamy przyjąć taką taktykę, jak na początku września 2020 r., kiedy przez chwilę teatry były otwarte i na widownię wchodziło także 50 proc. publiczności. To znaczy, ze Sceny Kameralnej przenieśliśmy i przystosowaliśmy na Dużą Scenę kilka przedstawień, m.in. jednoaktówki Mrożka, Becketta, +Marlenę. Ostatni koncert+" - wyjaśnił. "I te tytuły będziemy grać także teraz na Dużej Scenie" - zapewnił dyrektor artystyczny Teatru Polskiego.
"Na Dużej Scenie Teatru Polskiego odbędzie się jeszcze w lutym premiera z widzami +Baby-Dziwo+ Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w reżyserii Ewy Domańskiej. Ten spektakl był już dawno przygotowany, miał swoją premierę internetową w listopadzie 2020 r., a obecnie gramy go w internecie" - zapowiedział Majcherek.
Wyjaśnił, że "prawdopodobnie Polski da w marcu, jeśli wszystko będzie funkcjonowało, premierę +MG+ w reżyserii Moniki Strzępki". "Próby tego przedstawienia właśnie dobiegają końca" - dodał.
"Potem, w miarę rozwoju sytuacji będziemy starać się przywracać nasze duże przedstawienia, które na razie nie mogą być grane. Mam na myśli +Borysa Godunowa+ Puszkina w reżyserii Petera Steina i +Dziady" Mickiewicza w reżyserii Janusza Wiśniewskiego, których dawno nie prezentowaliśmy" - tłumaczył Majcherek. "To są spektakle z bardzo dużymi obsadami - i z tym musimy poczekać" - wyjaśnił dyrektor artystyczny Teatru Polskiego.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ aszw/