Z postacią hr. Felicji primo voto Fredrowej, secundo voto Skarbkowej związana jest historia mojej rodziny.
Otóż mój dziadek ze strony mamy Jan Woźniczka pochodzący z Podhajczyk pod Rudkami, jako młody chłopak, pracując w cegielni, będącej własnością hr. Skarbków, uległ wypadkowi i stracił rękę. Dzięki wsparciu hrabiny mógł ukończyć szkołę leśną i pracować jako leśniczy utrzymując rodzinę. Pozostała w pamięci rodziny wdzięczność i szacunek.
Oczywiście wojna spowodowała konieczność ucieczki i przesiedlenia, moi dziadkowie osiedli się w Rymanowie, niedaleko Sanoka. Wiem, że byli z panią hr. Skarbkową w kontakcie i po wojnie, zachował się list hrabiny, pisany do dziadka po śmierci babci. Hrabina zmarła w Krakowie i jest pochowana na Cmentarzu Rakowickim.