W pamięci zbiorowej Polaków Syberia stała się w XIX wieku miejscem katorgi, zesłań i tułaczki, a w pamiętnikach i relacjach z tamtego czasu pojawiają się porównania tej krainy do „ziemi przeklętej” czy „lodowego piekła”. „Niezależnie od formy władzy, jaka sprawowana była na terenie Rosji, już od wieku XVIII nasi rodacy padali ofiarami represji caratu (a później władz sowieckich) i w związku z tym trafiali na Syberię” – czytamy.
Jednak na Syberię nie trafiali wyłącznie ci, którzy byli obarczeni najcięższymi karami, ale także i ci z niewielkimi wyrokami czy nawet tacy, którym nie udowodniono winy. Część z nich po latach mogła powrócić do ojczyzny. Znajdowali się jednak najczęściej w tak trudnej sytuacji, że społeczeństwo Galicji i Królestwa Polskiego podejmowało różnego typu akcje pomocowe wobec nich. Jak czytamy, „przebywając na Syberii niejeden z zesłańców przystosowywał się do życia w tamtych realiach i podejmował różnego typu inicjatywy, w tym badawcze”. W historii Syberii zdarzali się jednak i tacy Polacy, którzy na te tereny trafili z własnej woli, np. lekarze. Na Syberii rozwijało się również dobrowolne osadnictwo polskich chłopów, chociaż warto podkreślić, że władze rosyjskie nie poparły tego ruchu, ponieważ dostrzegały na tym polu aktywność tzw. agentów przesiedleńczych.
Zwycięska dla Polski wojna z bolszewikami rozpoczęła kolejny etap migracji Polaków ze Wschodu – wytyczenie wschodniej granicy II Rzeczypospolitej zrodziła konieczność umożliwienia Polakom przyjazdu do kraju. Jednak losy Polaków na Wschodzie przybrały w XX w. tragiczne oblicze. „Stalinowskie masowe represje wobec radzieckich obywateli polskiego pochodzenia pozbawiły życia wielu z nich. Przykładowo, w wyniku +Operacji polskiej+, przeprowadzonej przez NKWD na mocy rozkazu Nikołaja Jeżowa z 11 sierpnia 1937 r., zamordowano ponad 110 tys. Polaków, a niemal 30 tys. osadzono w łagrach” – czytamy. Z kolei wybuch II wojny światowej, a następnie okupacja i aneksja wschodnich obszarów Polski doprowadziły do represji wymierzonych w obywateli II Rzeczypospolitej. M.in. w wyniku czterech masowych deportacji, Sowieci wywieźli w głąb ZSRS ponad 320 tys. Polaków.
Po zakończeniu wojny, w Europie Wschodniej trwały migracje ludności, będące m.in. konsekwencją powojennych zmian granic. „Nie oglądając się na skomplikowaną mozaikę narodowościową i tożsamość mieszkańców Górnego Śląska, w roku 1945, Sowieci deportowali stamtąd w głąb ZSRR ponad 46 tys. osób. Ofiary wywózek to Polacy, Niemcy, ale także osoby niedeklarujące jednoznacznej przynależności narodowościowej” – czytamy. Zmiana granic Polski oznaczała również przesiedlenie ludności polskiej ze wschodnich województw II Rzeczypospolitej. „Wielu przesiedleńców z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej znalazło nowe miejsce do życia na +Ziemiach Odzyskanych+, choć obecnie należałoby je nazywać raczej Ziemiami Przyłączonymi, gdyż taki termin jest pozbawiony naleciałości propagandowych i lepiej oddaje kontekst historyczny” – czytamy. Organizacją ich osadnictwa zajął się Państwowy Urząd Repatriacyjny, który odpowiadał także za transport i opiekę nad przybyszami ze Wschodu. Kolejna umowa dotycząca przyjazdów Polaków z ZSRS po II wojnie światowej została zawarta 6 lipca 1945 r., a na jej mocy do ojczyzny wiosną i latem 1946 r. powróciło w trakcie akcji zorganizowanej przez Związek Patriotów Polskich około 250 tys. obywateli polskich.
Na publikację składają się artykuły autorstwa Jarosława Kity, Wojciecha Marciniaka, Albina Głowackiego, Wiktorii Kudeli-Świątek, Marty Milewskiej, Sergiusza Leończyka, Pawła Kosieradzkiego, Marka Białokura, Doroty Suli, Marka Hałaburdy, Dariusza Węgrzyna, a także Witolda Gieszczyńskiego, Radosława Grossa, Magdaleny Dzienis-Todorczuk, Jolanty Załęczny oraz Sylwii Szarejko. W tomie został zamieszczony ponadto wywiad przeprowadzony przez Igora Michała Niewiadomskiego z Sybiraczką Wandą Przybylską.
Książa „Losy Polaków na Wschodzie XIX-XX wiek. Repatriacje, przesiedlenia i osadnictwo” pod redakcją Jarosława Kity i Wojciecha Marciniaka ukazała się nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Łódzkiego.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/