Gruzini, czekamy na was w zjednoczonej Europie i w NATO; macie w Polsce pewnego sojusznika i przyjaciela, który będzie was na tej ścieżce wspierał; apeluję o wytrwałość na drodze reform - oświadczył w środę w Tbilisi prezydent Andrzej Duda podczas obchodów Święta Niepodległości Gruzji.
Przypada ono 26 maja. Święto ustanowione na pamiątkę dnia uzyskania przez Gruzję po raz pierwszy niepodległości w 1918 roku. Rok 2021 jest w Gruzji rokiem obchodów 30. rocznicy niepodległości; 31 marca 1991 roku w Gruzji odbyło się referendum, w którym 98,91 proc. Gruzinów opowiedziało się za niepodległością, która została ogłoszona 9 kwietnia 1991 r.
Podczas uroczystości na Placu Wolności w Tbilisi prezydent Duda nawiązał do 1918 r., kiedy Gruzja odzyskała niepodległość, wskazując, że naród tego kraju dokonał wówczas fundamentalnego wyboru i opowiedział się za samostanowieniem, wolnością i demokracją.
Zaznaczył, że choć bolszewicka Rosja swoją agresją przekreśliła marzenia o nowoczesnym i niepodległym państwie gruzińskim, już kilka lat później, to "pamięć o tamtych wzniosłych wydarzeniach trwale zapisała się w zbiorowej pamięci narodu".
"Dlatego też w momencie rozpadu Związku Sowieckiego kilka dziesięcioleci później Gruzini wiedzieli dokładnie, że pragną niepodległości, pragną swojego państwa. Dlatego w 2021 roku możemy wspólnie świętować także i 30-lecie odzyskania niepodległości" - mówił.
Duda dodał, że wspomnienie tych wydarzeń uświadamia mu, jak "wyraźnie bliskim, a wręcz braterskim jest dla Polaków naród gruziński".
"Chociaż między Warszawą a Tbilisi jest przeszło 2 tys. kilometrów, to mało jest państw i narodów tak sobie bliskich jak nasze. Łączą nas bowiem te same wartości. Spośród nich najważniejsze to umiłowanie wolności i umiłowanie suwerenności, mamy je głęboko zakorzenione w naszych duszach od stuleci" - podkreślił polski prezydent.
"Chociaż między Warszawą a Tbilisi jest przeszło 2 tys. kilometrów, to mało jest państw i narodów tak sobie bliskich jak nasze. Łączą nas bowiem te same wartości. Spośród nich najważniejsze to umiłowanie wolności i umiłowanie suwerenności, mamy je głęboko zakorzenione w naszych duszach od stuleci" - podkreślił polski prezydent.
Zaznaczył jednocześnie, że wywalczona wolność nie jest dana raz na zawsze. "Niestety, są też państwa, które myślą i działają zupełnie inaczej, które swoją wolność definiują poprzez dominację i pozbawianie siłą wolności innych" – dodał.
"Wiedział o tym doskonale także śp. prezydent RP Lech Kaczyński, który podczas swojej bohaterskiej misji 12 sierpnia 2008 roku przemawiał zaledwie kilkaset metrów stąd, przed budynkiem parlamentu po rozpoczęciu inwazji wojsk rosyjskich na Gruzję" - powiedział Duda i przypomniał słowa wypowiedziane wówczas przez Lecha Kaczyńskiego.
"Po raz pierwszy od dłuższego czasu nasi sąsiedzi z północy, a dla nas także z północy i ze wschodu pokazali twarz, którą znamy od setek lat. Ci sąsiedzi uważają, że narody wokół nich powinny im podlegać. My mówimy - nie. Ten kraj to Rosja. Ten kraj uważa, że dawne czasy upadłego niecałe 20 lat temu imperium wracają, że znów dominacja będzie cechą tego regionu. Otóż nie będzie. Te czasy skończyły się raz na zawsze" – cytował Lecha Kaczyńskiego Andrzej Duda.
"Wiedział o tym doskonale także śp. prezydent RP Lech Kaczyński, który podczas swojej bohaterskiej misji 12 sierpnia 2008 roku przemawiał zaledwie kilkaset metrów stąd, przed budynkiem parlamentu po rozpoczęciu inwazji wojsk rosyjskich na Gruzję" - powiedział Duda i przypomniał słowa wypowiedziane wówczas przez Lecha Kaczyńskiego.
Prezydent oświadczył, że choć od tamtego dnia minęło 13 lat, nadal nie możemy pozwolić, by w XXI wieku jakiekolwiek państwo "uprawiało imperialną i agresywną politykę bez poszanowania prawa międzynarodowego".
Zdaniem prezydenta Dudy, aby temu zapobiec należy dbać o siłę instytucji międzynarodowych i wymagać solidarności międzypaństwowej. "Nasza jedność i solidarność muszą stanąć na drodze każdego imperialnego marszu. Dlatego też jestem tu dzisiaj z wami" – oświadczył polski prezydent.
Zapewnił, że "w zjednoczonej Europie oraz w NATO jest wystarczająco dużo miejsca, by pomieścić naszych przyjaciół ze wschodniej części Europy – Gruzję, Ukrainę, czy Mołdawię". Podkreślił, że polityka otwartych drzwi UE i NATO musi zostać utrzymana.
"W Polsce i Polakach macie zawsze pewnego sojusznika, który będzie wszelkimi swoimi możliwościami stawiał się za Gruzją oraz promował integrację Gruzji ze strukturami euroatlantyckimi" - zadeklarował Duda.
Przyznał jednocześnie - powołując się na doświadczenie Polski - że reformy wymagają wielkiego wysiłku i droga do UE oraz NATO jest trudna i "często wydaje się dłużyć bez końca". "Apeluję jako wasz przyjaciel o wytrwałość na drodze reform, a także o utrzymanie europejskich standardów" - zwrócił się do Gruzinów polski prezydent.
Mówił też, że kultura europejska dzisiaj, to poszanowanie fundamentalnych wartości takich jak demokracja, prawa człowieka i wolność słowa. "Mówiąc o wspólnej Europie, musimy także mówić o tych wartościach i robić wszystko, by ich przestrzeganie było chronione przez prawo oraz organy państwa" - zaznaczył Duda.
"Gruzini, czekamy na was w zjednoczonej Europie, bo od wieków jesteście częścią jej dziedzictwa. Gruzini, czekamy na was w NATO, bo jesteście dumnym i dzielnym narodem, który zasługuje na bezpieczeństwo i na możliwość spokojnego budowania swojego dobrobytu. Jeszcze raz podkreślam, że macie w Polsce przyjaciela, który was na tej ścieżce będzie nadal wspierał" - powiedział polski prezydent.
"Gruzini, czekamy na was w zjednoczonej Europie, bo od wieków jesteście częścią jej dziedzictwa. Gruzini, czekamy na was w NATO, bo jesteście dumnym i dzielnym narodem, który zasługuje na bezpieczeństwo i na możliwość spokojnego budowania swojego dobrobytu. Jeszcze raz podkreślam, że macie w Polsce przyjaciela, który was na tej ścieżce będzie nadal wspierał" - powiedział polski prezydent.
Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili oświadczyła podczas uroczystości, że do 2024 roku Gruzja chciałaby dołączyć do Unii Europejskiej. "Do tego jest jeszcze trudna droga, trzeba pokonać bardzo dużo wyzwań. To wymaga od nas większego poświęcenia, konsekwencji, profesjonalizmu i postawienia interesów państwa ponad wszystko inne" – mówiła.
Podkreśliła też, że podczas najbliższego szczytu NATO w czerwcu oczekuje podjęcia kolejnych kroków, by Gruzja mogła dołączyć do Sojuszu.
Zurabiszwili mówiła też o konieczności utrzymania stabilności w Gruzji. "Nasi partnerzy wspierają Gruzję na tej drodze. Bardzo ważne jest dla nas, że dzisiaj, w tej uroczystości biorą udział przedstawiciele zaprzyjaźnionych państw, w tym prezydent Polski. To jest potwierdzeniem wsparcia naszego państwa w drodze do UE" – powiedziała.
"Niepodległa Gruzja przetrwała bardzo trudne czasy, prowokacje, okupacje, ale Gruzja wybrała swoją drogą i idzie w tym kierunku mimo gróźb i agresji, których doświadczyła w ciągu lat. Gruzja zachowuje swoją niepodległość, państwowość i suwerenność" – oświadczyła Zurabiszwili.
Z Tbilisi Aleksandra Rebelińska (PAP)
reb/ mal/