Ponad 400 prac: obrazów, fotografii, filmów artystów z sześciu krajów dawnego bloku wschodniego: Polski, Czechosłowacji, NRD, Bułgarii, Rumunii i Węgier znalazło się na wystawie "Zimna rewolucja. Społeczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej wobec socrealizmu, 1948–1959" w Zachęcie-Narodowej Galerii Sztuki.
"Kuratorzy wystawy, która się otwiera 27 maja i trwać będzie do 19 września, podejmują krytyczną refleksję na temat zachodzących przemian lat 50. obrazując ich skalę i dynamikę za pomocą materiału wizualnego z dziedziny malarstwa, fotografii, filmu, wzornictwa i architektury” – zaznaczyła w rozmowie z PAP Olga Gawerska, rzeczniczka prasowa Zachęty.
"W +zimnym+ klimacie lat 50. – narastających napięć międzynarodowych i umacniania się dyktatur komunistycznych – w krajach Europy Środkowo-Wschodniej dokonała się rewolucja społeczna. Była to rewolucja w znaczeniu głębokich przeobrażeń prowadzących do ustanowienia nowych hierarchii społecznych i urzeczywistnienia +dyktatury proletariatu+, ściśle powiązanych z gwałtowną industrializacją i urbanizacją w tej części Europy" – opisuje wystawę Joanna Kordjak, która wraz z Jérôme Bazinem i Michałem Kubiakiem stanowią zespół kuratorów tej ekspozycji.
Wystawa pokazuje zmieniające się oblicze klasy robotniczej: konflikty i napięcia w obrębie tej niejednorodnej grupy, a także jej niejednoznaczny stosunek do władzy. Jednym z założeń projektu jest także włączenie socrealizmu, nazywanego wielkim Innym XX wieku, w procesy transformacji sztuki XX stulecia i ukazanie go w jego zaskakującej różnorodności i wieloznaczności – wyjaśniają kuratorzy.
Tytuł "Zimna rewolucja" odnosi się do kontekstu politycznego zimnej wojny (choć w tamtych czasach pojęcie to nie było w użyciu językach krajów Europy Środkowo-Wschodniej), a przede wszystkim do klimatu zamrożenia politycznego epoki stalinizmu: aktów arbitralnej przemocy i strachu. Określenie "zimny/a" prowokuje także – zdaniem autorów wystawy - do pytania o stopień zaangażowania całego społeczeństwa w rewolucję lat 50. i temperaturę rewolucyjnego zapału, z jakim przystępowano do budowania nowego świata.
Sztukę tamtego okresu sprowadza się na ogół do przepojonych wiarą w świetlaną przyszłość wizerunków radosnych robotników czy heroicznych przedstawień ich pracy, to jednak tylko część produkcji wizualnej socrealizmu. Aby nakreślić jej pełniejszy, bardziej zniuansowany obraz, kuratorzy sięgają po dzieła odbiegające od tych stereotypowych wyobrażeń, często dalekie od propagandowego entuzjazmu, niekiedy naznaczone melancholią czy niepokojem. Autorzy wystawy podejmują polemikę z utrwalonym przekonaniem, że socrealizm był odciętym od rzeczywistości społecznej "spektaklem, który kreował nową rzeczywistość".
Spośród licznych przedstawień wybierają takie, które dotychczas pozostawały w cieniu, a dziś mogą rzucić nowe światło na surowe realia tamtej epoki. Skupiają uwagę na roli, jaką w tworzeniu socjalistycznego ładu społecznego i dowartościowywaniu nowych elit odgrywały kultura i sztuka.
Na wystawie znajdą się prace takich artystów jak m.in.: Aurél Bernáth, Walerian Borowczyk, Hans Grundig, Renato Guttuso, Wojciech Fangor, Emil Filla, Arno Fischer, Jiří Kroha, Jan Lenica, Max Lingner, János Mattis-Teutsch, Andrzej Munk, Evelyn Richter, Willi Sitte, Henryk Stażewski, Władysław Strzemiński, Alina Szapocznikow, Jiří Trnka, Werner Tübke, Kurt Weiler, Andrzej Wróblewski, Karel Zeman.
Przy powstaniu wystawy współpracowały takie instytucje, jak: Rumuński Instytut Kultury, Węgierski Instytut Kultury, Instytut Słowacki w Warszawie, Bułgarski Instytut Kultury, Czeskie Centrum Warszawa, Université Paris-Est Créteil, Instytut Adama Mickiewicza.
Wystawę zrealizowano przy wsparciu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. Ekspozycji towarzyszy publikacja: "Cold Revolution. Central and Eastern European Societies in Times of Socialist Realism, 1948–1959", red. Jérôme Bazin, Joanna Kordjak, Mousse Publishing, Adam Mickiewicz Institute, Zachęta – National Gallery of Art, Warsaw–Milan 2020. (PAP)
Anna Bernat
abe/ dki/