Uczestnicy rajdu „Szlakiem Kurierów Tatrzańskich”, upamiętniającego kurierów kursujących w latach 1939–45 na trasie Warszawa-Budapeszt, zakończyli go w piątek w Instytucie Polskim w Budapeszcie.
Szlak kurierów pokonało siedmioro osób, wśród nich operator: członkowie Stowarzyszenia Grupa Historyczna „Zgrupowanie Radosław”, którzy szli w strojach z epoki, oraz przewodnik Andrzej Stanek, którego jeden z przodków był kurierem, w stroju regionalnym z ciupagą. Wszyscy mieli w plecaku po 20-25 kilo.
Pomysłodawca akcji Marek Ładziak ze „Zgrupowania Radosław” powiedział PAP, że na jej pomysł wpadł, gdyż uznał, że o kurierach Polskiego Państwa Podziemnego mało się mówi i nie pokazuje się ich ogromnego wkładu w to, że struktury takiego państwa w okupowanym kraju mogły funkcjonować, a rząd na uchodźstwie otrzymywał informacje przenoszone na ich plecach.
Uczestnicy akcji wyruszyli z Warszawy 15 czerwca. Następnego dnia odbyła się w starym kościółku na Pęksowym Brzyzku msza św. poświęcona kurierom tatrzańskim oraz ludności cywilnej Zakopanego i Podhala pomordowanej w czasie okupacji niemieckiej. Złożono też wotum w sanktuarium Matki Boskiej Jaworzyńskiej, Królowej Tatr. Pokonanie trasy z Kuźnic przez Tatry zajęło uczestnikom rajdu 11 godzin.
„Czuliśmy się cieniami kurierów, tak jakby oni po takim czasie wrócili na ten szlak” – powiedział Ładziak.
Dyrektorka Instytutu Polskiego w Budapeszcie Joanna Urbańska powiedziała PAP: „Mamy nadzieję, że jak najwięcej Węgrów pozna tę niesamowitą historię, która nie tylko stawia w bardzo pozytywnym świetle polskich bohaterów, ale także świadczy o polsko-węgierskiej przyjaźni, nie zapominajmy bowiem, że całe to przedsięwzięcie nie byłoby możliwe bez zorganizowania bazy w Budapeszcie. Mogli oni liczyć na ciche przyzwolenie i wsparcie węgierskiego rządu oraz bardzo wielką, różnorodną i bezinteresowną pomoc Węgrów i wszystkich osób, które na trasie wspomagały kurierów oraz zapewniały im kryjówki”.
Jak podkreśliła, nie można nie wspomnieć o wybitnej postaci i legendzie polsko-węgierskiej przyjaźni Władysławie Felczaku, który był organizatorem tej służby kurierskiej, a zarazem jej dowódcą.
W Instytucie Polskim można obejrzeć wystawę kilkunastu zdjęć przedstawiających kurierów tatrzańskich, w tym właśnie Felczaka, Helenę Marusarzównę, Bronisława Czecha czy Stanisława Marusarza.
Instytut Polski oraz Instytut Pamięci Narodowej były współorganizatorami rajdu.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ tebe/