Były więzień niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku, społecznik zaangażowany w edukowanie młodych pokoleń o tragedii II wojny światowej Zdzisław Badio zmarł 1 sierpnia – poinformowało Muzeum na Majdanku.
„Będzie nam go bardzo brakowało” – napisano w komunikacie opublikowanym we wtorek na stronie internetowej Muzeum.
Zdzisław Badio urodził się w 1925 roku we wsi Krupiec na Lubelszczyźnie. W wieku 17 lat został aresztowany przez Niemców i osadzony w więzieniu w Krasnymstawie. Stamtąd trafił we wrześniu 1942 roku do obozu koncentracyjnego na Majdanku, w charakterze zakładnika. W obozie zmuszony był m.in. do prac ziemnych oraz zatrudniony w komandzie, które pracowało w kantynie SS. Z obozu został zwolniony po czterech miesiącach.
„W pełni poświęcił się działalności społecznej. Chętnie spotykał się z młodzieżą w ramach projektów edukacyjnych realizowanych przez Muzeum oraz inne krajowe i zagraniczne instytucje. W rozmowach z młodym pokoleniem dzielił się swoimi doświadczeniami okupacyjnymi, nie unikał trudnych tematów związanych z historią polsko-niemieckich relacji, zmuszał do refleksji. Z przekazywania wiedzy o Majdanku uczynił dzieło swojego życia” – podano w komunikacie Muzeum.
Badio był prezesem lubelskiego oddziału Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych. „W pełni poświęcił się działalności społecznej. Chętnie spotykał się z młodzieżą w ramach projektów edukacyjnych realizowanych przez Muzeum oraz inne krajowe i zagraniczne instytucje. W rozmowach z młodym pokoleniem dzielił się swoimi doświadczeniami okupacyjnymi, nie unikał trudnych tematów związanych z historią polsko-niemieckich relacji, zmuszał do refleksji. Z przekazywania wiedzy o Majdanku uczynił dzieło swojego życia” – podano w komunikacie Muzeum.
Jako prezes Związku Badio otaczał opieką byłych więźniów, którzy potrzebowali pomocy. Był też mężem zaufania w niemieckim stowarzyszeniu Maximilian-Kolbe-Werk, które m.in. wspiera finansowo byłych więźniów.
Badio od 2015 roku zasiadał w Radzie Muzeum na Majdanku. „Wielokrotnie zwracaliśmy się do niego z prośbą o opinię na temat planowanych przez nas działań. Szacunek, jakim darzyli go dawni współwięźniowie, sprawiał, że jego zdanie traktowaliśmy jak głos całego środowiska ocalałych” – napisano w komunikacie.
Badio był wielokrotnie odznaczany przez polskie władze państwowe i samorządowe, od prezydenta Niemiec otrzymał Krzyż Zasługi na Wstędze Orderu Zasługi RFN.
22 lipca 2019 roku, podczas 75. rocznicy likwidacji KL Lublin, Badio powiedział: „Od lat jako świadkowie mówimy o Majdanku nie tylko w imieniu własnym, ale także tych, którzy zostali tu zamordowani, których prochy są złożone w Mauzoleum. Tych, którym obiecaliśmy, że jeśli przeżyjemy, otoczymy opieką ich najbliższych, a światu nie pozwolimy zapomnieć o ofiarach i historii tego miejsca. W imieniu niewielkiej już grupy byłych więźniów chciałbym powiedzieć, że mimo sędziwego już wieku, który rządzi się swoimi prawami, nie ustępujemy w tych działaniach. My, byli więźniowie obozu koncentracyjnego na Majdanku, prosimy w imieniu własnym i tych, przy których prochach stoimy, przekazujcie naszą historię kolejnym pokoleniom. Pamiętajcie o nas, ale i przebaczajcie, bo tylko dzięki przebaczeniu możliwe jest tak potrzebne nam wszystkim pojednanie. Pamiętajcie”.
Niemiecki obóz koncentracyjny na Majdanku istniał od października 1941 r. do lipca 1944 r. Spośród prawdopodobnie 150 tys. osób, które przeszły przez Majdanek, na skutek głodu, chorób, pracy ponad siły, a także w egzekucjach i komorach gazowych życie straciło tu około 80 tys. osób, w tym ok. 60 tys. to byli Żydzi przywożeni do obozu z całej Europy. Na Majdanek trafiali też więźniowie polityczni, kryminalni, świadkowie Jehowy, homoseksualiści, jeńcy wojenni, ludzie ujęci podczas łapanek, wysiedleń i pacyfikacji. (PAP)
Autorka: Renata Chrzanowska
ren/ pat/