Polski gen. dyw. Adam Joks został w środę oficjalnie powitany w kwaterze głównej V Korpusu amerykańskiej armii w Fort Knox w Kentucky w roli zastępcy dowódcy korpusu. Jest pierwszym Polakiem na takim stanowisku.
"To ważny dzień dla USA i Polski. To pierwszy raz od czasu wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych, kiedy bardzo wysoki rangą polski oficer zostaje przydzielony do amerykańskiej jednostki wojskowej" - powiedział podczas ceremonii dowódca Korpusu John Kolasheski. Jak dodał, gen. Joks jest godnym następcą jego poprzedników - Tadeusza Kościuszki i Kazimierza Pułaskiego.
Polski generał, absolwent m.in. U.S. Army War College w Pensylwanii, wyznaczony do tej roli przez ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, będzie zastępcą gen. Kolasheskiego ds. interoperacyjności, a jego zadaniem będzie ulepszanie integracji korpusu z europejskimi wojskami sojuszniczymi.
"Jedna rzecz, na jaką możecie liczyć w związku z polskim zastępcą dowódcy, jest to, że zawsze będzie poprawnie wymawiać nazwisko dowódcy" - zażartował Joks podczas środowej ceremonii, odnosząc się do gen. Kolasheskiego. "Oczywiście, możecie ode mnie oczekiwać wiele więcej. Zwiększymy interoperacyjność Victory Corps z NATO i polskimi wojskami, goszczącymi wysuniętą kwaterę dowództwa korpusu w Polsce" - dodał.
V Korpus armii USA, to jednostka reaktywowana w 2020 r. po siedmiu latach przerwy, wcześniej stacjonująca w Niemczech, której wysuniętą kwaterę ustanowiono w Poznaniu. Oficerem dowodzącym w Poznaniu będzie powitany w środę obok Joksa gen. Matthew Van Wagenen, wcześniej szef sztabu w Sojuszniczym Korpusie Szybkiego Reagowania w ramach NATO.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ mal/