Rozpoczynający się właśnie sezon Teatru Wielkiego w Poznaniu nie będzie sezonem łatwym – nie kończy się niepewność związana z pandemią, dodatkowo placówka aż do 2023 roku nie ma własnej sceny – stwierdza dyrektorka Teatru Wielkiego w Poznaniu Renata Borowska-Juszczyńska.
Przygotowując się do rozpoczętego w maju remontu i długiego wyłączenia sceny, teatr opracował program pt. Opera rusza! Repertuar Teatru Wielkiego wzbogacił się o cykl koncertów kameralnych oraz przystosowane do prezentacji w mniejszych ośrodkach spektakle operowe.
W niedzielę nowy sezon artystyczny teatru zainauguruje oratorium "Jephtha" G.F. Haendla. Kierownictwo muzyczne nad dziełem objął Paul Esswood, jeden z najwybitniejszych znawców muzyki baroku. Inauguracja odbędzie się nie w macierzystym budynku przy ul. Fredry, ale w Auli UAM.
Dyrektorka Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu Renata Borowska-Juszczyńska przyznała PAP, że rozpoczynający się sezon jest dla teatru dużym wyzwaniem – nie tylko za sprawą pandemii, ale także z powodu trwającego aż do 2023 roku remontu sceny.
"Oczywiście mamy zaplanowane koncerty i koncertowe wykonanie oper w Auli UAM, prezentacje małych form operowych w Akademickim Teatrze Muzycznym +Olimpia+, spektakli baletowych w Auli Artis i koncertów w Auli Nova. Nie zmienia to faktu, że nie mamy dużej sceny, na której moglibyśmy zagrać nasze duże spektakle; nie możemy wrócić ze +Strasznym dworem+, czy pokazać naszego +Makbeta+" – powiedziała.
Renata Borowska-Juszczyńska wyjaśniła, że pomysłem na rozpoczynający się właśnie sezon jest obecność teatru w nowych miejscach i próba dotarcia do nowych odbiorców – tych, którzy nigdy dotąd nie pojawili się w gmachu pod pegazem.
"Bardzo często będzie nas można spotkać w regionie. Mamy zaplanowane prezentacje we Wrześni, w Pile, Komornikach, wielu innych miejscach – region będzie dla nas taką rozbudowaną sceną, na której będziemy prezentować recitale, małe spektakle. Jesteśmy przygotowani z programem, który obejmuje około 30 małych produkcji, mogących zaspokoić różne potrzeby widzów" - powiedziała.
Renata Borowska-Juszczyńska przyznała, że dzięki prowadzonej właśnie modernizacji sceny, w teatrze zmieni się wiele, choć większości zmian widzowie nie zobaczą.
"Zmieni się cała pneumatyka sceny – wszystkie manualne elementy, do których dotąd mogliśmy podczepiać scenografię będą już obsługiwane dzięki nowoczesnym technologiom. Będzie też zmieniona instalacja elektryczna, oświetlenie, wymieniony zostanie cały system zapadni" - powiedziała.
W tym sezonie zespół teatru obejrzeć będzie można m.in. Auli Artis. Zostaną tam zaprezentowane przede wszystkim przedstawienia baletowe. Niebawem zaprezentowany zostanie tam spektakl "Carmen. Toujours la mort" w reżyserii Krzysztofa Cicheńskiego. Realizacja wpisywać się ma w cykl wstawień wielkich tytułów operowych w autorskich odczytaniach.
Tęskniący za pełnym brzmieniem operowej orkiestry będą mogli przyjść na koncertowe prezentacje oper w Auli UAM. W tym sezonie Jacek Kaspszyk poprowadzi m.in. Moniuszkowską "Parię", natomiast Marco Guidarini zadyryguje "Cyganerią" i "Madame Butterfly".
Teatr podał, że od sezonu 2021/2022 Marco Guidarini zajmie stanowisko dyrektora muzycznego, natomiast Jacek Kaspszyk będzie pierwszym dyrygentem i doradcą muzycznym poznańskiej opery. (PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ dki/