Na terenie Soboru Michajłowskiego w Kijowie otwarto we wtorek wystawę „Współczesna ikona – Jerzy Nowosielski” organizowaną przez Instytut Polski w tym mieście. Język Nowosielskiego tu szczególnie pasuje - ocenił dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie Robert Czyżewski.
"Jerzy Nowosielski to bardzo ciekawy człowiek w przestrzeni polsko-ukraińskich stosunków" - powiedział podczas otwarcia ekspozycji Czyżewski. Zwrócił uwagę na pochodzenie Nowosielskiego - jego ojciec był Łemkiem. Przypomniał też, że artysta całe życie pracował w Polsce i świadomie wybrał dla siebie wiarę prawosławną.
Zaznaczył też, że prace Nowosielskiego znalazły się zarówno w świątyniach prawosławnych, greckokatolickich jak i katolickich. Ocenił również, że "współczesna sztuka często zapomina o Bogu, (...) a Nowosielski był współczesnym twórcą, który rozmawiał z tradycją i z Bogiem i to było unikalne".
Wystawę, organizowaną przez Instytut Polski w Kijowie w partnerstwie z Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski oraz organizacją Eleos-Ukraine otwarto na terenie Soboru Michajłowskiego.
"Pokazanie go tutaj, w Kijowie, w najważniejszej świątyni Cerkwi Prawosławnej Ukrainy, ma swoje znaczenie, bo jest to Cerkiew wyjątkowo otwarta na wpływy zachodu. Wydaje się, że język Nowosielskiego, język tradycji ikonicznej, jednak dosyć nowoczesny, tutaj wyjątkowo pasuje" - powiedział PAP Czyżewski. Jak dodał, jest to też społeczność wiernych otwarta na kontakty z Polską.
"Mam nadzieję, że ta wystawa otwiera jeszcze szerzej kulturową przestrzeń na Jerzego Nowosielskiego, który, mam nadzieję, łączy nie tylko Polaków i Ukraińców, ale też przestrzeń Wschodniego i Zachodniego Kościoła" - podkreślił.
Serhij Dmytrijew, dyrektor organizację Eleos-Ukraine, duchowny Cerkwi Prawosławnej Ukrainy, poinformował, że twórczość Nowosielskiego ma dla niego osobiste znaczenie. Wspominał, że przez półtora roku służył w prawosławnej cerkwi we Wrocławiu, gdzie modlił się przed krzyżem autorstwa Nowosielskiego.
Jak ocenił, artysta jest mało znany w Cerkwi Prawosławnej Ukrainy. "Ci, którzy interesują się współczesną ikoną, znają go; ale dla większości ludzi to postać nieznana" - kontynuował.
"Chcemy, by ta wystawa objechała wszystkie duże miasta Ukrainy; by nie było to tylko zapoznanie się z tym, kim jest Nowosielski, ale też modlitwa za 1,5 mln pracujących w Polsce Ukraińców, którzy są bez duchowej opieki, którymi nie możemy się duchowo opiekować. (...) Właśnie poprzez ikonę człowiek w innym kraju może zobaczyć coś ojczystego, bliskiego tak jak zobaczyłem to ja" - podsumował duchowny.
Ekspozycja, składająca się z kilkudziesięciu planszy, potrwa w Kijowie do 12 października, następnie będzie można ją oglądać w Czernihowie, Połtawie, Charkowie i Użhorodzie.
Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/ kib/