W Łazienkach Królewskich w Warszawie otwarto we wtorek plenerową wystawę „Węgierski październik 1956”. Wystawa uświadamia, jak wiele ofiar kosztuje „wolny świat bez dyktatury” – napisał w liście do uczestników otwarcia ekspozycji wicepremier, szef MKDNiS Piotr Gliński.
We wtorek w Łazienkach Królewskich (Galerii Plenerowej przy Al. Ujazdowskich) w Warszawie otwarta została wystawa "Węgierski październik 1956". Ekspozycja poświęcona powstaniu węgierskiemu w 1956 r. przedstawia przebieg tego wydarzenia w kontekście historycznym i politycznym.
"Symbolem Powstania Węgierskiego jest dziurawa flaga, pozbawiona czerwonej gwiazdy, symbolu komunizmu i symbolu sowieckiej dominacji nad Europą Środkowo-Wschodnią. Przez wyciętą dziurę, jak wspominał jeden z uczestników powstania, Miklos Zilahy, Węgrzy chcieli spojrzeć na +wolny świat bez dyktatury+" - napisał w liście, odczytanym przez sekretarza stanu w MKDNiS Jarosława Sellina, wicepremier Gliński.
Przypomniał, że "sześćdziesiąt pięć lat temu sowieckie czołgi na ulicach Budapesztu rozjechały węgierskie nadzieje, zaprowadzając na kolejne dziesięciolecia nowy porządek, który kazał zapomnieć o mrzonkach Miklosa Zilahy’ego i jemu podobnych". "W słowniku komunistycznej nowomowy niewola została nazwana wolnością" - podkreślił.
Wskazał, że "o tym, jak wielkim szokiem dla Polaków było tamto stłumienie węgierskiej wolności, świadczy nie tylko okazywana w 1956 roku polska solidarność, ale również fakt, że najwięksi polscy poeci tamtych czasów – Jarosław Iwaszkiewicz i Zbigniew Herbert – poświęcili powstańcom swoje wiersze".
"Cieszę się, że właśnie tu, w Muzeum Łazienki Królewskie, w sercu Warszawy - +Miasta Dwóch Powstań+ otwarta została wystawa, przypominająca na reporterskich zdjęciach historię węgierskiego zrywu, uświadamiająca jak wiele ofiar kosztuje +wolny świat bez dyktatury+" - przyznał minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu.
Dyrektor Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie prof. Zbigniew Wawer powiedział, że wystawa jest "hołdem dla Węgrów, dla Polaków, którzy pomagali Węgrom i pokazaniem, jak wyglądał schyłek okresu stalinowskiego w Europie Środkowo-Wschodniej". "Mam nadzieję, że ta wystaw będzie punktem do przemyślenia i do refleksji nad tym, co się 65 lat temu wydarzyło w Budapeszcie" - dodał.
Minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Péter Szijjártó wskazał, że z wystawy "jasno wynika, że Polacy i Węgrzy są bojownikami o wolność". "Nauczyliśmy się, jak to jest walczyć o wolność, dlatego jesteśmy w stanie ją docenić. Jest to ciągła walka, z tego względu, że jeśli osłabniemy, to zawsze znajdzie się ktoś, kto pokaże nam którędy droga. A jest dużo takich, którzy myślę, że wiedzą, co jest lepsze dla nas" - podkreślił.
Przypomniał, że "po drugiej wojnie światowej połączył nas wspólny los - zarówno polskie, jak i węgierskie państwo cierpiało pod dyktaturą komunistyczną". "I to doprowadziło do wydarzeń z 1956 roku. W czerwcu w Poznaniu, natomiast w październiku - w Budapeszcie. Świat ze wstrzymanym oddechem obserwował bohaterską postawę powstańców, natomiast pomoc nie nadeszła. Pomimo tego, że Radio Wolna Europa cały czas obiecywało tę pomoc" - zwrócił uwagę.
"Dzięki naszej ofierze pokazaliśmy całemu światu, że komunizm nie jest niczym innym, jak dyktaturą. Bez względu na to, jakie nadaje się temu imiona, jak się to opakowuje, jest to krwawa dyktatura" - podkreślił Szijjártó.
W otwarciu wystawy uczestniczyli także m.in. sekretarze stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Handlu Węgier oraz Ambasador Węgier w Polsce Orsolya Zsuzsanna Kovács.
Powstanie węgierskie było największym zrywem zbrojnym wśród państw, znajdujących się pod okupacją sowiecką po II wojnie światowej. Za symboliczną datę jego początku uważa się 23 października 1956 r., kiedy pod pomnikiem gen. Józefa Bema, bohatera obu narodów, odbył się wiec poparcia Węgrów dla aspiracji politycznych Polaków w obliczu przemian "polskiego października 1956". Powstanie węgierskie zostało krwawo stłumione przez armię sowiecką w listopadzie 1956 r. Ofiarami terroru padły tysiące osób - uczestników walk. Po zakończeniu postania setki tysięcy Węgrów zostało zmuszonych do opuszczenia kraju.
Wystawa w kontekście historycznym i politycznym przedstawia dzień po dniu przebieg zrywu. Została opracowana w oparciu o unikatowe materiały z węgierskich instytucji, takich jak Instytut i Muzeum Wojskowości w Budapeszcie, Węgierskie Muzeum Narodowe i Muzeum Terroru, przy współpracy z Ambasadą Węgier w Polsce.
Wystawę będzie można ją oglądać do 31 października. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ aszw/