Młodzieżowe Słowo Roku to swoisty „konkurs piękności” najmłodszej polszczyzny - powiedziała w poniedziałek PAP prof. Anna Wileczek z Uniwersytetu J. Kochanowskiego w Kielcach, członkini jury plebiscytu.
"Propozycje zgłoszone do szóstego plebiscytu +Młodzieżowe Słowo Roku+ oddają nie tylko przywiązanie młodzieży do własnego języka, pokazują, co w tym języku jest popularne i co się podoba, ale także ilustrują swobodne przemieszczanie po różnych obszarach" - oceniła.
W poniedziałek została zaprezentowana finałowa dwudziestka słów, które zgłoszono do plebiscytu Młodzieżowe Słowo Roku 2021. Finałową dwudziestkę tworzą słowa przesyłane najczęściej, a jednocześnie zgodne z regulaminem.
"Te słowa są na tyle pojemne, że zapewniają z jednej strony mocną, konkretną ocenę ludzi i rzeczy, z drugiej swoistą mobilność związaną z przemieszczaniem się młodzieży po różnych obszarach rzeczywistości" – wyjaśniła w rozmowie z PAP prof. Anna Wileczek. "Pamiętajmy, że dla młodych ludzi rzeczywistość realna i wirtualna, to dwa oblicza tej samej rzeczywistości, więc nic dziwnego, że młoda polszczyzna w dużej mierze rodzi się i dojrzewa w sieci, a potem przenika do potoczności. Młode słowa mają to do siebie, że często - tak jak +sus+, czyli +podejrzany+ – swoje życie zaczynają w grze lub +śpiulkolot+, czyli +miejsce do spania+ – w żartobliwym memie, aby potem stać się popularnymi wiralami i zagościć w codziennej, nie tylko internetowej, komunikacji nastolatków" - powiedziała.
Jak zauważyła badaczka, młodzież często jako źródło kreacji językowej wykorzystuje gry online, media społecznościowe, platformy streamingowe, komunikatory, gdzie tworzą się "społeczne światy", których wyróżnikiem jest odrębny język. "Zawsze świeży, zawsze +na luzie+, zawsze +w punkt+. Nic więc dziwnego, że z jednej strony popularny staje się poręczny skrótowiec +IMO+, czyli +według mnie+ czy +rel.+ - +zgadzam się, mam tak samo+, z drugiej – wymyślona przez jednego z youtuberów - +naura+ jako kolejna odsłona poczciwego +na razie+" - mówiła członkini jury.
Prof. Wileczek podkreśliła, że wśród finałowej dwudziestki znalazły się także słowa takie jak "sześćdziesiona" nawiązujące do grypsery "donosiciel, kapuś" (zob. art. 60 kk o nadzwyczajnym złagodzeniu kary) lub gituwa/ git na oznaczenie wszystkiego, co bardzo dobre.
Zapytana, czy epidemia COVID-19 wywarła wpływ na słowa używane i zgłoszone do plebiscytu przez młodzież, prof. Wileczek wskazała, że "takie słowa pojawiały się w większym nasileniu w poprzednim plebiscycie". W tym roku w obrębie ponad 10 tys. zgłoszeń są nieliczne przypadki "koronaferii", "koronki", "covidowców" czy "plandemi". "Dlaczego tak się dzieje? Młodzież nie była nigdy zbytnio zainteresowana pandemią, zresztą dzięki niej zyskała więcej czasu na buszowanie po sieci" - wyjaśniła. "Skoro u młodych ludzi wszystko dzieje się bardzo szybko, jest dynamiczne - podobnie zresztą jak świat, który nas otacza, więc i koronawirus przestał być szybko inspirującym novum" - oceniła. Badaczka zastrzegła także, że słowa z przyrostkiem korona- czy covid- "nie stanowiły nigdy znaczącej liczby w produkcji młodzieżowej i niespecjalnie długo trwały w tym języku".
"Młodzieżowe Słowo Roku 2021 to szósta odsłona plebiscytu. W trwającym plebiscycie do pierwszego etapu zgłoszonych zostało prawie dwa i pół tysiąca wyrazów i wyrażeń" – podkreśliła prof. Anna Wileczek.
Wraz z publikacją finałowej listy dwudziestu słów, na stronie sjp.pwn.pl został uruchomiony formularz głosowania, za pomocą którego można wskazać jedno słowo z listy, które zdaniem głosujących zasługuje na miano Młodzieżowego Słowa Roku 2021. Drugi etap plebiscytu zakończy się o północy 30 listopada.
Ponadto z puli zgłoszeń pierwszego etapu jury wybierze trzy, które uzna za najciekawsze językowo i przyzna Nagrodę Jury oraz dwa wyróżnienia. Autorzy tych zgłoszeń otrzymają od PWN nagrody książkowe.
Wyniki plebiscytu będą znane na początku grudnia.
W ubiegłych latach w plebiscycie zwyciężyły takie słowa jak "sztos", "XD", "dzban" i "alternatywka". (PAP)
autorka: Anna Kruszyńska
akr/ pat/