Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, który w środę zwiedził zamek w Melsztynie (Małopolskie), ocenił, że zabytek ten dzięki renowacji przy udziale środków ministerialnych „zaczyna tętnić życiem turystycznym”.
Jak powiedział dziennikarzom szef MKiDN, zamek w Melsztynie, górujący nad doliną Dunajca, jest jednym z przykładów „ponad trzech tysięcy najróżniejszych projektów dotyczących odbudowy zabytków w Polsce podjętych w ciągu ostatnich sześciu lat”.
„To miejsce, które już w tej chwili zaczęło tętnić życiem turystycznym – kiedyś w zasadzie ruina, a w tej chwili ruina zadbana, czyli tzw. trwała ruina, która jest przystosowana do edukacji historycznej, do przyjmowania turystów” - mówił Gliński.
„Poprzez tę częściową odbudowę widać mniej więcej, jak kiedyś wyglądały te mury, ten zamek - to jest bardzo dobra lekcja historii, a także dopełnienie atrakcji turystycznych, historycznych i kulturalnych w okolicach Zakliczyna” - ocenił minister kultury.
Dawid Chrobak, burmistrz Zakliczyna, gminy na terenie której znajduje się zamek poinformował, że pod koniec października br. zakończył się czwarty etap prac budowlano-konserwatorskich przy zamkowej wieży. Gmina na tegoroczne prace otrzymała dotację z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 270 tys. zł. Łączna wartość prac wyniosła blisko 393 tys. zł. Wykonanie czwartego etapu umożliwiło udostępnienie dla turystów kolejnego poziomu tej historycznej budowli, z pięknym widokiem na dolinę Dunajca, Pogórze i Beskid Sądecki.
Łączna wartość wykonanych przez gminę Zakliczyn od 2018 roku prac budowlano-konserwatorskich przy wieży zamku w Melsztynie wyniosła prawie 1,6 mln zł, w tym z dotacji ministerialnej w ramach programu „Ochrona zabytków” - niemal 1,2 mln zł.
Władze Zakliczyna przekazały, że tamtejszy urząd miejski złożył już kolejny wniosek o dotację do MKiDN na piąty etap prac przy zamku w Melsztynie, zaplanowanych do realizacji w 2021 roku.
Średniowieczny zamek Spycymirów w Melsztynie był ongiś największym zamkiem w dolinie Dunajca i Popradu. Nazwa zamku jak i samej miejscowości pochodzi prawdopodobnie od położonych u jego stóp młynów (niem. Mellstein - kamień młyński). Ze szczytu wzgórza zamkowego rozpościera się panorama na całą dolinę zakliczyńską.(PAP)
autor: Rafał Grzyb
rgr/ aszw/