Czapka – pasiak, skradziona kiedyś prawdopodobnie z wystawy na terenie byłego obozu koncentracyjnego na Majdanku w Lublinie, została odnaleziona w USA i niebawem wróci do Muzeum na Majdanku.
Wiceminister kultury Małgorzata Omilanowska odbierze odnalezioną czapkę z rąk ambasadora USA w Polsce Stephena Mulla, w czwartek w Warszawie. W wydarzeniu tym uczestniczyć będzie wicedyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku w Lublinie Danuta Olesiuk, która zabierze czapkę do siedziby Muzeum, gdzie zostanie ona poddana niezbędnym zabiegom konserwatorskim.
Olesiuk powiedziała PAP, że w czerwcu do muzeum dotarła informacją, iż na aukcjach internetowych w USA oferowano do sprzedaży czapkę w szaro-niebieskie pasy, prawdopodobnie pochodzącą z Majdanka. Na czapce był fragment naszywki - oznaczenia obiektu muzealnego - na której widoczne były słowa „Majdanek” i „Muzeum”. „Zawiadomiliśmy o sprawie policję” - zaznaczyła wicedyrektor.
Sprawą zajęli się policjanci z Komendy Głównej Policji. Dzięki współpracy m.in. z FBI czapkę udało się odzyskać, przewieziono ją do Polski.
Jak przypuszcza Olesiuk, czapka mogła zostać skradziona dawno temu, prawdopodobnie z wystawy, która była urządzona w jednym z baraków obozowych. Ekspozycja ta funkcjonowała w latach 1962-1995. Prezentowano na niej wiele ubrań więźniów obozu. „Nie było wtedy takich zabezpieczeń, jak to ma miejsce obecnie. Eksponaty od zwiedzających oddzielone były jedynie drucianą siatką” - powiedziała.
Po sprawdzeniu dokumentacji w Muzeum na Majdanku okazało się, że w jego zbiorach jest już czapka o takim samym numerze inwentarzowym, jak ta sprowadzona USA. Olesiuk podkreśliła jednak, że inwentaryzacja ta była przeprowadzana jeszcze w latach 70. i w kilkudziesięciu przypadkach doszło wówczas do zdublowania numerów inwentarzowych na eksponatach. „Wtedy w krótkim czasie spisano ponad 14 tys. eksponatów, w tym ponad sześć tysięcy stanowiła odzież więźniarska” - zaznaczyła Olesiuk.
Błędy w przeprowadzonym w latach 70. spisie muzealiów mogły spowodować, że nie zauważono kradzieży czapki.
Odnalezioną w USA czapkę zbadali specjaliści z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego. Porównywali ją z podobną czapką - wypożyczoną na potrzeby badań - z Muzeum na Majdanku. Analiza wykazała, że obie czapki wykonane są z takich samych materiałów, a tkaniny mają ten sam splot i wiek. „Ekspertyza potwierdziła, że znaleziona w USA czapka pochodzi z Muzeum na Majdanku” - zaznaczyła Olesiuk.
W Muzeum na Majdanku jest obecnie około 300 tys. różnych eksponatów muzealnych, z czego większość - ok. 280 tys. - to buty więźniów Majdanka, zarówno te obozowe, jak i te, które im po przywiezieniu do obozu odbierano. Więźniarskich czapek zachowało się tutaj ponad 2,5 tysiąca.
Hitlerowski obóz koncentracyjny na Majdanku istniał w latach 1941-1944. Spośród prawdopodobnie 150 tys. ludzi z ok. 30 państw, którzy przeszli przez Majdanek życie straciło tu ok. 80 tys. ludzi, z czego 60 tys. to byli Żydzi, zwożeni do obozu z całej Europy. Więźniowie Majdanka umierali na skutek głodu, chorób, pracy ponad siły, a także w egzekucjach i komorach gazowych.
W listopadzie 1944 r. na terenie obozu utworzono muzeum martyrologiczne. (PAP)
ren/ ls/