We wtorek w Hucie Mińskiej (woj. mazowieckie) Instytut Pileckiego upamiętni Kazimierza Przekorę, żołnierza zabitego przez niemieckich żandarmów za ukrywanie w czasie okupacji trzech Żydów. Podczas uroczystości odbędzie się msza św. oraz odsłonięcie kamienia i tablicy.
Uroczystości rozpocznie w południe msza św. w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Hucie Mińskiej. Następnie zaplanowano odsłonięcie kamienia poświęconego Kazimierzowi Przekorze i tablicy na terenie przed Szkołą Podstawową im. Karola Wojtyły w Hucie Mińskiej z siedzibą w Cielechowiźnie. W uroczystości wezmą udział przedstawiciele Instytutu Pileckiego, partnerzy samorządowi i rodzina Kazimierza Przekory.
"To już 25. uroczystość i 56. bohater przypomniany w ramach programu +Zawołani po imieniu+ realizowanego przez Instytut Pileckiego od trzech lat. Naszą misją jest przywracanie zapomnianych bohaterów przede wszystkim wspólnotom, do których niegdyś należeli; stąd ścisła współpraca instytutu z kolejnymi pokoleniami rodzin oraz lokalnymi samorządami i organizacjami. To konsekwentne, społeczne zaangażowanie podejmowane w mikroskali wyróżnia program +Zawołani po imieniu+ na tle wielu innych inicjatyw" – mówi koordynatorka programu dr Anna Stróż-Pawłowska.
Kazimierz Przekora od czasów I wojny światowej służył jako żołnierz; od 1922 r. jako podoficer zawodowy. W trakcie ponad 20 lat służby - jak podkreśla Instytut Pileckiego - dał się poznać jako osoba sumienna i obowiązkowa, o czym świadczą przyznane mu odznaczenia: Krzyż Walecznych, Brązowy Krzyż Zasługi i Brązowy Medal za Długoletnią Służbę. Gdy w 1939 r. Niemcy napadły na Polskę Przekora wraz z drugim rzutem 7. Pułku Ułanów Lubelskich brał udział w walkach na Lubelszczyźnie.
Po klęsce wojny obronnej i rozwiązaniu oddziału osiadł w Hucie Mińskiej. "Inwazja niemiecka przyniosła długie lata krwawej okupacji. Wszechobecne represje i terror wyniszczały polskie społeczeństwo. Ofiarą największych prześladowań padła ludność żydowska" - przypomina Instytut.
W Mińsku Mazowieckim, gdzie w okresie międzywojnia ok. 40 proc. populacji stanowili Żydzi, Niemcy utworzyli getto w październiku 1940 r. Niecałe dwa lata później rozpoczęli jego likwidację, wysyłając większość ofiar do obozu zagłady w Treblince. Ci, którym udało się uniknąć egzekucji lub wywózki, rozpoczęli walkę o przetrwanie.
"Latem 1943 roku do drzwi domu Kazimierza Przekory zapukali trzej Żydzi, prawdopodobnie uciekinierzy z obozu pracy w Mińsku Mazowieckim, prosząc o schronienie. Mimo grożącej kary śmierci za jakąkolwiek pomoc Żydom, Przekora przyjął ich pod swój dach" – opowiadał historyk z Instytutu Pileckiego dr Wojciech Cedro.
Jak wspominała Wanda Franciszka Perczyńska w zeznaniach znajdujących się w Archiwum IPN OKŚZpNP w Warszawie, piwnica, w której ukrył Żydów jej ojciec, znajdowała się pod podłogą kuchni w ich domu. "Drzwi od piwnicy były zakrywane dywanikiem. Kilkakrotnie widziałam, jak mój ojciec i macocha podawali do piwnicy posiłki ukrytym tam Żydom" - wspominała.
2 lipca 1943 r. Niemcy dowodzeni przez żandarma Friedricha Gutberleta zorganizowali obławę obejmującą wsie Hutę Mińską, Cielechowiznę i Gliniak. Wydali też nakaz, by wszyscy mężczyźni stawili się na terenie szkoły w Gliniaku. Kazimierz Przekora przed wyjściem z domu przestrzegł ukrywanych Żydów przed zagrożeniem. Jego córka Wanda ukryła się w sąsiedztwie, u ciotki.
W czasie, gdy na terenie szkoły w Gliniaku byli sprawdzani okoliczni mieszkańcy, kilku niemieckich żandarmów w Hucie Mińskiej rozpoczęło przeszukanie domu Kazimierza Przekory i znalazło żydowską kryjówkę. Jeden z Żydów podjął próbę ucieczki w kierunku pobliskich pól, jednak został zastrzelony. Następnie żandarmi rozstrzelali pozostałych dwóch mężczyzn na tzw. dworskich polach.
"Tymczasem na szkolnym placu Kazimierz Przekora został oskarżony o ukrywanie Żydów. Mimo wstawiennictwa sołtysa żandarmi wyprowadzili go za szkołę, w kierunku pól, gdzie według zeznań świadków został zastrzelony przez samego Gutberleta" – dodaje Cedro.
Ciało Kazimierza Przekory zostało pochowane na cmentarzu w Mińsku Mazowieckim. Miejsce pochówku żydowskich mężczyzn pozostaje nieznane.
Program "Zawołani po imieniu" poświęcony jest osobom narodowości polskiej zamordowanym za niesienie pomocy Żydom w czasie okupacji niemieckiej. Jak podkreśla Instytut Pileckiego, pamięć o tych, którzy wykazali się heroizmem w obliczu niemieckiego terroru, jest pielęgnowana we wspomnieniach rodzin, często jednak historie te nie są znane ogółowi społeczeństwa. Program powstał z potrzeby zaznaczenia w przestrzeni publicznej miejsc związanych z pomordowanymi. Instytut podejmuje starania, aby te lokalne doświadczenia stały się częścią powszechnej świadomości historycznej. (PAP)
akn/ aszw/