Część polityków uważa, że Lech Wałęsa to człowiek-symbol, dobro narodowe, dlatego powinien aktywnie działać publicznie i promować nasz kraj, jednak według niektórych polityków, b. prezydent powinien ograniczyć swoją aktywność, "iść na ryby", bo niszczy swój mit i szkodzi Polsce.
"Człowiek prosty i skromny. Robotnik, elektryk, który rzucił wyzwanie największemu imperium świata - podjął to wyzwanie i wygrał. Tak jak tego oczekujemy od bohaterów, odniósł zwycięstwo, mimo że nic tego nie zapowiadało" - powiedział premier Donald Tusk o Wałęsie, który kończy w niedzielę 70 lat.
Jak dodał, Wałęsa - prosty chłop spod Lipna - pokazał, że można zmieniać świat, "dlatego, że miał w sobie tę wielką odwagę powiedzieć okrutnej utopii takie bardzo stanowcze nie".
"Człowiek prosty i skromny. Robotnik, elektryk, który rzucił wyzwanie największemu imperium świata - podjął to wyzwanie i wygrał. Tak jak tego oczekujemy od bohaterów, odniósł zwycięstwo, mimo że nic tego nie zapowiadało" - powiedział premier Donald Tusk o Wałęsie, który kończy w niedzielę 70 lat.
Premier pytany w piątek na konferencji prasowej, jakie życzenia złoży Wałęsie, powiedział: "Uważam Lecha Wałęsę za bohatera i za człowieka mi (...) bliskiego; złożę mu osobiście, w niedzielę, na jego uroczystości życzenia. Głupio bym się czuł, gdyby się dowiedział wcześniej, zanim mu to na ucho wyszepczę. Ale będą serdeczne".
Poseł PO Waldy Dzikowski przekonuje, że Wałęsą jest postacią "spiżową", świetnie rozpoznawalną na świecie, którą trzeba wykorzystywać do promocji pozytywnego wizerunku Polski. "Nikt nie jest w stanie wycofać go z życia publicznego. To Wałęsa decyduje o tym, co robi i jak myśli" - podkreślił.
"Wałęsa to człowiek-symbol, wartość, którą niezwykle cenię, to dobro narodowe. Może dać Polsce wiele dobrego" - ocenił Dzikowski.
Zdaniem b. ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, Wałęsa jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek, obok Krakowa, Wieliczki, czy Jana Pawła II. "Powinniśmy go traktować jak dobro narodowe, niezależnie od tego, czy się zgadzamy, czy nie zgadzamy ze wszystkim, co mówi, a często mam poczucie lekkiego dysonansu, gdy słucham niektórych jego wypowiedzi" - zaznaczył.
"Nie ulega wątpliwości, że powinniśmy traktować Wałęsę jako jeden z najważniejszych polskich towarów eksportowych. Mówię to z pełnym podziwem dla historycznej roli odegranej przez Lecha Wałęsę" - podkreślił Gowin.
Jak ocenił, Wałęsą "z całą pewnością" nie wróci już do aktywnej polityki, natomiast może w pozytywny sposób kształtować wizerunek Polski za granicą.
Również poseł PSL Stanisław Żelichowski uważa, że marka Wałęsy daje dużo dobrego wizerunkowi Polsce. Ale - jak zastrzegł - Wałęsy nie da się zmienić, aby służył Polsce jeszcze lepiej, nie da się "wykorzenić" jego kontrowersyjnych wypowiedzi. "Wtedy Wałęsa przestałby być Wałęsą, musi być taki, jaki jest. To jednak jest marka i niezależnie od jego wad, warto go wykorzystywać" - podkreślił.
"Wałęsą swego czasu był ikoną Polski, najbardziej rozpoznawalnym Polakiem, obok papieża, w wielu krajach tak pozostało do tej pory. Warto go wykorzystać do kształtowania pozytywnego wizerunku Polski, tylko, że Wałęsą ma taki charakter, że nie zawsze jest do wykorzystania. Czasy się zmieniają, a Wałęsa pozostał takim człowiekiem, jakim był kiedyś" - powiedział Żelichowski.
Zdaniem b. ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, Wałęsa jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek, obok Krakowa, Wieliczki, czy Jana Pawła II. "Powinniśmy go traktować jak dobro narodowe, niezależnie od tego, czy się zgadzamy, czy nie zgadzamy ze wszystkim, co mówi, a często mam poczucie lekkiego dysonansu, gdy słucham niektórych jego wypowiedzi" - zaznaczył.
Zdaniem polityka PSL, Wałęsa powinien znaleźć dobrego, mądrego tłumacza, który "przetłumaczy słowa byłego prezydenta, tak że nie będą one zbyt rażące". "Gorzej, jak tłumacz dosłownie tłumaczy, bo wtedy mamy dramat" - żartował Żelichowski. "Gdyby Wałęsa trochę stonował swój temperament, mógłby być - jako laureat Nagrody Nobla - rozjemcą w trudnych sprawach Polaków i świata, ale to nie jest charakter Wałęsy, który zawsze coś machnie" - zauważył Żelichowski.
Według wiceszefa SLD, b. premiera Józefa Oleksego, Wałęsa powinien pozostać symbolem. "Myślę, że rola symbolu jest tu najbardziej trafna, dlatego że dzieła, którego dokonywał nie da się już powtórzyć - ono jest samo w sobie unikalne historycznie. Lech Wałęsa ma legendę i powinien to prawidłowo wykorzystywać" - powiedział PAP Oleksy.
Jak ocenił, Wałęsa powinien być stale obecny w przestrzeni publicznej, jednak nie angażować się czynnie w politykę. "Powinien być źródłem przekazu o takich wartościach jak patriotyzm, postępowość, szacunek dla człowieka. On może być nosicielem tych reinterpretacji" - przekonywał Oleksy.
Poseł Ruchu Palikota Łukasz Gibała ocenił, że Wałęsa jest "symbolem i ikoną tego, co udało się osiągnąć Polakom w 1989 roku". "Uważam, że jako symbol powinien jeździć po świecie, jest niewątpliwie postacią znaną, rozpoznawalną i może być ambasadorem Polski za granicą" - powiedział polityk RP.
Dodał jednocześnie, że odradzałby Wałęsie czynne angażowanie się w politykę czy nawet zajmowanie stanowiska w sprawach bieżących, bo - według niego - w takich sytuacjach b. prezydent może tylko tracić.
Innego zdania są politycy PiS i Solidarnej Polski, którzy podkreślają zasługi Wałęsy z przeszłości, ale zwracają uwagę, że obecnie b. prezydent swoją aktywnością publiczną szkodzi Polsce i swojemu wizerunkowi.
Były przewodniczący Solidarności, poseł PiS Janusz Śniadek powiedział PAP, że "jedyną osobą, która może zaszkodzić mitowi Lecha Wałęsy, jest Lech Wałęsa". "Dzisiaj niestety z bólem obserwuję, że każdy przejaw aktywności pana prezydenta kończy się skandalem" - podkreślił.
"W trosce o utrzymanie mitu Solidarności, dla przekazu pozytywnych wartości, byłoby lepiej, gdyby Wałęsa troszkę spoczął na laurach" - ocenił Śniadek.
Były przewodniczący Solidarności, poseł PiS Janusz Śniadek powiedział PAP, że "jedyną osobą, która może zaszkodzić mitowi Lecha Wałęsy, jest Lech Wałęsa". "Dzisiaj niestety z bólem obserwuję, że każdy przejaw aktywności pana prezydenta kończy się skandalem" - podkreślił.
Również według wiceprezesa PiS Adama Lipińskiego, Wałęsa powinien "uspokoić się" i zmniejszyć swoją aktywność na arenie publicznej. "Wałęsa to symbol, znany na całym świecie, ale jego niektóre wypowiedzi i zachowania kompromitują Polskę i kompromitują jego samego" - ocenił w rozmowie z PAP Lipiński.
Podobnego zdania jest szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk, który powiedział PAP, że Wałęsa powinien się wyciszyć. "Widać wyraźnie, że nosi go na stare lata i większość jego inicjatyw, to pomysły trafione kulą w płot, najczęściej tworzy niepotrzebne konflikty, kreuje przeciwników, czasami odrywa się od ziemi, od rzeczywistości" - ocenił.
"Wałęsą przez lata był postacią spiżową, jednak na koniec swojej kariery politycznej rozmienia się na drobne. Lechu więcej wyciszenia, a wtedy na pewno będzie dobrze" - apelował Mularczyk.
"Życzę Lechowi Wałęsie, żeby żył dużo lat w zdrowiu i łowił ryby. Do niczego innego się nie nadaje" - powiedział PAP poseł PiS Zbigniew Girzyński. (PAP)
mrr/ tgo/ sdd/ mkr/ mhr/ ura/