Dla Polski pamięć o Gusen, miejscu eksterminacji polskiej inteligencji, ma szczególne znaczenie – ocenia wiceminister kultury Jarosław Sellin w liście z okazji 77. rocznicy wyzwolenia obozów w Mauthausen i Gusen. Naszym obowiązkiem jest pamiętać – podkreśla.
Jak zaznaczył wiceszef resortu kultury, "dla Polski pamięć o Gusen ma szczególne znaczenie, nie tylko ze względu na liczbę więźniów i ofiar pochodzących z Polski, ale także dlatego, że było to m.in. miejsce eksterminacji polskiej inteligencji oraz ludności Warszawy wywiezionej podczas Powstania Warszawskiego w 1944 r." "Naszym obowiązkiem jest pamiętać ich historię" - dodał.
"Obozy koncentracyjne to jeden z najczarniejszych rozdziałów w historii Europy, przepełniony brutalnością i pogardą wobec drugiego człowieka, które nie powinny mieć miejsca. Niech pamięć o tym, co działo się w Gusen i Mauthausen, będzie dla nas wszystkich przestrogą, aby podobne okrucieństwo już nigdy się nie powtórzyło" – zaapelował wiceszef resortu kultury.
Jak przypomniano na stronie MKiDN, "Gusen, jako podobóz obozu koncentracyjnego Mauthausen, odegrał kluczową rolę w niszczeniu polskich elit społecznych oraz ludzi nauki i kultury – polskiej inteligencji". Więziono w nim nauczycieli, księży, lekarzy, urzędników, architektów, inżynierów, dziennikarzy, pisarzy i poetów, muzyków i kompozytorów, działaczy społecznych i politycznych, profesorów wyższych uczelni i studentów, artystów i prawników.
"Obozy koncentracyjne to jeden z najczarniejszych rozdziałów w historii Europy, przepełniony brutalnością i pogardą wobec drugiego człowieka, które nie powinny mieć miejsca. Niech pamięć o tym, co działo się w Gusen i Mauthausen, będzie dla nas wszystkich przestrogą, aby podobne okrucieństwo już nigdy się nie powtórzyło" – zaapelował w liście wiceszef resortu kultury.
Podkreślił znaczenie zachowania dla przyszłych pokoleń pozostałości obozowych, które są widocznymi śladami historii. "Wykup przez władze austriackie pozostałości obozowych w Gusen, dotąd niszczejących, a także rozpoczęcie prac nad kształtem miejsca pamięci jest ważnym krokiem ku temu, aby gehenna tysięcy więźniów obozu koncentracyjnego w Gusen nie została zapomniana. Daje to nadzieję, że żyjący byli więźniowie Gusen, których zostało wśród nas już tal niewielu, doczekają momentu uroczystego otwarcia tego upamiętnienia" – napisał Sellin.
Na stronie MKiDN przypomniano, że "w świetle niemieckich dokumentów oraz świadectw byłych więźniów, wydaje się wysoce prawdopodobne, że już jesienią 1939 r. Niemcy planowali utworzenie specjalnego obozu koncentracyjnego dla polskich warstw przywódczych i polskiej inteligencji". Miał nim stać się budowany od końca 1939 r. KL Gusen. Pierwszy i największy - jego liczebność przekraczała niekiedy liczbę osób więzionych w obozie macierzystym - podobóz, powstałego 8 sierpnia 1938 r. w pobliżu Linzu, na terenach zaanektowanej przez Rzeszę Niemiecką Austrii, obozu koncentracyjnego Mauthausen. Gusen – jako jedyny do lata 1941 r. podobóz – uruchomiony został 25 maja 1940 r., w odległości 4,5 km od Mauthausen. 9 marca 1944 r. zaczął funkcjonować w pobliżu – obóz Gusen II, a 16 grudnia 1944 r. w Lungitz – niewielki obóz Gusen III.
Obóz Mauthausen i jego podobozy odegrały kluczową rolę w niszczeniu polskich elit społecznych oraz ludzi nauki i kultury – polskiej inteligencji - podkreślono w informacji MKiDN. W 1940 r. prawie 100 proc. więźniów Gusen stanowili Polacy. Później przybywały tam grupy więźniów innych narodowości, zawsze jednak – do wyzwolenia obozu 5 maja 1945 r. – więźniowie polscy stanowili w nim najliczniejszą grupę.
Obóz Mauthausen i jego podobozy odegrały kluczową rolę w niszczeniu polskich elit społecznych oraz ludzi nauki i kultury – polskiej inteligencji - podkreślono w informacji MKiDN. W 1940 r. prawie 100 proc. więźniów Gusen stanowili Polacy. Później przybywały tam grupy więźniów innych narodowości, zawsze jednak – do wyzwolenia obozu 5 maja 1945 r. – więźniowie polscy stanowili w nim najliczniejszą grupę.
W obowiązującym podziale obozów koncentracyjnych na trzy kategorie Mauthausen i Gusen zakwalifikowane zostały jako jedyne obozy III kategorii – najcięższe – dla więźniów szczególnie "obciążonych", uprzednio już karanych i aspołecznych, rokujących nikłe nadzieje na "poprawę". Praktycznie oznaczało to wyrok śmierci dla deportowanych tu osób.
Według byłego więźnia Gusen i polskiego badacza jego dziejów, mgr. Stanisława Dobosiewicza, w Gusen więzionych było ogółem około 77,5 tys. więźniów wielu narodowości (obywatele radzieccy, Żydzi europejscy – głównie z Polski i Węgier, Hiszpanie, Włosi, Francuzi, Jugosłowianie i inni), w tym około 34,3 tys. Polaków. Zamordowanych zostało i zmarło około 44,6 tys. więźniów, w tym około 27 tys. Polaków - wskazano na stronie MKiDN.
Po wyzwoleniu obozów Mauthausen ich tereny znalazły się od końca lipca 1945 r. w sowieckiej strefie okupacyjnej Austrii. 20 czerwca 1947 r. teren byłego obozu przejął rząd austriacki. W 1949 r. uznano go za pomnik pamięci narodowej Austrii, a w 1970 r. otwarte tu zostało Miejsce Pamięci (KZ – Gedenkstätte) i muzeum. Wśród innych pomników poświęconych pamięci ofiar, 3 czerwca 1956 r. odsłonięty został monument ku czci zamordowanych Polaków. Powstał z inicjatywy b. więźniów obozu i według projektu więzionego w Gusen inż. arch. Teodora Bursche dzięki Radzie Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa.
Inaczej było w przypadku Gusen. W barakach Gusen I stacjonowali żołnierze sowieccy, a pozostałości poobozowe były wykorzystywane przez okolicznych mieszkańców jako materiały budowlane. Baraki obozu Gusen II zostały spalone z obawy przed rozprzestrzenianiem się epidemii. Tereny byłego obozu były wyprzedawane przez władze gminne w ręce prywatne i stopniowo zabudowywane domami mieszkalnymi. Po roku 1955 i opuszczeniu tych terenów przez wojska sowieckie ostatecznie przeprowadzono ich wyprzedaż na eksploatację i zabudowę indywidualną. Pozostałe jeszcze w dość dobrym stanie budynki poobozowe (Jourhaus, dwa murowane bloki dla więźniów, baraki SS, itp.) zajęte zostały i wykorzystywane były dotąd przez właścicieli prywatnych. W latach 1955-56 zlikwidowany też został cmentarz zmarłych więźniów Gusen, założony po wyzwoleniu; ich szczątki przeniesione zostały na teren Miejsca Pamięci Mauthausen.
Jedynymi śladami po istnieniu obozu, miejscu gehenny i śmierci kilkudziesięciu tysięcy więźniów, pozostało krematorium z piecem, w którym palono zwłoki. W latach 50. XX wieku obok niego ustawiono – staraniem więźniów polskich i francuskich – dwa kamienie pamiątkowe, jeden z inskrypcją w języku polskim – ufundowany przez Poselstwo Polskie w Wiedniu, drugi – z inskrypcją w języku francuskim, wykonany przez francuskie stowarzyszenie "Amicale de Mauthausen". Władze gminy planowały jednak przeniesienie pieca krematorium oraz obu kamieni do Miejsca Pamięci Mauthausen i przeznaczenie tego terenu na osiedle mieszkaniowe. Tak by się stało, gdyby nie działania podjęte przez byłych więźniów Gusen i ich rodziny. W 1961 r. teren wokół został wykupiony z rąk prywatnych przez brata zamordowanego w obozie Włocha. Dzięki funduszom przekazanym przez stowarzyszenia byłych więźniów i ich rodziny z Francji, Włoch i Belgii w 1965 r. otwarto Memoriał KZ Gusen. Dopiero w 1997 r. opiekę nad Memoriałem przejęło austriackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. W końcu lat 80. powstał Komitet Pamięci Gusen – lokalne stowarzyszenie, które zajmuje się przywracaniem pamięci o wojennej przeszłości tego terenu.
Strona polska podkreśla międzynarodowy charakter miejsca pamięci w Gusen i wolę współpracy przy jego tworzeniu oraz wskazuje, że zabezpieczenie pozostałości obozowych jest równie ważne jak upamiętnienie więźniów i ofiar tego obozu.
Przypomniano, że "dopiero w ostatnich latach nastąpiła istotna zmiana w austriackiej polityce pamięci w odniesieniu do terenu byłego obozu koncentracyjnego w Gusen". "Kilkuletnie starania i wysiłki polskich władz, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ambasady RP w Wiedniu, ekspertów, jak również byłych więźniów KL Gusen, odniosły skutek i zaowocowały wprowadzeniem do umowy koalicyjnej nowego austriackiego rządu w styczniu 2020 r. zapisu dotyczącego wykupu działek i dalszej rozbudowy miejsca pamięci w Gusen" - zaznaczono.
Ostatecznie 8 marca tego roku władze austriackie ogłosiły zakończenie negocjacji z właścicielami nieruchomości i wykupienie z prywatnych rąk: placu apelowego, młyna do mielenia kamieni, baraków SS oraz działki leżącej przed sztolniami Bergkristall. Równocześnie rozpoczęto realizację kolejnych etapów, za które odpowiada KZ-Gedenkstätte Mauthausen: zabezpieczenie nieruchomości i prace archeologiczno-konserwatorskie oraz tworzenie i realizacja koncepcji wykorzystania i rozwoju miejsca pamięci KL Gusen. Strona polska podkreśla międzynarodowy charakter miejsca pamięci w Gusen i wolę współpracy przy jego tworzeniu oraz wskazuje, że zabezpieczenie pozostałości obozowych jest równie ważne jak upamiętnienie więźniów i ofiar tego obozu.(PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ pat/