Projekt uchwały w 70. rocznicę zbrodni wołyńskiej, będący wspólną propozycją senatorów PO i PiS, trafi ponownie do komisji ustawodawczej. Senatorowie chcą m.in. rozważyć, czy ustanowić dzień pamięci o ofiarach zbrodni wołyńskiej. W tym roku mija 70. rocznica zbrodni wołyńskiej, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską.
Podczas dyskusji senatorowie zgodzili się, że zbrodnia wołyńska była jednym z największych, obok zbrodni dokonanych przez hitlerowców i sowietów, dramatów polskiego narodu w czasie II wojny światowej. Podkreślali wyjątkowe okrucieństwo oddziałów UPA, które bezwzględnie mordowały Polaków. Zwracali też uwagę, że pełne pojednanie ze współczesną Ukrainą musi być zgodne z prawdą o zbrodni wołyńskiej i na uznaniu jej przez Ukraińców.
Senatorowie PiS m.in. Jan Maria Jackowski oraz niektórzy senatorowie PO zgodzili się, że uchwała Senatu powinna ustanowić dzień 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Męczeństwa Kresowian. Ich zdaniem, taki dzień pamięci odda hołd ofiarom i zgodny jest z oczekiwaniami rodzin ofiar ukraińskich nacjonalistów sprzed 70 lat.
Przeciwko ustanowieniu dnia pamięci ofiar UPA opowiedział się m.in. senator PO Łukasz Abgarowicz, który przypomniał, że w Polsce do tej pory nie ma dnia pamięci ofiar o wiele większych zbrodni hitlerowskich Niemiec lub ZSRS. Podkreślał też, że uchwalenie przez Senat dnia pamięci może pogorszyć polsko-ukraińskie relacje. Ze zdaniem Abgarowicza zgodził się marszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO), który podkreślił ponadto, że zdecydowanie nie zgodzi się z takim brzmieniem uchwały, która zaszkodzi zbliżeniu Ukrainy do Unii Europejskiej.
Podczas dyskusji senatorowie zgodzili się, że zbrodnia wołyńska była jednym z największych, obok zbrodni dokonanych przez hitlerowców i sowietów, dramatów polskiego narodu w czasie II wojny światowej. Podkreślali wyjątkowe okrucieństwo oddziałów UPA, które bezwzględnie mordowały Polaków. Zwracali też uwagę, że pełne pojednanie ze współczesną Ukrainą musi być zgodne z prawdą o zbrodni wołyńskiej i na uznaniu jej przez Ukraińców.
W związku ze zgłoszoną m.in. poprawką dotyczącą dnia pamięci projekt trafił z powrotem do prac senackiej komisji ustawodawczej.
Projektowana przez senatorów uchwała rozpoczyna się od przypomnienia, że 9 lutego 1943 r. oddział UPA napadł na wieś Paroślę Pierwszą. W tej akcji zamordowano 173 Polaków. "Rozpoczęta została brutalna akcja fizycznej eliminacji Polaków, prowadzona przez banderowską frakcję Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię. Największe rozmiary przybrała na Wołyniu w lipcu 1943 roku" - czytamy w projekcie uchwały.
W projekcie też wskazano liczbę ok. 100 tys. zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów Polaków: mężczyzn, kobiet, dzieci i starców. Liczba ta zgodna jest z szacunkami podawanymi przez IPN. Senatorowie odnieśli się też do kwalifikacji prawnej zbrodni wołyńskiej określając ją jako "czystkę etniczną wypełniającą znamiona ludobójstwa". W ocenie senatorów, o takiej kwalifikacji świadczy zorganizowany i masowy charakter zbrodni UPA oraz towarzyszące im okrucieństwo.
W kluczowym fragmencie projektu senatorowie zapisali, że "Senat Rzeczypospolitej Polskiej składa hołd wszystkim Polakom, którzy padli ofiarą masowych mordów na Wołyniu i na pozostałych terenach, i wyraża przekonanie, że pamięć o nich winna na trwałe stać się częścią polskiej świadomości historycznej".
Projekt przypomina też o wspólnym, polsko-ukraińskim przezwyciężeniu trudnej przeszłości. "Polacy pragną pojednania i przyjaźni z Ukraińcami. Dajemy temu liczne dowody. Prawdziwe pojednanie może jednak być zbudowane tylko na prawdzie i wspólnym potępieniu zbrodni" - podkreślili w projekcie senatorowie, którzy dodatkowo oddali w nim "najwyższą cześć" tym Ukraińcom, którzy podczas zbrodni wołyńskiej z narażeniem życia ratowali Polaków.
Upamiętnieniem ofiar zbrodni na Wołyniu i Galicji Wschodniej zajmuje się też Sejm. Podczas rozpatrywania projektu uchwały w tej sprawie posłów podzieliła kwestia ustanowienia 11 lipca dniem upamiętniającym ofiary zbrodni wołyńskiej oraz określenie jej terminem "ludobójstwo". Ostatecznie projekt skierowano do dalszych prac, ale bez ustanowienia w nim dnia pamięci ofiar i określając zbrodnię UPA jako "czystkę etniczną o znamionach ludobójstwa". Przeciwko tym zapisom byli m.in. posłowie PiS, natomiast posłowie PO oraz przedstawiciele MSZ przekonywali, że pomogą one relacjom polsko-ukraińskim. Z zapisem o "czystce etnicznej" zgodzili się także zaproszeni przez komisję eksperci.
W środę podczas posiedzenia senatorowie dyskutowali także nad projektem ustawy o usunięciu z nazw dróg, ulic, mostów, placów i innych obiektów symboli ustrojów totalitarnych. Projekt przygotowała Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Zakłada on zakaz nadawania nazw propagujących symbole totalitarnych ustrojów. Zakaz ma dotyczył także obiektów prywatnych. Projekt po zgłoszeniu poprawek wrócił do dalszych prac w senackiej komisji. (PAP)
nno/ ls/