Na św. Górę Grabarkę (Podlaskie) dotarły w środę po południu pierwsze piesze pielgrzymki wiernych, zdążających na obchody Święta Przemienienia Pańskiego, które są najważniejszą uroczystością w tym prawosławnym sanktuarium. Główne uroczystości odbędą się 19 sierpnia.
W środę dotarli na Grabarkę pątnicy, którzy wyruszyli m.in. z Sokółki, Warszawy i Jabłecznej. Sokólska pielgrzymka jest najdłuższą w Polsce. Stamtąd pątnicy wyruszyli 12 sierpnia, z Warszawy i monasteru w Jabłecznej (Lubelskie) grupy pątników wyszły 13 sierpnia.
Grupa wiernych, która wyszła z Sokółki, liczyła ok. 50 osób. Po drodze dołączyły kolejne, więc na Grabarkę dotarło w tej pielgrzymce ok. 130 osób. Jedna trzecia to najmłodsi pielgrzymi – dzieci w różnym wieku. Wierni zwracają uwagę, że byli chętnie i z dużą życzliwością przyjmowani w mijanych miejscowościach przez mieszkańców.
Z Warszawy dotarła grupa licząca ok. 150 osób. Na Grabarkę przyszli też uczestnicy krótszych, trzydniowych pielgrzymek: z Hajnówki i Bielska Podlaskiego. Np. z Hajnówki wyruszyło w poniedziałek ok. 250 osób. Tu również w kolejnych miejscowościach dołączali następni wierni. Na Grabarkę dotarło ich o ok. setki więcej. Ok. dwudziestu osób wzięło udział w rowerowej pielgrzymce, która wyruszyła z Warszawy.
17 sierpnia na Grabarce to dzień poświęcony Iwierskiej Ikonie Matki Boskiej. Kopia tej – słynącej cudami – ikony jest w sanktuarium od 2000 r. jako dar milenijny mnichów z greckiej Góry Athos.
Góra Grabarka z małą cerkwią na wzgórzu i założonym w 1947 r. żeńskim klasztorem, to dla prawosławnych miejsce święte. Ma dla nich takie znaczenie jak Częstochowa dla katolików. Często nazywana jest też wzgórzem krzyży, z racji krzyży wotywnych, przynoszonych i ustawianych na wzgórzu przez wiernych. Przez lata ustawiono ich na Grabarce tysiące.
Tradycja pielgrzymowania w to miejsce sięga 1710 r. Wówczas jeden z okolicznych mieszkańców doznał objawienia, że wszyscy, którzy tam dotrą, zostaną uratowani od panującej wtedy epidemii cholery. Jak głosi przekaz, ci, którzy przybyli na Grabarkę i ustawili tam krzyż, zaczęli zdrowieć. Najliczniejsze pielgrzymki zaczęły przybywać tam po II wojnie światowej, gdy główne sanktuaria prawosławne na terytorium Polski, znalazły się w granicach ZSRR.
Po dojściu lub przyjeździe do monasteru tradycyjnie wiele osób gromadzi się przy kapliczce z cudownym źródłem u podnóża Świętej Góry. Wierzą, że tamtejsza woda ma moc uzdrawiania. Przemywają twarze i chore, bolące miejsca, a mokre chusteczki zostawiają przy kapliczce z przekonaniem, że zostawiają tam też swoje choroby. Wielu uczestników pieszych pielgrzymek na kolanach, modląc się, obchodzi małą cerkiew na wzgórzu.
Przedstawiciele Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego liczbę wiernych w kraju szacują na 450-500 tys. osób; największe ich skupiska są w województwie podlaskim. Według danych GUS – uznawanych jednak przez hierarchów za niemiarodajne – w poprzednim spisie powszechnym przynależność do Cerkwi w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób. Danych ze spisu przeprowadzonego w 2021 r. jeszcze nie ma.(PAP)
Autor: Robert Fiłończuk
rof/ joz/