W czasie agresji Rosji na Ukrainę pamięć o II wojnie światowej jest ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej i należy ją pielęgnować, by nie popełniać tych samych błędów – pisze w niedzielę na łamach „Chicago Tribune” premier Mateusz Morawiecki.
Morawiecki podkreśla też, że to na terenie Polski III Rzesza dokonała najokrutniejszych zbrodni.
Jak zauważył premier w tekście, opublikowanym w specjalnym dodatku do tego jednego z pięciu największych dzienników w USA, Europa zbudowana jest na pamięci o zwycięstwie nad III Rzeszą, lecz "jednocześnie wstydliwym wyparciu prawdy o bierności w pierwszej fazie wojny".
Szef polskiego rządu przypomniał, że "świadomość tego, że Niemcy zamieniły Polskę w piekło na ziemi, docierała na Zachód niezwykle powoli", podobnie jak wiedza o Holokauście, przekazywana przez Jana Karskiego, nie była pierwotnie przyjmowana przez zachodnich przywódców.
Podkreślił, że to właśnie w Polsce naziści dokonali swoich największych zbrodni.
"To, co spotkało Polskę i to, co stało się na jej ziemiach w trakcie niemieckiej okupacji, to historia całkowitego wynaturzenia. To na terenie Polski Niemcy dokonywali najbardziej okrutnych zbrodni. To na terenie Polski zbudowali większą część infrastruktury, która posłużyła do jednej z najpotworniejszych zbrodni w dziejach – Holocaustu" - pisze Morawiecki.
"W wielu państwach zachodnich okupacja była doświadczeniem bolesnym, ale możliwym do przeżycia. Tymczasem w Polsce miliony Polaków i Żydów każdego dnia walczyło o przetrwanie i było traktowanych jak podludzie. Naród żydowski został skazany przez naród +panów+ na likwidację od samego początku. Naród polski został zakwalifikowany jako naród niewolników, którego znaczną część również trzeba wymordować" - dodaje.
"Gdybyśmy przepisali genezę II wojny światowej na współczesne warunki, punktem kulminacyjnym byłaby inwazja Rosji na Ukrainę. Fakt, że do niej doszło, oznacza, że wiele państw zapomniało lekcję, jaka płynie z XX wieku" - pisze Morawiecki.
Premier Morawiecki zaznacza, że w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę, stawka odpowiedzialności za pamięć o II wojnie światowej jest "większa niż kiedykolwiek w powojennej historii".
"Zdolność do zmierzenia się z prawdą o II wojnie światowej jest naszą powinnością nie tylko wobec przeszłości, ale również naszym obowiązkiem wobec przyszłości. Fakt, że powojenne Niemcy tak szybko zostały włączone z powrotem do wspólnoty międzynarodowej bez konieczności dogłębnego rozliczenia wojennych zbrodniarzy, otworzył furtkę do relatywizacji zła" - podkreślił Morawiecki.
Jak dodał, choć reżim III Rzeszy był "złem absolutnym", to coraz częściej pojawiają się głosy o "współwinie ofiar". Przywołał tu przykład rosyjskiego prezydenta Władimira Putina i jego propagandy, która "od lat stara się wmówić światu, że Polska jest odpowiedzialna za wybuch II wojny światowej".
Premier wskazał, że dziś trudno uciec od porównań historycznych z II wojną światową.
"Gdybyśmy przepisali genezę II wojny światowej na współczesne warunki, punktem kulminacyjnym byłaby inwazja Rosji na Ukrainę. Fakt, że do niej doszło, oznacza, że wiele państw zapomniało lekcję, jaka płynie z XX wieku" - pisze Morawiecki. "83 lata temu Polska jako pierwsza odmówiła uległości. Wybrała wierność wolności, wierność wartościom fundującym cywilizację zachodnią. I została zdradzona przez swoich sojuszników. Jeśli wracamy do tej historii, to nie po to, żeby ją tylko wspominać, ale po to, by nie popełniać tych samych błędów, co wtedy" - akcentuje.
Tekst został opublikowany wspólnie z polskim miesięcznikiem „Wszystko co Najważniejsze” w projekcie historycznym z Instytutem Pamięci Narodowej i Polską Fundacją Narodową. (PAP)
osk/ mal/