102 małe księgarnie otrzymały dofinansowanie na łączną kwotę 4 mln zł – powiedział wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, ogłaszając wyniki II odsłony programu „Certyfikat dla małych księgarni”. Zainaugurowany w ubiegłym roku program ma przede wszystkim zahamować spadek liczby takich placówek.
W piątek w nowej siedzibie Księgarni Tarabuk w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie odbyła się konferencja prasowa poświęcona rozstrzygnięciu II programu "Certyfikat dla małych księgarni".
"To jest program, który wymyśliliśmy w MKiDN wspólnie z Instytutem Książki kilka lat temu, żeby można było realnie wspierać małe księgarnie, czyli miejsca, które pełnią role tradycyjną księgarni, ale także i nieco szersze role kulturotwórcze. To jest miejsce, w którym można dłużej pobyć, porozmawiać z innymi ludźmi, którzy kochają książki, wypić kawę, zobaczyć wystawę" - mówił wicepremier Gliński.
Przekazał, że łącznie w obu odsłonach programu dofinansowanie na kwotę 7 mln zł otrzymało 208 małych księgarni. Przypomniał, że rok temu budżet programu wynosił 3 mln zł, wsparcie trafiło do 106 księgarni z całej Polski, a księgarze otrzymali dofinansowanie w kwocie do 30 tys. zł na koszty kwalifikowane. W tym roku wsparcie trafiło do 102 księgarni, wprowadzono także zmiany, które obejmowały uproszczenie zasad wypełniania wniosku, poszerzenie kategorii kosztów kwalifikowanych oraz zwiększenie wsparcia finansowego dla jednej księgarni do 40 tys. zł w podziale na dwa lata (w 2022 r. - 60 proc., a w 2023 r. - 40 proc. wnioskowanej kwoty), przy czym nie jest wymagany wkład własny.
"My wspieramy takie koszty, które są podstawą funkcjonowania księgarni, czyli czynsz, promocja, małe inwestycje. To, co jest niezbędne dla właściciela, żeby utrzymać, a jednocześnie obronić się przed presją, często tych mniej interesujących cech kultury masowej, kultury współczesnej, która wymusza obniżanie jakości. My chcemy, żeby jakość kultury była podnoszona i dlatego państwo ma obowiązek interweniować w tych kwestiach" - podkreślił minister kultury.
Zapowiedział kontynuację tego programu. "On jest dwuletni, ale jeszcze pomyślimy, czy nie trzeba będzie zintensyfikować tego wsparcia, bo zainteresowanie jest duże. To jest faktycznie program, który jest dobrze sfokusowany. On dobrze trafia do potrzeby" - wskazał szef MKiDN.
Wicepremier Gliński poruszył także kwestię nowej siedziby Księgarni Tarabuk, kilkukrotnej laureatki plebiscytu "Ulubiona Księgarnia Warszawy", która musiała opuścić miejski lokal przy Nowym Świecie 63.
"Jest czymś niezrozumiałym, że tego typu instytucja jest zmuszana do opuszczenia swojego lokalu. To jest skandal, chociaż mam nadzieję, że to jakaś pomyłka. Nie można stawiać na równi tej instytucji z innymi instytucjami i wprowadzać rywalizację rynkową, tym bardziej, że z tego co wiem, tamten lokal (przy Nowym Świecie - przyp. PAP) stoi pusty. To jest wstyd dla osób, które podejmowały tę decyzję i bardzo bym prosił, żeby publicznie się z tego wytłumaczyły, dlaczego podmiot, który wygrał konkurs na tamten lokal nie zaistniał, natomiast o mały włos zniszczono by tak cenną instytucję dla polskiej kultury. Jako minister kultury zadaję to pytanie publicznie, nie chcę robić awantury, ale prosiłbym o wytłumaczenie i myślę, że warto by poprawić politykę niektórych samorządów w tym zakresie. Nie można niszczyć tego, co jest najbardziej wartościowe i co zresztą ma za sobą lata tradycji, bo Tarabuk to jest księgarnia, która od wielu, wielu lat w Warszawie istnieje. Chcielibyśmy raczej z samorządami współpracować właśnie na rzecz promowania i podtrzymywania funkcjonowania tego rodzaju unikalnych miejsc w mieście" - powiedział Gliński.
Dyrektor Instytutu Książki Dariusz Jaworski wskazał, że "istotą tego programu jest to, że on jest na tyle, na ile można, uwzględniając prawodawstwo, przepisy europejskie i krajowe, odbiurokratyzowany".
"Myśmy naprawdę słuchali tego, co mówią księgarze. Oni mieli różnego rodzaju, istotne postulaty" - dodał. Przekazał, że księgarnie biorące udział w programie są zachęcane do prowadzenia pro czytelniczej działalności.
"Nie tylko chcemy, żeby odbywały się w nich spotkania autorskie, ale dajemy pieniądze na czynsz, na zakup sprzętu, na remont sprzętu, na zakup smartfona" - mówił Jaworski.
Jak mówił, "promocja jest obowiązkowa, ale również taka biznesowa". "Wiemy o tym, że promocję trzeba robić. Mało tego, można te pieniądze wydać na konsulting - księgowego, prawnika, doradcę podatkowego" - wskazał dyrektor IK. Dodał, że poszerzony został katalog kosztów kwalifikowanych. Pieniądze można przeznaczyć np. na ubezpieczenie księgarni, naprawę sprzętu, zakup regałów itd.
Właściciel Księgarni Tarabuk Jakub Bułat, który był beneficjentem pierwszego programu ocenił, że jest on "dobrze pomyślany". "Z punktu widzenia przedsiębiorcy, księgarza to, że można było w tym programie część pieniędzy przeznaczyć na czynsz, zakupy sprzętu jest niezwykle ważną kwestią. Ja kupiłem np. rzutnik i ekran, żeby nasze możliwości organizacji spotkań były większe" - mówił Bułat.
Wskazał, że "księgarnie stacjonarne, kameralne mają niezwykłą rolę nie do zastąpienia przez żaden inny twór". "Produkcja książek, tytułów jest tak olbrzymia, że jeśli ktoś zajrzy do księgarni internetowej, nie wiedząc, czego szuka, to tak naprawdę niczego nie znajdzie. Natomiast księgarnie kameralne stosują jakąś selekcję, każda księgarnia ma jakieś swoje kryteria, jest to staranny dobór. Inaczej się też ogląda książki w przestrzeni trójwymiarowej, niż na płaskim ekranie. To jest zupełnie innego rodzaju wrażliwość i możliwość bycia pociągniętym ku książce" - zwrócił uwagę.
Program "Certyfikat dla małych księgarni" jest realizowany od 2021 r. przez Instytut Książki. O wsparcie finansowe w ramach programu mogą ubiegać się podmioty prowadzące małe księgarnie, w których co najmniej 50 proc. przychodów pochodzi ze sprzedaży książek.
Celem programu "Certyfikat dla małych księgarni" jest wsparcie małych niezależnych księgarni, które są nie tylko kluczowym elementem rynku książki, lecz także odgrywają rolę kulturotwórczą. Program opiera się na założeniu, że małe, lokalne księgarnie to nie tylko miejsca handlu książkami, lecz przestrzenie kreatywne, niewielkie centra dostępu do kultury, które realnie kształtują literackie gusta lokalnych społeczności. Ma przede wszystkim zahamować obserwowany od wielu lat spadek liczby małych księgarni, a dzięki udzielonemu wsparciu zapewnić im możliwość lepszej promocji. Środki otrzymane przez księgarnie w ramach programu są przeznaczane na pokrycie kosztów czynszu i innych opłat stałych dotyczących utrzymania lokalu czy wsparcie bieżącej działalności (zakup niezbędnych licencji czy wyposażenia księgarni). (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ pat/