Kilkunastu opozycjonistów z czasów PRL odebrało w piątek w Krakowie Krzyże Wolności i Solidarności. Odznaczenia, które w imieniu prezydenta wręczył im wiceprezes IPN, są przyznawane za działania na rzecz niepodległości, suwerenności i respektowania praw człowieka.
Podczas piątkowej uroczystości w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie uhonorowano 17 działaczy opozycji wobec dyktatury komunistycznej z lat 1956–89, w tym sześcioro – pośmiertnie. Za walkę na rzecz wolności i demokracji, sprzeciwianie się ówczesnym władzom, działalność związkową, udział w protestach czy kolportaż ulotek byli oni poddawani rozmaitym represjom: aresztowaniom, internowaniom i inwigilacji. W imieniu prezydenta Andrzeja Dudy odznaczenia wręczył wiceprezes IPN Mateusz Szpytma.
W swoim wystąpieniu Mateusz Szpytma powiedział, że odznaczeni wywodzą się z różnych środowisk i organizacji opozycyjnych, ale wszystkich łączy pragnienie wolności, zgodnie ze słowami wyrytymi na przyznanych im medalach.
„Wy niezależnie, gdzie działaliście, tak łączyło was pragnienie wolności dla naszej ojczyzny i solidarność z tymi, co byli pokrzywdzeni przez ten system. Dziś polskie państwo wam za to dziękuje” - mówił do zgromadzonych wiceprezes IPN.
„Wy niezależnie, gdzie działaliście, tak łączyło was pragnienie wolności dla naszej ojczyzny i solidarność z tymi, co byli pokrzywdzeni przez ten system. Dziś polskie państwo wam za to dziękuje” - mówił do zgromadzonych wiceprezes IPN.
Jak wskazał, wśród odznaczonych są rodziny, jak np. dwóch Tadeuszów Morawów - ojciec (pośmiertnie) i syn. Senior już w czasie II wojny światowej należał do AK, a następnie do WiN. Junior w latach 80. zaczął działać w ruchu solidarnościowym.
Oprócz nich Krzyże Wolności i Solidarności otrzymali: Andrzej Bryk, Jan Duda, Edward Kuliga, Bronisław Maj, Jadwiga Martyna, Józef Mroczek, Sławomir Pietrus, Jerzy Połomski, Artur Rogala, Stanisław Witczak. Odznaczani pośmiertnie zostali: Władysław Brzeski, Zygmunt Grzesiak, Maria Koczur, Krzysztof Kornaś, Wacław Mojek.
Jeden z odznaczonych poseł Jan Duda wyznał, że w takich momentach pamięć wraca do czasów, kiedy zaczęło się myślenie o wolnej Polsce, kiedy w liceum był szykanowany i mówiono mu, że „coś z nim jest nie tak”. „Dzisiaj po tych 45 latach mogę powiedzieć, że +nie tak+ było z tymi, którzy próbowali zmienić mój sposób myślenia i postępowania” - zaznaczył.
Krzyże Wolności i Solidarności po raz pierwszy przyznano w czerwcu 2011 roku przy okazji obchodów 35. rocznicy protestów społecznych w Radomiu. Krzyż nadawany jest przez Prezydenta RP, na wniosek Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej, za działalność na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości i suwerenności lub respektowanie praw człowieka w PRL. Krzyż Wolności i Solidarności jest wzorowany na Krzyżu Niepodległości z czasów II RP.
Podczas piątkowej uroczystości wręczono także Medale Stulecia Odzyskanej Niepodległości czterem matkom i żonom działaczy opozycyjnych w czasach PRL. Odznaczenia w imieniu prezydenta Dudy przekazał wicewojewoda Ryszard Pagacz, a otrzymały je: Zofia Fugiel, Józefa Szalewska, Barbara Walencik i Izabela Wrońska.(PAP)
autor: Rafał Grzyb
rgr/ dki/