Para prezydencka spotkała się w środę z przedstawicielami Kościołów i związków wyznaniowych oraz mniejszości narodowych i etnicznych obecnych w Polsce. To, że patrzymy na siebie nawzajem z życzliwością, z wyrozumiałością, że szukamy dróg, które prowadzą do porozumienia, buduje siłę naszego państwa – powiedział prezydent.
W środę w Pałacu Prezydenckim odbyło się noworoczne spotkanie pary prezydenckiej z przedstawicielami Kościołów i związków wyznaniowych oraz mniejszości narodowych i etnicznych obecnych w Polsce.
Dziękuję, że wobec tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą "zachowujemy jedność jako państwo, jako społeczeństwo, jako wspólnota ludzi zamieszkujących terytorium Rzeczpospolitej Polskiej a jednocześnie umiemy pokazać serce sąsiadom nie oglądając się na żadne okoliczności, na historię, na żadne osobiste emocje, które w jakikolwiek sposób negatywnie mogłyby wpłynąć na nasze decyzje, kierując się odruchem serca, wiary, miłości drugiego człowieka" - powiedział Andrzej Duda.
"Dziękuję, że umacnialiście (wiernych-PAP), że czynią słusznie, bo nie trzeba było ich wyzwać, co jest piękne i pokazuje owoc waszej niezwykłej posługi wobec Boga i współwyznawców" - podkreślił prezydent.
Przyznał, że "dożyliśmy rzeczywiście ogromnie trudnych czasów". "Wierzę w to głęboko - sam osobiście i staram się działać w miarę swoich możliwości, aby ta modlitwa o pokój, ten pokój rzeczywiście jak najszybciej przyniosła. Pokój, który będzie pokojem trwałym. Pokój, który będzie pokojem stabilnym, który będzie gwarantował możliwość spokojnego życia przez następne - mam nadzieję - dziesięciolecia. Wierzę w to głęboko, że także przyszłym pokoleniom" - powiedział prezydent.
"Spotykamy się ze sobą z życzliwością, z uściskiem dłoni. To właśnie buduje siłę naszego państwa i naszej wspólnoty. To, że patrzymy na siebie nawzajem z życzliwością, z wyrozumiałością, że szukamy dróg, które prowadzą nas do porozumienia, do rozwiązywania kwestii wątpliwych, czasem spornych - jak to w życiu. Ale umiemy być razem" - podkreślił prezydent.
Jak dodał, "to właśnie budowało i buduje ogromnie naszą siłę".
Zastrzegł, że "z wielkim wzruszeniem i satysfakcją" patrzy na współdziałanie polityczne, w naszej części Europy. "Na wielkie zrozumienie, wielką tolerancję i wielką życzliwość, z jaką podchodzą do siebie w tej chwili także przywódcy i rządzący, ci odpowiedzialni za losy państw i narodów - w tym momencie, w naszej części Europy. Jak bardzo zwartą wspólnotę w tej chwili stanowimy. Mam nadzieję, że jest to także dobra dla nas wszystkich prognoza na przyszłość; że będziemy jeszcze wspólnie tutaj mieli obszar bezpieczeństwa, dobrej współpracy, także znakomitej prosperity gospodarczej, zamożności i spokojnego życia" - powiedział prezydent.
Do wojny w Ukrainie nawiązał także przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
"Najbardziej cieszę się z tego, że nie daliśmy się podzielić w sprawie gościnności, jaką nasi rodacy okazali Ukraińcom, głównie matkom i dzieciom" - powiedział hierarcha.
Nawiązując do słów papieża seniora Benedykta XVI, abp Gądecki zwrócił uwagę, że działalność polityczną świeccy "prowadzą na własny rachunek, nie obarczając nią swoich duszpasterzy czy biskupów".
Zaznaczył, że "autonomia, z której korzystają świeccy zaangażowani w życiu politycznym dotyczyć może "wyboru konkretnej strategii działania w polityce, nie dotyczy zaś autonomii w sferze wyborów moralnych". "Katolik obecny w życiu politycznym nie może zatem opowiadać się za rozwiązaniami sprzecznymi z nauką Kościoła, sprzecznymi z zasadami etycznymi bądź godzącymi w godność człowieka" - wskazał przewodniczący KEP.
"Mimo zróżnicowania potrafiliśmy skoncentrować na tym, co łączy, by pomóc drugiemu człowiekowi. Będąc integralną częścią polskiego społeczeństwa w otwarciu na bliźnich ze Wschodu, chcemy dalej dawać taką otwartość, poszanowanie dla tradycji, kultury tych, którzy u nas znaleźli schronienie" - zadeklarował superintendent naczelny Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w RP i prezes Polskiej Rady Ekumenicznej bp Andrzej Malicki.
Naczelny rabin Polski Michael Schudrich nawiązał do 450. rocznicy podpisania Konfederacji warszawskiej, uchwały podjętej 28 stycznia 1573 r na sejmie konwokacyjnym w Warszawie, zawierającej postanowienia dotyczące zapewnienia swobody wyznania w Rzeczypospolitej. "To jest wielkie wyzwanie i wielki obowiązek" - podkreślił. Zwrócił uwagę, że w powstaniu styczniowym, którego obchodzimy w tym roku 160. rocznicę również wszyscy walczyli razem.
"Ostatni rok były bardzo trudny, ale Polska pokazała całemu światu, co to znaczy być razem" - podkreślił Michael Schudrich.
Przewodniczący Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP mufti Tomasz Miśkiewicz życzył wszystkim pokoju, "żebyśmy mogli żyć wszyscy razem miłością jeden wobec drugiego, bez względu na pochodzenie, wyznanie". "Bądźmy wierni sobie, swoim ideałom, religii, żyjąc w zgodzie, zdrowiu, szczęściu i pomyślności" - dodał mufti.
Współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych Grzegorz Kuprianowicz nawiązując do wojny w Ukrainie podziękował prezydentowi RP jako głowie państwa, "za wielkie wsparcie, jakiego udziela Rzeczpospolita Polska Ukrainie i narodowi ukraińskiemu, "w tym dramatycznym i decydującym momencie jego dziejów (...), za wielką gościnność i przyjęcie pod swój dach milionów uchodźców wojennych z Ukrainy, którzy właśnie w Polsce znaleźli ratunek przed rosyjskimi bombami i rakietami, miejsce spokoju i wytchnienia". (PAP)
Autor: Magdalena Gronek, Agata Zbieg
mgw/ agz/ mhr/