Około 1,5 tysiąca biegaczy weźmie udział w V Biegu Pamięci Sybiru, który 11 lutego odbędzie się w Białymstoku, a tydzień później, 18 lutego - po raz pierwszy - także we Wrocławiu - poinformowali w środę organizatorzy na konferencji prasowej w Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku.
Głównym celem tego przedsięwzięcia jest upamiętnienie ofiar wywózek na Sybir i pielęgnowanie pamięci o nich.
10 lutego 2023 r. przypada 83. rocznica pierwszej masowej wywózki z 1940 r. obywateli Polskich na Sybir. Deportowało ich NKWD.
"Od kilku lat upamiętniamy to wydarzenie właśnie biegiem (...) Chcemy pokazywać i przypominać naszą historię właśnie za pośrednictwem tego typu wydarzeń. Nie tylko wystawy, nie tylko prezentacje, nie tylko historia osób, które na tej nieludzkiej ziemi były, ale też chcemy docierać - właśnie organizując ten bieg - do kolejnych pokoleń, głównie młodych ludzi, którzy nie tylko pobiegną, ale też dzięki temu, że w tym biegu wezmą udział, przypomną sobie przeszłość" - mówił dziennikarzom zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki.
Dodał, że chodzi o to, aby w nowoczesny sposób docierać do młodych z pamięcią o ważnej przeszłości.
Bieg organizuje Muzeum Pamięci Sybiru wspólnie z Fundacją Białystok Biega.
Dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru prof. Wojciech Śleszyński podkreślił, że w biegu chodzi o upamiętnienie wszystkich tych, którzy byli deportowani na Sybir w latach 1940-41.
Bieg można zadedykować konkretnej osobie deportowanej. "Co o znaczy? Każdy z nas może wpisać imię i nazwisko członka swojej rodziny (na numer startowy), znajomego, ale jeżeli nie zna takiej osoby, my, jako Muzeum Pamięci Sybiru przygotowaliśmy listę (osób) z krótką informacją (o nich), można wybrać konkretną osobę i upamiętnić" - mówił Śleszyński.
Bieg - i w Białymstoku, i we Wrocławiu - będzie rozgrywany na dystansie 5 km. W Białystoku w Lesie Solnickim, we Wrocławiu w Lesie Osobowickim. Bieg zacznie się o godz. 18.00.
"Jest to próba rozszerzenia naszej propozycji Biegu Pamięci Sybiru także na inne miasta" - mówił o Wrocławiu prof. Śleszyński. Wyjaśnił, że Wrocław wybrano dlatego, że mieszka tam bardzo wielu potomków Sybiraków.
Od 11 do 28 lutego można też wziąć udział w biegu wirtualnym. Taka formuła zaistniała w czasie pandemii i - jak ocenili organizatorzy - sprawdziła się. Trzeba się zapisać, pokonać w tym terminie - w dowolnym miejscu na świecie - dystans biegu, przesłać dane do organizatorów. Będą one zsumowane i są odnoszone do odległości gdzie byli zsyłani Polacy.
"Dzięki temu potomkowie Sybiraków mogą brać udział w tym biegu nie tylko w Polsce, a także na innych kontynentach, a trzeba pamiętać, że potomkowie są rozrzuceni tak naprawdę po całym świecie" - dodał Śleszyński.
Szef Fundacji Białystok Biega Grzegorz Kuczyński zaznaczył, że bieg jest dla każdego. 5 km można bowiem także przejść szybkim marszem. Podkreślał, że rywalizacja sportowa schodzi w tym przedsięwzięciu na drugi plan, bo chodzi głównie o pamięć i upamiętnienie Sybiraków.
Każdy uczestnik biegu dostanie specjalny medal. W tym roku są na nim skrzypce, które są w zbiorach Muzeum Pamięci Sybiru. Instrument miał na zesłaniu Józef Jąkała, do muzeum przekazała je jego rodzina z Wrocławia - mówił Kuczyński. Na medalu są też co roku umieszczane nazwy miejscowości na Syberii, gdzie byli deportowani Polacy. W tym roku jest to Tobolsk.
Na konferencji podano, że w poprzednich edycjach biegu wzięło udział ok. 4 tys. osób.
Obecnie zapisało się 1,2 tys. - poinformował dyrektor Śleszyński. Zapisy na bieg tradycyjny trwają do 5 lutego, na wirtualny do 28 lutego.(PAP)
autorka: Izabela Próchnicka
kow/ dki/