Wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk mówi PAP w Rzymie, że wybrany przez Włochy sposób zadośćuczynienia rodzinom ofiar niemieckich zbrodni wojennych poprzez wypłatę odszkodowań ze środków Krajowego Planu Odbudowy „musi wywoływać pewnego rodzaju zdumienie” i „wątpliwości”.
W rozmowie z PAP wiceszef MSZ skomentował w piątek decyzję poprzedniego rządu Mario Draghiego, który w zeszłym roku utworzył ze środków włoskiego KPO fundusz w wysokości 55 mln euro na wypłatę odszkodowań dla rodzin ofiar zbrodni, popełnionych przez Niemców we Włoszech podczas II wojny światowej. Osoby, które ubiegają się o te odszkodowania, muszą złożyć wnioski we włoskich sądach; ich orzeczenia będą podstawą wypłaty pieniędzy w przyszłości.
"Nie chciałbym być recenzentem działań włoskiego rządu, natomiast muszę powiedzieć, że sytuacja, w której rząd kraju płaci swoim obywatelom za niemieckie zbrodnie wojenne musi wywoływać pewnego rodzaju zdumienie" - oświadczył wiceminister Mularczyk.
Podkreślił następnie: "Ja rozumiem perspektywę Rzymu, który nie chce zadrażniać relacji z Berlinem, ale takie rozwiązanie oczywiście budzi pewne wątpliwości. Dlatego, że na takiej samej zasadzie jest przecież wiele innych krajów, które były poszkodowane przez Niemcy. A Niemcy wzbogaciły się na wojnie poprzez pracę przymusową, rabunek, których się dopuściły i do dzisiaj się nie rozliczyły; tak naprawdę nadal są beneficjentem wojny w pewnym sensie".
"Dzisiaj to rządy innych krajów płacą swoim obywatelom odszkodowania za niemieckie zbrodnie wojenne. Ja rozumiem, że to jest decyzja polityczna, którą podjął rząd Włoch i nie chcę jej oceniać. Natomiast wydaje mi się, że jest tu pole do współpracy Polski przede wszystkim z włoskimi historykami, ale także z włoskimi prawnikami, którzy - jak sądzę - mogą mieć krytyczne zdanie na temat decyzji rządu włoskiego" - stwierdził Mularczyk.
"Tutaj - dodał - jest pole do współpracy na gruncie międzynarodowym, między Polską, Grecją i Włochami w kontekście procedury dochodzenia roszczeń przez ofiary II wojny światowej i w tym kierunku będziemy zmierzać".
Wiceszef MSZ powiedział też, że Włosi odnotowują, że prezydent USA Joe Biden złoży wkrótce drugą w ciągu roku wizytę w Polsce. Jak ocenił, ta wizyta prezydenta Bidena pokazuje także we Włoszech, że "rola Polski absolutnie zmieniła się w kontekście wojny" na Ukrainie.
"Pomoc humanitarna, której udzielamy, przyjęcie uchodźców, to, że Polska jest dziś wielkim hubem pomocowym dla Ukrainy, to dzisiaj powoduje, że ranga, prestiż Polski wzrasta i myślę, że nasi koledzy, partnerzy to dostrzegają" - powiedział Mularczyk.
Wyraził opinię, że "jest kwestia różnych relacji w Unii Europejskiej i one również mają określone znaczenie dla polityki Rzymu".
Odnosząc się zaś do relacji z centroprawicowym rządem Włoch premier Giorgii Meloni wiceminister Mularczyk wskazał: "W dłuższej perspektywie absolutnie jest pole do głębokiej współpracy politycznej, gospodarczej i kulturalnej, ponieważ nasze formacje są formacjami siostrzanymi czy braterskimi; mamy podobne wartości i fundamenty".
"Teraz czekamy na wizytę premier Meloni i prezydenta Sergio Mattarelli w Polsce. Myślę, że to spowoduje przyspieszenie współpracy politycznej, gospodarczej i kulturalnej między naszymi krajami" - dodał.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ mal/