Zmarła Maria Teresa Korzonkiewicz-Kiszczak, żona Czesława Kiszczaka, długoletniego szefa MSWiA, współtwórcy stanu wojennego. O śmierci Marii Kiszczak poinformowała w poniedziałek PAP jej córka, Ewa.
Maria Kiszczak urodziła się 20 sierpnia 1934 roku we wsi Kozy pod Bielsko-Białą. Jej matka zajmowała się domem, ojciec był damskim krawcem. W wywiadzie rzece "Kiszczakowa. Tajemnice generałowej" Kamila Szewczyka, wspominała, że przyszłego męża poznała przypadkiem, w pociągu. Czesław Kiszczak był wtedy oficerem kontrwywiadu wojskowego. Ślub był tylko cywilny, choć po narodzinach córki Ewy, Maria, w tajemnicy przed mężem, ochrzciła ją.
Małżeństwo, jak wspominała w wywiadzie-rzece, było burzliwe mąż szczególnie nie lubił, gdy żona wypowiadała się na tematy polityczne. Praca Kiszczaka, który piął się po kolejnych szczeblach kariery (szef WSW Marynarki Wojennej, szef wywiadu wojskowego, zastępca szefa Sztabu Generalnego, szef Wojskowej Służby Wewnętrznej, od 1981 r. minister spraw wewnętrznych, bliski współpracownik gen. Jaruzelskiego, w 1989 r. przez trzy tygodnie premier), wymuszała częste przeprowadzki - mieszkali m.in. w Gdyni, Wrocławiu i Warszawie. Ona pracowała w kolejnych szkołach jako nauczycielka ekonomii. Kiszczakowie korzystali z przywilejów systemu – samochody, mieszkania służbowe, zakupy bez kolejek w specjalnych sklepach dla VIP-ów. Kiszczakowa była bardzo towarzyska, lubiła bywać na komunistycznych salonach i podróżować.
Z wykształcenia Maria Kiszczakowa była magistrem ekonomii. Po studiach pracowała jako nauczyciel oraz nauczyciel-metodyk przedmiotów ekonomicznych w średnich szkołach zawodowych. W 1985 uzyskała stopień doktorski na podstawie pracy pod tytułem "Instytucjonalne uwarunkowania samokształcenia nauczycieli przedmiotów ekonomicznych". W latach 80. XX wieku adiunkt w Instytucie Kształcenia Nauczycieli. Po przełomie ustrojowym i powstaniu prywatnych uczelni wykładała do 2006 roku marketing w Wyższej Szkole Bankowości i Finansów w Bielsku-Białej. Była autorką publikacji naukowych i pomocy dydaktycznych, a także powieści beletrystycznych, wierszy. Wydała dwie książki autobiograficzne "Żona generała Kiszczaka mówi" i "Niebezpieczna gra", w których opisywała życie prywatne i kreśliła subiektywny obraz Polski lat 70. i 80.
16 lutego 2016 Maria Kiszczakowa spotkała się z prezesem Instytutu Pamięci Narodowej Łukaszem Kamińskim, próbując sprzedać za 90 tys. złotych dokumenty będące w jej posiadaniu, dotyczące m.in. współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa (SB). Już wcześniej podejrzewano, iż gen. Kiszczak może posiadać tajne i niejawne dokumenty z okresu PRL. Gdy Maria Kiszczak zaproponowała Łukaszowi Kamińskiemu transakcję, ten powiadomił o propozycji naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, jeszcze tego samego dnia do willi Kiszczaków wkroczył prokurator z policją.
W domu Marii Kiszczak znaleziono łącznie 50 kg oryginalnych akt z okresu PRL. Wśród przejętych materiałów były rękopisy, maszynopisy i fotografie, w sumie sześć obszernych pakietów. Dwa dni później, 18 lutego 2016 roku IPN poinformował oficjalnie, że w zabezpieczonych w domu Kiszczaków dokumentach znajdują się m.in. dwie teczki - personalna oraz teczka pracy Tajnego Współpracownika SB o pseudonimie "Bolek", odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy podpisane: Lech Wałęsa "Bolek" oraz pokwitowania odbioru pieniędzy podpisane "Bolek". Sam Lech Wałęsa od początku ujawnienia dokumentów twierdził publicznie, że jego podpisy znajdujące się w papierach z szafy Kiszczaka sfałszowano. (PAP)
aszw/ par/