Premiera przedstawienia „Królowa Śniegu” na podstawie XIX-wiecznej baśni odbędzie się w sobotę w lubelskim Teatrze Andersena. „Ten spektakl jest o tym, że ciepło serca może stopić lody” – zapowiedział reżyser Krzysztof Rzączyński.
„To bardzo dziwne - premiera +Królowej Śniegu+ na wiosnę, ale wydaje się, że trochę o tym to jest. Ten spektakl jest o tym, że ciepło serca może stopić lody. A rebours, właśnie wiosną zapraszamy naszych widzów na ten zimowy tytuł” – mówił podczas wtorkowej próby medialnej dyrektor Teatru Andersena i reżyser spektaklu Krzysztof Rzączyński
Podkreślił, że przedstawienie przeznaczone jest dla dzieci powyżej ósmego roku życia, ale również dla młodzieży i dorosłych. „Tak, jak Andersen pisał, te opowieści wydają się opowieściami dla dzieci, ale też i dorośli mogą z nich wiele wynieść, a niektóre treści są wręcz właściwie do zrozumienia tylko dla osób, które mają już jakieś doświadczenie życiowe” – zwrócił uwagę reżyser.
Gabriela Jaskuła, która wciela się w rolę Gerdy, wskazała, że historia głównych bohaterów czyli Kaja i Gerdy opowiadana jest z perspektywy dorosłych ludzi, ale do przekazania tej opowieści aktorzy używają lalek. „To ma takie symboliczne znaczenie, bo lalka kojarzona jest z dzieckiem, a droga Gerdy jest drogą dojrzewania, poznawania samej siebie. To współistnienie planu żywego i lalkowego nie tylko plastycznie jest ciekawe, ale ma też duże znaczenie dla całej historii i dla celu tej wyprawy właśnie” – powiedziała aktorka.
Wcielający się w role Kaja, Łukasz Staniewski poinformował, że oprócz lalek w spektaklu wykorzystano wiele innych form. „Są na przykład maski, planszety, które będą pokazywane w dalszym planie, będą konstrukcje animacyjne” – wymienił. Nawiązując do historii swojego bohatera wyjaśnił, że tak jak Gerda podróżuje i dorasta, „to Kaj został w pewnym sensie wyrwany, będąc jeszcze w fazie dzieciństwa”. „Zostało mu odebrane dorastanie w pewnym sensie” – mówił aktor.
Natalia Sacharczuk wcielająca się w rolę tytułowej Królowej Śniegu wyjaśniła, że na początku prób zespół wiele rozmawiał o sztucznej inteligencji. „Porównywaliśmy Królową Śniegu właśnie do sztucznej inteligencji, która nie kieruje się emocjami; ona właściwie tych emocji nie posiada. Mówi nawet takie zdanie” +ja nie mam uczuć+. I myślę, że to jest zdanie - klucz do interpretacji tej postaci” – stwierdziła Sacharczuk. „Bardzo skupiliśmy się na tym, jak ona wygląda (…), i co dla mnie było dosyć nowym doświadczeniem, nie szukaliśmy w tej postaci właściwie żadnej psychologii. Ważne jest to, jak ona wygląda, jak się prezentuje, porusza. Każdy gest, każde spojrzenie ma tutaj duże znaczenie” – dodała.
Reżyser spektaklu podkreślił, że Królowa Śniegu złożona jest z wyobrażeń o kobiecie, która fascynuje Kaja. „Jest taką eklektyczną postacią złożoną z tego, co jest właśnie takim wyobrażeniem o ideale, jakimś rodzajem pokuszenia, zapomnienia się. Trochę +składaliśmy ją+ z tego, co nam popkultura podpowiada; takiego ideału, który wszystko ma – oprócz serca” – uzupełnił dyrektor teatru.
Premierę spektaklu „Królowa Śniegu” Hansa Christiana Andersena w reżyserii Krzysztofa Rzączyńskiego zaplanowano w sobotę w Teatrze Andersena w Lublinie.
Autorka: Gabriela Bogaczyk
gab/ aszw/