W środę na zamku w Oporowie (Łódzkie) minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau wręczył nagrody w VI konkursie na najlepsze publikacje wydane w 2022 roku: obcojęzyczną promującą historię Polski i w języku polskim – z zakresu historii polskiej dyplomacji.
Główną nagrodę za najlepszą publikację obcojęzyczną otrzymała prof. Hacer Topaktas Ustuner z Uniwersytetu Stambulskiego, autorka książki "180 lat historii Polonezkoy", opowiadającej dzieje społeczności miasteczka w Turcji, utworzonej przez emigrantów z Polski.
Z kolei główna nagroda za publikację w języku polskim przypadła dr. Piotrowi Długołęckiemu z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych za wydawnictwo źródłowe "W obliczu Zagłady. Rząd RP na uchodźstwie wobec Żydów 1939-1945".
Rada Dyplomacji Historycznej przy MSZ przyznała także wyróżnienia. Za wydaną w Londynie książkę obcojęzyczną "The Carpatians. Discovering the Highlands of Poland and Ukraine" otrzymał je dr Patrice M. Dabrowski.
W kategorii publikacji polskojęzycznych wyróżniono dr. Jaremę Słowaka z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie za pozycję "Wielka improwizacja. Delegacja polska w Międzynarodowej Komisji Nadzoru i Kontroli w Wietnamie w latach 1954-1973" oraz prof. Lidię Michalską-Brachę z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach za książkę "Józef Kajetan Janowski (1832-1914). Po powstaniu styczniowym… Emigrant, weteran 1863 roku, lwowianin z wyboru".
„Nagroda MSZ dobrze służy celom naszej dyplomacji historycznej. Dla nas dyplomacja historyczna jest czymś, co musimy stale uzupełniać, bo w dekadach po odzyskaniu niepodległości w 1989 r. nie przywiązywaliśmy do tej kwestii istotnego znaczenia – naszą historię opowiadali za nas inni. Wystarczy wspomnieć notoryczne powtarzanie fraz o +polskich obozach koncentracyjnych+, co jest wierutnym kłamstwem, ale to nie spotykało się z należytą reakcją polskiej dyplomacji” – powiedział minister Rau podczas briefingu po uroczystości wręczenia nagród.
"Nagroda MSZ dobrze służy celom naszej dyplomacji historycznej. Dla nas dyplomacja historyczna jest czymś, co musimy stale uzupełniać, bo w dekadach po odzyskaniu niepodległości w 1989 r. nie przywiązywaliśmy do tej kwestii istotnego znaczenia - nasza historię opowiadali za nas inni. Wystarczy wspomnieć notoryczne powtarzanie fraz o +polskich obozach koncentracyjnych+, co jest wierutnym kłamstwem, ale to nie spotykało się z należytą reakcją polskiej dyplomacji" - powiedział minister Rau podczas briefingu po uroczystości wręczenia nagród.
Jego zdaniem, każde państwo stara się panować nad narracją dotyczącą jego historii i kultury, jednak Polska miała w tej dziedzinie duże zaległości; ustanowienie konkursu MSZ nie tylko pozwala je nadrobić, ale też pokazało, że nasza kultura i tradycja jest atrakcyjna także z naukowego punktu widzenia - także dla badaczy z innych krajów, patrzących na dzieje polski z perspektywy własnego kodu kulturowego i warsztatu naukowego.
"Bardzo satysfakcjonujące jest to, że co roku grono zainteresowanych udziałem w konkursie rośnie. Pojawiają się publikacje w coraz to nowych językach obcych - zaczynaliśmy od angielskiego, francuskiego, włoskiego, teraz nagrodziliśmy pracę w języku tureckim, wydaną w Turcji, a w roku ubiegłym - publikację uczonych japońskich, wydaną w ich języku" - dodał Rau.
Przed wręczeniem nagród uczestnicy uroczystości zwiedzili zamek w Oporowie. Jak zaznaczył minister Rau, to uroczy zabytek polskiej historii, nieznany powszechnie zamek gotycki, który powstał w XIV wieku.
"Jak na polskie warunki jest to fenomen, bo praktycznie w żadnej z wojen, które toczono na tych ziemiach przez ostatnie 700 lat nie ucierpiał. Tym samym urzeka swoją urodą i autentycznością, a może nawet silną potrzebą przetrwania" - podkreślił.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ pat/