List skazanego na śmierć członka ruchu. Fot. Krzysztof Neścior, Muzeum 4. Pułku Strzelców Podhalańskich
Pożegnalny list do rodziny, napisany przez członka polskiego ruchu oporu Józefa Przywarę na trzy godziny przed egzekucją, został odnaleziony i trafił do cieszyńskiego Muzeum 4. Pułku Strzelców Podhalańskich – powiedział PAP właściciel placówki Krzysztof Neścior.
- Po dokładnej analizie ustaliliśmy, że autorem jest Józef Przywara, urodzony w Pastwiskach i zamieszkały w Wędryni na Zaolziu. Pracował jako gajowy. List prawdopodobnie nie dotarł do rodziny. Jeśli ktoś ma informacje o bliskich Józefa Przywary, bardzo prosimy o kontakt – powiedział Krzysztof Neścior.
Józef Przywara był członkiem ruchu oporu na Śląsku Cieszyńskim. Został aresztowany przez gestapo 14 lutego 1944 roku i osadzony w więzieniu w Cieszynie. Niemcy skazali go na śmierć.
Muzealnik powiedział, że list opatrzony jest datą 12 maja 1944 roku. Tego dnia Józef Przywara został zgilotynowany przez Niemców w więzieniu w Katowicach. Pisał, że prośby o łaskę nie zostały uwzględnione i wraz z trzema innymi osobami zginie. Żegnał się z bliskimi.
Wyrok został wykonany w więzieniu w Katowicach, gdzie znajdowała się gilotyna. Dr Adam Cyra, historyk związany przez dekady z Muzeum Auschwitz, wskazał, że w trakcie okupacji za jej pomocą Niemcy wykonali wyroki na 552 osobach, w tym 48 kobietach. Ich ciała spłonęły później w krematoriach niemieckiego obozu Auschwitz.
Krzysztof Neścior powiedział, że gilotyna była używana jeszcze na kilka dni przed wejściem sowietów do Katowic. Niemcy stracili wówczas siedmiu więźniów z Piekar, Siemianowic, Knurowa, Orzesza i Rudy Śląskiej. Próbowali ją potem ukryć i zakopali na cmentarzu w Bogucicach. Została odnaleziona. Obecnie jest w zbiorach Muzeum Auschwitz. (PAP)
szf/ wj/
